tag:blogger.com,1999:blog-34269300110120887972024-03-15T18:09:26.653-07:00Cud miód i kokosyKiedyś blog o dbaniu o włosy, teraz blog o niemyciu włosów :)
Może w przyszłości o czymś jeszcze...Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.comBlogger38125tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-31349244041795158722016-12-04T23:56:00.001-08:002016-12-04T23:56:08.539-08:00Trzy miesiące.Coś się zmieniło.<br />
Zrezygnowałam ze szczotki z włosia dzika. Jest bardzo trudna w utrzymaniu higieny, powoduje łamanie się włosów. Szczotkuje teraz tangle teezerem. O wiele lepiej. Trochę mniej oczyszcza ale nie łamie tak bardzo włosów. I łatwo go umyć. Bardzo mam dużo odstających włosków i to wcale nie są młode włosy. Widzę te poszarpane końce :(<br />
Czasami używam jeszcze tego dzika ale tak raz w tygodniu.<br />
No tak myję włosy raz ma tydzień. Dużo zależy od diety. Gdy zaczynam jeść znowu niezbyt zdrowo od razu widzę, bo muszę myć włosy częściej. Gdy nie jem za dużo tłuszczu, mogę spokojnie myć włosy raz na tydzień i dotyczy to też tłuszczu roślinnego. Z moich doświadczeń wynika że oliwa z oliwek nie jest dla mnie tak dobra jak np oliwki. Albo orzechy czy awokado. Generalnie tłuszcz w naturze a nie z natury wyciśnięty. Moim największym grzechem są jednak sery... Mieszkanie w kraju sera i wina nie pomaga. Alkohol nawet w niewielkich ilościach też negatywnie wpływa na czystość moich włosów. Bardzo dobra jest dieta oparta na nie przetworzonych owocach i warzywach. Znalazłam niedawno lokalnego producenta. Można kupić organiczne owoce i warzywa, do tego powraca sezonowość... W erze supermarketów już o niej zapomniałam. zwłaszcza we Francji... Tutaj nie znajdziesz na rogu ulicy kogoś kto sprzedaje warzywa własnej produkcji. Chyba musiałby iść na całe życie do więzienia za niepłacenie podatków. Serio. W tym roku latem se nie pojadłam truskawek. Były tylko takie bezsmakowe z supermarketu, ekstremalnie drogie.<br />
Dobra wracając do tematu włosów... Bardzo trudno mi było znaleźć jakiekolwiek informacje na temat czyszczenia szczotki z włosia dzika. Nic nie znalazłam. Dopiero jeden filmik na Youtube podał mi rozwiązanie. Nie używać ich wcale a czesać włosy palcami. Tak więc zaczęłam. Niestety nie oczyszcza to włosów więc dodałam tangle teezer. Nie ma takiego efektu jak po dziku ale nie szarpie tak włosów. W rezultacie po kilku tygodniach musiałam umyć włosy. Wiele osób stosujących metodę samej wody myję włosy sodą raz na jakiś czas. Po moich doświadczeniach z sodą wolę jej nie dotykać :) umyłam więc włosy moim szamponem no poo... I byłam bardzo niezadowolona! Umyłam tylko nasadę włosów. Więc tłuszcz zgromadził się trochę dalej, ale nie był to taki miękki delikatny jak kiedyś opisywałam tylko taki ciężki zbity jak w czasach mycia szamponem. Bardzo trudno go usunąć. Musiałam długo szczotkować i przesuwać go palcami a on tam i tak jest. Do tego skóra głowy była bardzo sucha więc szybko się przetłuściła. Następnym razem wypróbuję mąkę żytnia czy coś takiego.<br />
Generalnie czystość moich włosów zależy od tego co jem. Bywają ciężkie chwile, ale też dobre. Generalnie mam dużo czasu coraz mniej myślę o włosach i mniej choruje... Wynika to albo z diety albo z faktu że nie mam codziennie mokrej głowy.<br />
Nie chcę mi się robić zdjęć... Ostatnio jakoś nie sprawia mi to przyjemności całe to magazynowanie zdjęć których nigdy nie oglądamy... Nie robię :) zazwyczaj zdjęcia nie oddają tego co widzimy na żywo... Więc blog też bez zdjęć wybaczcie.<br />
<br />
Cześć!<br />
<br />Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-81439609057958947662016-10-31T03:50:00.000-07:002016-10-31T03:50:37.549-07:00Dwa miesiące samą wodą.<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHNq-fn8O2MCcQqJFRZbrzEXUWUNdgmwhCMOLdOEDeMFwORt-lsQUqq3NxMLfxDcdSLE2a4WuhpTimaAVHZo5kKInogX5oroo0jt8N6bpUI_Jd-Nm7E_I4jYzd1MNfW3J4hgEDC15YNdPZ/s1600/IMG_20161029_105207_738.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHNq-fn8O2MCcQqJFRZbrzEXUWUNdgmwhCMOLdOEDeMFwORt-lsQUqq3NxMLfxDcdSLE2a4WuhpTimaAVHZo5kKInogX5oroo0jt8N6bpUI_Jd-Nm7E_I4jYzd1MNfW3J4hgEDC15YNdPZ/s320/IMG_20161029_105207_738.jpg" width="245" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pierwszy poranek po myciu.</td></tr>
</tbody></table>
Hej, minęło już dwa miesiące... prawie, bez czterech dni... ok.<br />
Myślę że to ostatni wpis z comiesięcznej aktualizacji. Następny może zrobię z okazji pół-rocznicy, albo jak zrezygnuję z tej metody w najbliższej przyszłości z jakiegoś jeszcze mi nieznanego powodu.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
Od czego by tu zacząć... hmmm.<br />
<br />
<b>Częstotliwość mycia włosów.</b><br />
Zapowiadałam w poprzednim wpisie, że będę próbowała myć włosy co 3 dni (hahaha). Zaczęłam miesiąc z takim nastawieniem, ale żeby nie zapominać o myciu włosów myłam w środy i w niedziele, wieczorem. Raz po 3 raz po 4 dniach.<br />
<br />
Przestawiłam się na wieczorne mycie, ponieważ zrobiło się już zimno. A z moimi nadwrażliwymi zatokami, lepiej nie wychodzić z domu z mokrą głową. Jestem zazwyczaj jedną z pierwszych osób noszących czapkę.<br />
<br />
Teraz wyjaśnię dlaczego miałabym zapomnieć umyć włosy! Odzwyczaiłam się od mokrych włosów, jest na nie za zimno. u nas w domu jest 19 - 20 stopni. A dla mnie to temperatura zdecydowanie za zimna, jestem ciepłolubna (czyt. zmarźlak). Tak więc mój okres przejścia psychicznego zakończył się tym, że wolę sobie upinać tłuste włosy zamiast marznąć z mokrą głową. Gdybym znalazła sposób na pozbywanie się nadmiaru tłuszczu bez moczenia włosów... Ah. I tak z osoby która nie wyobrażała sobie przeżyć dnia bez umycia włosów, stałam się osobą, dla której jest to przykry obowiązek. Jestem w stanie zaakceptować dużo więcej.<br />
<br />
Mycie włosów w środę i w niedzielę zakończyło się po dwóch tygodniach. Skoro potrafiłam je przetrzymać do niedzieli 4 dni, w środę na trzeci dzień było zdecydowanie za wcześnie na mycie. Tak więc obecnie myję włosy co 4 - 5 dni, ale planuje sobie wyznaczyć jakiś jeden dzień w tygodniu i myć je raz na tydzień.<br />
<br />
Włosy najlepiej myje się jak są już mocno przetłuszczone.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiXBtu0qWJ6cNGBmRpDiX0Iy6d1iTW7lOwzprDnp9gcxeoXy_od2ztnX38X5r6AhyphenhyphenoG1MjfOwW6ljnm2iq9Ta-Vs0m2qXpLztM-fWRkWAUqLsO23xJn6dhkSRux-W6Rno5nJWTpmo-WCrV/s1600/IMG_20161029_105037_184.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiXBtu0qWJ6cNGBmRpDiX0Iy6d1iTW7lOwzprDnp9gcxeoXy_od2ztnX38X5r6AhyphenhyphenoG1MjfOwW6ljnm2iq9Ta-Vs0m2qXpLztM-fWRkWAUqLsO23xJn6dhkSRux-W6Rno5nJWTpmo-WCrV/s320/IMG_20161029_105037_184.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tak to już wygląda na trzeci dzień.</td></tr>
</tbody></table>
<b>Czystość włosów.</b><br />
Nie będę ukrywać, że nie jest to to samo co po szamponie, na włosach zawsze pozostawiona jest warstwa tłuszczu. To jest normalne. Jeśli ktoś oczekuje takiej suchej czystości jak po szamponie, to nie jest to metoda dla niego.<br />
<br />
Nie noszę włosów rozpuszczonych. Moje włosy bardzo się strączkują i nie podoba mi się to dlatego nie noszę ich rozpuszczonych, czasami tylko pierwszego dnia. Drugiego dnia robię kucyk. Trzeciego dobierany warkocz, a w kolejne dni koka, messy buna, lub bardziej ułożonego i przypinam dokładnie odstające włoski spinkami. używam 6 - 8 spinek następującego typu:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2TD65NUfAT0Mk-Fz_V_Dmwjof16BrfUmZzf7t3V4VNVPY0dcN9ssUCKQrM7ueEs0IkVHrohbqU96W2KDfhlRAe_Fo8MQQsMFDeHLLKfJSeYH6H7ShozwRELc_INHfQm8mr6cwR8EAL_5X/s1600/IMG_20161031_113442.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2TD65NUfAT0Mk-Fz_V_Dmwjof16BrfUmZzf7t3V4VNVPY0dcN9ssUCKQrM7ueEs0IkVHrohbqU96W2KDfhlRAe_Fo8MQQsMFDeHLLKfJSeYH6H7ShozwRELc_INHfQm8mr6cwR8EAL_5X/s320/IMG_20161031_113442.jpg" width="320" /></a></div>
Nie nadają się do tego żabki, do koka tak, ale nie do odstających włosów.<br />
<br />
Jeśli nie miałaś nigdy problemów ze strączkowaniem możesz śmiało myć samą wodą.<br />
<br />
Moje sebum pod względem olejowania bardzo przypomina mi olej kokosowy, wnika we włosy i je wypełnia. Moje włosy są grubsze! Warkocz jest solidniejszy, nadal cieniutki ale mniej. Końcówka warkocza w dotyku przypomina włosie pędzla do makijażu. Uwielbiam dotykać moich włosów.<br />
<br />
<b>Kiedy włosy są tłuste...</b><br />
To jest najdziwniejsza rzecz, czasami włosy są bardzo tłuste w dotyku, aż nieprzyjemne, ale na takie wcale nie wyglądają. Innym razem mam wrażenie, że w dotyku są czyste a wyglądają na tłuste.<br />
<br />
<b>Interakcje społeczne.</b><br />
Zero problemu, jak czujesz się niepewnie zepnij włosy i nie ma problemu. Jeśli uważasz że nadal jest problem - pomaluj się.<br />
Nikt, absolutnie nikt poza mną nie zwraca uwagi na moje włosy. Jeśli z kimś rozmawiam ludzie patrzą mi w oczy. Często też patrzą na to w co jestem ubrana, natomiast prawie nikt nie patrzy na moje włosy. Jeśli jesteś włosomaniaczką, zapewne patrzysz na włosy ludzi, ja patrzę. Ale ludzie, którzy żyją bez zamartwiania się kondycją włosów nawet nie zwracają na to uwagi. Po tym całym okresie przejścia na mycie samą wodą gdy widzę jakieś niedbale upięte, naturalne włosy podoba mi się to o wiele bardziej niż silikonowy blask na idealnie rozprostowanych włosach, kiedy farbowałam włosy na rudo (pomarańczowo). Gdy widziałam osoby w tym samym odcieniu, miałam ochotę zapytać jakiej farby używają, bo to podobało mi się najbardziej. Gdy byłam włosomaniaczką patrzyłam tylko na to czy ktoś nie ma zniszczonych końcówek. A myślicie, że taka osoba farbująca włosy, myślała aż tyle o tych końcówkach, zapewne myślała tylko coby jej kolor nie wypłowiał. Myślę, że tak samo jest z myciem samą wodą. Jeśli jesteś gotowa spróbować, jeśli się nie boisz, co ludzie powiedzą, jak ci się akurat nie uda domyć włosów, spróbuj. Jeśli natomiast wygląd jest dla ciebie bardzo ważny, i lubisz mieć idealnie czyste włosy, to nie będziesz zadowolona z tej metody.<br />
<br />
<b>Życie nie kręci się wokół włosów.</b><br />
Moje życie już nie kręci się wokół włosów, wokół kosmetyków. Ja poszłam o krok dalej i zaczęłam myć całe ciało samą wodą, czasem płukanką z octu jabłkowego. Do demakijażu używam masła Shea jak również w przypadku podrażnień skóry, suchej skóry. Zęby myję mieszanką węgla aktywnego z olejem kokosowym. Z kosmetyków do makijażu mam kredkę do oczu i tusz do rzęs, których używam coraz rzadziej. Miałam jeszcze czerwoną szminkę, ale kiedyś ochroniarz kazał mi ją wyrzucić, bo inaczej nie mogłabym wejść na jakieś tam wydarzenie (mieszkam we Francji i jestem przeszukiwana za każdym razem, gdy chcę wejść na jakieś wydarzenie, raz nawet w IKEI, jest tak po atakach terrorystycznych, które miały miejsce w tym kraju). Nie płaczę za moją szminką, chociaż powiem, że się nieźle wkurzyłam.<br />
<br />
<b>Wokół czego się zakręciło.</b><br />
Dlatego też nie ma mnie na tym blogu i nie czytam blogów innych włosomaniaczek, bo temat kosmetyków już mnie nie interesuje. Natomiast zainteresowałam się zupełnie innym tematem, jak zwykle trafiłam na niego oglądając różnych youtuberów. Szukałam tych którzy przestali używać kosmetyków, tak jak ja. I zdecydowana większość z nich to minimalistyczni weganie. O ile weganizm mnie nie wciągnął (jeszcze), jestem raczej na skraju wegetarianizmu. Jem bardzo mało mięsa, a teraz postanowiłam spróbować wegeterianizmu tak serio. To minimalizm, w jakimś tam moim sensie tego wszystkiego zainteresował mnie bardzo. Zwłaszcza, że słuchając tych wszystkich porad, zdałam sobie sprawę, że jestem minimalistką z natury.<br />
Jak to u mnie wyglądało, po czym poznałam, że jestem minimalistką.<br />
Całe życie miałam dwie pary dżinsów, a nawet jeśli z jakiegoś powodu miałam trzy pary, używałam tylko dwóch, a trzecie czekały aż jedne z dwóch się zepsują. Jedną parę noszę średnio, pół roku - do roku, zanim się przetrą (Niestety nie posiadam tej słynnej przerwy między udami i uda trą). Inni ludzie starają się dojść do takiego stanu, gdzie dla mnie to zupełnie naturalne.<br />
Zawsze starałam się pozbyć zbędnych przedmiotów. Jeśli chodzi o ubrania, jeśli np minęło lato i mam jakieś letnie ubranie, którego ani razu nie założyłam, bo coś mi w nim nie pasowało, nie miałam problemu z jego wyrzuceniem. Nawet chciałam to zrobić, ciążyło mi posiadanie czegoś czego nie używam.<br />
Ogromną radość sprawiło mi te ograniczenie kosmetyków do wyżej wymienionych pięciu sztuk (sześciu, bo używam mydła do mycia rąk).<br />
Jakieś sprzęty, biżuterie sztuczne i inne tego typu rzeczy, które w jakimś tam momencie uważałam, że są mi potrzebne, ale szybko się okazało że nie, chciałam upchnąć po rodzinie po znajomych. Posiadanie czegoś czego nie używam zawsze wydawało mi się problemem. Myślę, że było tak dlatego, że lubię porządek, ale nie lubię sprzątać (choć i na to znalazłam sposób). Generalnie chcę iść w kierunku nie kupowania nowych przedmiotów, na to też mam już kilka sposobów. Jeśli ktoś z moich czterech czytelników jest zainteresowany tematem, mogę coś na ten temat jeszcze napisać. Jeśli nie, to pewnie następną notką będzie pół roku WO. Więc pa, trzymajcie się.Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-53294054499154996672016-10-06T02:30:00.000-07:002016-10-06T02:30:02.508-07:00Czepek kąpielowy i trzecia część filmu o Bridget Jones.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuw6YPpa_iz28UI2ZCRp3CRfKeC8mvYKux6StLllR8v-vGAVldic467kqO3QyOQDikSpoRcw6Pd9M7lTV506BSnwKt_M8wVHpPnBc-i1yeaMD94oB7Yrhw48XgmKh0wXZ2_4OJLVhVg1NE/s1600/IMG_20161006_103753_311+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuw6YPpa_iz28UI2ZCRp3CRfKeC8mvYKux6StLllR8v-vGAVldic467kqO3QyOQDikSpoRcw6Pd9M7lTV506BSnwKt_M8wVHpPnBc-i1yeaMD94oB7Yrhw48XgmKh0wXZ2_4OJLVhVg1NE/s320/IMG_20161006_103753_311+%25281%2529.jpg" width="294" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nigdy nie myślałam, że to się kiedykolwiek stanie... Raczej nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek będę posiadać coś takiego, co kojarzy mi się z babciami i starszymi Azjatkami... Ale mam ten oto powyższy, uroczy czepek, zamówiony w Chinach :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<a name='more'></a>Dlaczego potrzebuje czepka? Pomijając moją kobiecą próżność (nie kupuję kosmetyków, a coś kupić muszę) Dość trudno mi się bierze prysznic, bez moczenia włosów. Do tej pory związywałam je w kucyk lub koczek i zakładałam opaskę, ale... Nadmiar wilgoci powodował, że się spłaszczały, przylegały do głowy. Zazwyczaj najpierw szczotkuję, a później biorę prysznic i zazwyczaj przed prysznicem mam piękny pełen objętości kucyk, a po... smętny sznurek. Przypomnę to zdjęcie, które pięknie uświadamia ile mam włosów:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgibrPvCQ_McpkVa-0-pwymAm2whPODajL7bRuyMwChprDZp0Gm7xPw7klXZr-ACQLBVRNzuHLg2MDX5NFbMS5DJIRKC0N9WGzj6NqGjG9ktlfQupV0XTia0zaWP1hqaED2iWI6fjDflqbm/s1600/Niedziela.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgibrPvCQ_McpkVa-0-pwymAm2whPODajL7bRuyMwChprDZp0Gm7xPw7klXZr-ACQLBVRNzuHLg2MDX5NFbMS5DJIRKC0N9WGzj6NqGjG9ktlfQupV0XTia0zaWP1hqaED2iWI6fjDflqbm/s320/Niedziela.png" width="286" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tutaj są skręcone, ale mniej więcej wygląda to tak po prysznicu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zatem, czepek jest wykonany z satyny, w środku jest podszyty ceratką, urzekło mnie koronkowe wykończenie :) Kosztował coś między 1 a 2 € na ebay. A z Chin jechał do mnie całe wieki (jak wszystkie rzeczy z Chin, ale dostawa jest gratis). Właśnie idę go wypróbować, trochę mi ciepło w głowę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrL_zUZPjXM9VwxBwvrGIAP3RaQO3o8iI0balqkj0JOL3PL21IBjxHHIlwM6aRz_PGr6k_-YAK9jQE6wqRc2u2rmMzZOQcgjHkcgmO2rXSGdkOvQR9quQd5z-9krFBdomQTZL5OAbzx_qp/s1600/IMG_20161006_103146_424.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrL_zUZPjXM9VwxBwvrGIAP3RaQO3o8iI0balqkj0JOL3PL21IBjxHHIlwM6aRz_PGr6k_-YAK9jQE6wqRc2u2rmMzZOQcgjHkcgmO2rXSGdkOvQR9quQd5z-9krFBdomQTZL5OAbzx_qp/s320/IMG_20161006_103146_424.jpg" width="271" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Moja głowa wydaje się taka mała w tym hihi :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Mam jeszcze jedno cudeńko do się pochwalenia. Mała rzecz a cieszy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuzpS6I6oRHbfaiU_minfuTH6IB5g0NFOW6cp5MuBHRwhxcdAPmjePto4pKorcuXcAWCW3N1GSslJcVzj4BaOxrNSBmtdEatn65vzI8QQbwUEqQIp9MtSBmTYNogeYsLNDXUVzbdghWEqg/s1600/IMG_20161006_103638_950+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuzpS6I6oRHbfaiU_minfuTH6IB5g0NFOW6cp5MuBHRwhxcdAPmjePto4pKorcuXcAWCW3N1GSslJcVzj4BaOxrNSBmtdEatn65vzI8QQbwUEqQIp9MtSBmTYNogeYsLNDXUVzbdghWEqg/s320/IMG_20161006_103638_950+%25281%2529.jpg" width="222" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Byłam w kinie, pierwszy raz odkąd mieszkam we Francji. Wiecie, bariera językowa, tutaj filmy są z dubbingiem nawet w kinie. Francuzi są zbyt leniwi, żeby czytać napisy, a nasz polski styl z lektorem wydaje im się dziwny (jak to głos męski, nawet kobiety mają głos męski?) Ale mój poziom języka jest już na tyle dobry, że większość zrozumiałam. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jestem wielką fanką Bridget Jones, zawsze się z nią utożsamiałam. Jest dla mnie taką zwykłą kobietą, która ma swoje wzloty i upadki, analizuje wszystko co powiedziała i się tym zadręcza później. Chyba jak każda z nas na którymś etapie swojego życia. Ja tak rozumiałam książki, że ona raczej wyolbrzymiała pewne sprawy w swoim dzienniku, niż naprawdę otoczenie na nie reagowało aż tak mocno, ale w filmach jest to przedstawione inaczej - pokazują Bridget jako obiekt drwin czasami, zwłaszcza podczas publicznych przemówień. Tak samo jest w trzeciej części filmu, która tym razem bardzo różni się od książki. Ten kto czytał książkę wie, że to zupełnie inna historia. Podoba mi się to bo to jeszcze jedna, zupełnie odrębna historia o Bridget. Bonus od życia :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wczoraj była premiera i dostałyśmy z koleżanką pamiątki czyli płócienną torbę na zakupy i dwie przypinki do wyboru. Ja uwielbiam takie torby i czasem używam ich jako torebki. Miałam jedną, która jest już zniszczona, więc raczej będę bez żenady używać tej z reklamą filmu :) Doskonała jako torebka i na zakupy. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przypinki do wyboru: Wariujesz za Jackiem czy szalejesz za Darcym? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiknlsyLoSAKOrAOSt7gj2zk4W1V5eCW8ved73Y27yVop0A50cpCHpAtVN1UZpZkd9t9_lNE3oAOYPcuktDQlDx9_kckN_sXX7_ibvDnI6onCUslslXmQg1obX763z3vXiVENPVQCrWLA-u/s1600/IMG_20161006_103558_380.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="195" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiknlsyLoSAKOrAOSt7gj2zk4W1V5eCW8ved73Y27yVop0A50cpCHpAtVN1UZpZkd9t9_lNE3oAOYPcuktDQlDx9_kckN_sXX7_ibvDnI6onCUslslXmQg1obX763z3vXiVENPVQCrWLA-u/s200/IMG_20161006_103558_380.jpg" width="200" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7WZsB3gSTsA2vm5WEiS4aW8Nw7htb1MubAPHa8gn9pFahC_4pzJPw3onL6gRaheafiz4YR8X9Q8TAU0LX-7MBdO4eoNOxm8k-87cX2OA9IAE9sAdyi9IT5Cc0N_UXYWxm6dUNyE4T8v5V/s1600/IMG_20161006_103518_836.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7WZsB3gSTsA2vm5WEiS4aW8Nw7htb1MubAPHa8gn9pFahC_4pzJPw3onL6gRaheafiz4YR8X9Q8TAU0LX-7MBdO4eoNOxm8k-87cX2OA9IAE9sAdyi9IT5Cc0N_UXYWxm6dUNyE4T8v5V/s200/IMG_20161006_103518_836.jpg" width="200" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ja od lat szaleję za Marckiem Darcy, nawet jak jest po 50 :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A wy?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-17626019779883192712016-10-04T09:35:00.002-07:002016-10-04T09:35:17.022-07:00Aktualizacja włosów - wrzesień. Podsumowanie pierwszego miesiąca mycia samą wodą.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKC-C2SRVsfka3y0_PUMCtuTKJPPPvCAdHX-zMQ_FW53OJrpHhrsL65BrSmzCxxAzrrDXmL01-DtzYUNqYQU8gRxBGDOaoTHM3DFRWPyq0L8U0ZtMQi9x_sS4Y5ewxWMTMEOsT46is4o89/s1600/IMG_20161002_150644_787.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKC-C2SRVsfka3y0_PUMCtuTKJPPPvCAdHX-zMQ_FW53OJrpHhrsL65BrSmzCxxAzrrDXmL01-DtzYUNqYQU8gRxBGDOaoTHM3DFRWPyq0L8U0ZtMQi9x_sS4Y5ewxWMTMEOsT46is4o89/s320/IMG_20161002_150644_787.jpg" width="286" /></a></div>
Dokładanie czwartego września tego roku reprezentacja Polski mężczyzn w piłce nożnej zremisowała z drużyną Kazachstanu w meczu eliminacji do mistrzostw świata. Dokładnie czwartego września tego roku po raz ostatni umyłam włosy szamponem i zaczęłam przygodę z myciem włosów samą wodą. Zaczęłam naukę pielęgnacji moich włosów na nowo.<br />
<br />
<a name='more'></a><b><span style="color: #e06666;">Wzloty i Upadki.</span></b><br />
Jestem zadowolona ale nie było lekko. Przez cały miesiąc było zaledwie kilka naprawdę idealnych dni, kiedy mogłam wyjść z domu w rozpuszczonych włosach. Było bardzo dużo dni, gdy świeżość moich włosów pozostawiała wiele do życzenia.<br />
"Upadki" wynikały z moich: zaniedbań, błędnych wniosków i niewłaściwego dbania o czystość szczotek. (Nie dotyczy pierwszego tygodnia).<br />
<br />
<b><span style="color: #e06666;">Zaniedbania:</span></b><br />
<b>1) Za krótkie szczotkowania:</b><br />
<u>Po myciu</u>: Moim wrogiem jest twarda woda. Nawet wyczyszczone włosy są pokryte osadem, który usuwam za pomocą szczotki. Nieusunięcie wszelkich osadów spowoduje, że sebum się do nich przyklei, skumuluje przy skórze głowy i efekt będzie taki jak przy stosowaniu szamponów - przetłuszczona nasada, suche końce. Generalnie wygląda to źle. Dodam jeszcze, że szczotkuję włosy unosząc pojedyncze pasma jak na zdjęciu powyżej, co prawda pasma są mniejsze, ale szczotkuje tak każde pasmo z osobna z różnych stron.<br />
<u>W dni, gdy nie myję włosów</u>: Szczotkowanie pomaga "rozproszyć" sebum, jeśli takie się już wytworzyło w niewielkich ilościach. Oprócz tego pomaga pozbyć się innych zanieczyszczeń stałych, np. kurzu. Trwa krócej niż szczotkowanie po myciu i przed myciem. Bez tego, krócej utrzymuje się świeżość.<br />
<u>Przed myciem</u>: Obecnie wygląda to tak, że najpierw szczotkuję tłustą nasadę włosów, tak aby dobrze się zatłuściła szczotka. A następnie taką brudną tłustą szczotką czeszę końce, aż się dobrze przetłuszczą, tak aby były nawilżone. Bez tego punktu, można się spodziewać suchych końców.<br />
<b>2) Brak masażu głowy:</b><br />
Masaż wykonuję przed myciem. Ten punkt jest ważny ponieważ pozwala zmniejszyć ilość sebum przy samej nasadzie włosów. Po dobrze wykonanym masażu i rozprowadzaniu sebum palcami mam pewność, że nasada włosów będzie wyglądała świeżo po myciu. Gdy sobie ten punkt zaniedbam, nie uda się dobrze wyczyścić włosów pod prysznicem.<br />
<b>3) Za krótkie płukanie włosów:</b><br />
Woda to tylko woda. Aby mycie się udało, temperatura wody musi być wysoka. Nie robię sobie już sauny, ale myje włosy w wyższej temperaturze niż zwykle. Oprócz tego robię palcami przedziałki i rozdzielam pasma włosów, tak aby strumień wody był nastawiony po na kolei każdy centymetr kwadratowy skalpu i nasady włosów. Oprócz tego masuję skalp, to też pomaga w usunięciu nadmiaru sebum. Mycie trwa dłużej, musi tak być. W nagrodę prysznic, gdy nie myję włosów trwa 3 minuty.<br />
Jeśli zdarzy mi się mimo wszystko pominąć jakieś miejsca, szczotka sobie z tym poradzi, ale gdy miejsc i tłuszczu jest za dużo... To mam włosy niedomyte, nadające się tylko do warkocza.<br />
<br />
<b><span style="color: #e06666;">Błędne wnioski:</span></b><br />
Jeśli jesteście ze mną od początku eksperymentu, to pewnie widziałyście, jak często zmieniam zdanie... Za szybko wyciągam wnioski. Wyglądało to tak, że mówiłam: Myć rzadziej, myć częściej, szczotkować mniej, szczotkować więcej... I za każdym razem byłam niezadowolona. Więc jedyny wniosek jaki wyciągnęłam to:<u> Obserwować więcej i dłużej</u>. Trzeba się nauczyć swoich włosów od nowa.<br />
<b><span style="color: #e06666;"><br /></span></b>
<b><span style="color: #e06666;">Czystość szczotek:</span></b><br />
To nie jest tak, że szczotek nie czyściłam. Problem wynikał z tego, że czyściłam je mydłem, które zawierało talk. Nie dość, że osad mydlany to jeszcze talk. Było to to samo mydło, które kiedyś nie sprawdziło się na moich włosach. Wyglądało to tak, że szczotkując, zamiast redukować ilość zanieczyszczeń stałych na włosach dokładałam nowych, tłuszcz się do nich przyklejał i po kilku myciach nie byłam w stanie już wyczyścić moich włosów. Kiedy odstawiłam mydło na nowo cieszę się świeżością.<br />
Zrozumiałam jedno, szczotki nie muszą być idealnie odtłuszczone. Obecnie wygląda to tak, że grzebieniem oczyszczam szczotkę na sucho z kurzu, osadów i włosów po każdym użyciu. Co jakiś czas, gdy uznam, że są już trochę tłuste wycieram włosie mokrym ręcznikiem. A myje je w dni, gdy myje włosy (przed myciem szczotkuję tłuszcz). Obecnie używam płynu do mycia naczyń. Ale jak ktoś ma lepszy pomysł to czekam na propozycje (nie mam w domu ani żelu pod prysznic ani szamponu, a nie będę kupować tylko do szczotek). Mycie szczotek to u mnie duży problem.<br />
<br />
<b><span style="color: #e06666;">Wzloty:</span></b><br />
Dość narzekania! Bo z metody jestem zadowolona!<br />
<ol>
<li>Okres między myciem włosów powoli się wydłuża. </li>
<li>Włosy są mięciutkie jak po najlepszej odżywce. </li>
<li>Falują. </li>
<li>Są odbite od nasady. </li>
<li>Są grubsze i sprawiają wrażenie gęstszych. </li>
<li>Jest objętość.</li>
</ol>
Okej pokazuje zdjęcia! Wpadłam na pomysł obróbki od razu w telefonie, a przy jakości mojego aparatu wyszło to jak wyszło.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUTNvskYXipzB3RrA2yeT1Pd1fUBAmo-6ZIeaY27_u3CY2fq6mCIAHlddmgnZfiLO91OO9XT-rD6mYvy7GtrGQ98IydnpJvxvSvQ3zVd0upMLMyzbzbLN2qp_EwISdltkrWG1nfQJWBlZ-/s1600/IMG_20161002_152614_458+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUTNvskYXipzB3RrA2yeT1Pd1fUBAmo-6ZIeaY27_u3CY2fq6mCIAHlddmgnZfiLO91OO9XT-rD6mYvy7GtrGQ98IydnpJvxvSvQ3zVd0upMLMyzbzbLN2qp_EwISdltkrWG1nfQJWBlZ-/s320/IMG_20161002_152614_458+%25281%2529.jpg" width="214" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W dniu mycia - Po prawidłowym zaaplikowaniu wszystkich powyższych punktów.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7y27QxnAaAYkDWEOwwpVKbSIrc1XM5tjS9shGwr0gvcBj8h4oE4D4JRgH3XDmuYzV2QFznv0pbJVdqoHJmgYQRXGfr_n6g17G2qAiQFVqayLbxzaPDIMFRA1KABnYJ9hK9aeFaRoXVk_r/s1600/IMG_20161003_102313_060.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7y27QxnAaAYkDWEOwwpVKbSIrc1XM5tjS9shGwr0gvcBj8h4oE4D4JRgH3XDmuYzV2QFznv0pbJVdqoHJmgYQRXGfr_n6g17G2qAiQFVqayLbxzaPDIMFRA1KABnYJ9hK9aeFaRoXVk_r/s320/IMG_20161003_102313_060.jpg" width="251" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dzień po - Po spaniu w koczku ślimaczku i po porannym czesaniu. Moim zdaniem są czyściejsze niż pierwszego dnia... (?)</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1H5A_Un6KsRlrqr7N0MhOfhyu6gp05d4XmKnafpZg7XpA3pIo-QIuYS8fV-Vxwps_WN9XtrnO2wA3_m2LrUfYyfsndu7zvsYnCV4KrZz80DXXQY1WqNQRFJ1z9-Gem0upozJ-G-GRzq-4/s1600/IMG_20161004_082957_375.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1H5A_Un6KsRlrqr7N0MhOfhyu6gp05d4XmKnafpZg7XpA3pIo-QIuYS8fV-Vxwps_WN9XtrnO2wA3_m2LrUfYyfsndu7zvsYnCV4KrZz80DXXQY1WqNQRFJ1z9-Gem0upozJ-G-GRzq-4/s320/IMG_20161004_082957_375.jpg" width="235" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Drugi dzień po myciu - Do wieczora się przetłuszczą, ale w kucyku powinny jeszcze wyglądać ok, u nasady już nie są świeże.</td></tr>
</tbody></table>
Podsumowując, nie żałuję ani jednego dnia, że się zdecydowałam na tą metodę. Włosy zachowują się coraz lepiej, są inne i ja mam do nich inne podejście. Zdecydowanie bardziej podoba mi się naturalność niż wylakierowany hełm, który nosiłam kilka lat temu.<br />
Czuję, że moje włosy nie mogą być bardziej naturalne niż teraz. Pewnie widzicie na zdjęciach, że moja grzywka tworzy bliżej nieokreśloną falę, pewnie kiedyś zrobiłabym wszystko, żeby ją rozprostować. Teraz akceptuję.<br />
Dam znać za miesiąc, czy coś się zmieniło i czy nadal trwam przy metodzie.<br />
Paaa.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-43063618067534767342016-09-25T02:16:00.000-07:002016-10-03T02:52:56.003-07:00Od trzech tygodni myję włosy samą wodą - zmiany.<div dir="ltr">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW1jBh57mNonSyGUO6fgtUquAY3Hy3L6SOMZzj_iM3-jdog4-A-SxhiKqFUYnNNKq_gyYgIBe-II_JbmRmK-ZeFp6UQshvJtIfYfvO6zWMXlZiGzpTJ_xT1cQ3mcXJoYKbYVdAm63fitN8/s1600/tytu%25C5%2582.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="305" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW1jBh57mNonSyGUO6fgtUquAY3Hy3L6SOMZzj_iM3-jdog4-A-SxhiKqFUYnNNKq_gyYgIBe-II_JbmRmK-ZeFp6UQshvJtIfYfvO6zWMXlZiGzpTJ_xT1cQ3mcXJoYKbYVdAm63fitN8/s320/tytu%25C5%2582.png" width="320" /></a></div>
<br />
W<a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.fr/2016/09/droga-przez-meke-mycie-wosow-sama-woda.html" target="_blank"> pierwszym</a> tygodniu włosy były zwyczajnie niedomyte przez większość czasu. W pierwszej połowie <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.fr/2016/09/dziecko-we-mgle-mycie-wosow-sama-woda.html" target="_blank">drugiego</a> tygodnia były po umyciu trochę tłuste, w drugiej połowie, były praktycznie tak czyste jak po użyciu szamponu, ale dużym problemem były strączki. Na koniec drugiego tygodnia coś się zmieniło, coś się ruszyło. Zaczęła się współpraca.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<a href="https://www.blogger.com/null" name="more"></a></div>
<div dir="ltr">
<b><span style="color: #e06666;">Sebum zmieniło konsystencję.</span></b><br />
Myślałam, że w pierwszym tygodniu nie umiałam umyć sobie włosów, ale sebum które produkowała moja skóra było o wiele gęstsze, było go więcej i było bardziej zbite. Nic dziwnego, że nie można go było odmyć, trzeba było radzić sobie szczotką. Teraz jest tak łatwe do umycia samą wodą, że aż trudno w to uwierzyć. Produkowany tłuszcz jest lekki, dużo rzadszy i jest go mniej. Ja nawet nie umiem tego opisać, to jak zupełnie inna substancja!<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVk4_HoouUjIENRq9lhdnrU5_sy0biMeE5goUO7fs-hGo6J9tL1bwf7uaDHAKtZRCtfVgqrGs_Ry9-p-KiQDrazcVif534xyhUgrjo_I6pcZxphptM_9H8IXbj9Wo4Br4kvArQGNEkmdK7/s1600/rozpuszczone.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVk4_HoouUjIENRq9lhdnrU5_sy0biMeE5goUO7fs-hGo6J9tL1bwf7uaDHAKtZRCtfVgqrGs_Ry9-p-KiQDrazcVif534xyhUgrjo_I6pcZxphptM_9H8IXbj9Wo4Br4kvArQGNEkmdK7/s320/rozpuszczone.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Początek dnia. Wychodzimy rozpuszczone z domu i się nie strączkujemy! (Poniedziałek)</td></tr>
</tbody></table>
Zmieniła się jeszcze jedna własność, a mianowicie zapach. Produkowane sebum pachnie intensywniej, mam nadzieję, że to się unormuje. Nie jest to zapach brzydki, jest to zapach włosów (Wiecie co mam na myśli?), tylko bardziej intensywny. Kiedyś nie pachniały tak intensywnie własnym zapachem nawet, gdy je przetrzymywałam dzień po myciu. Uprzedzając wątpliwości, nie jest to zapach rozkładającego się na mojej głowie brudu, łoju, tłuszczu i keratyny. To nie jest zapach nieprzyjemny. Co więcej, jeśli włosy mi się nie domyły dobrze w środę, w czwartek zapachu nie było... Magia... ??</div>
<div dir="ltr">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxrITwQxPRf3uPAooQYwcc1j4mizENED_bANQNwrQX9zln9IX9gMSVJqYgqOXGYH1OxOXvrWTRJFCq4HkC7S0GaDGXbCpfh1RHBr8HuQBtidKOo0s0EHyg1Ft1xnIR3HNiULNTJddeDsHr/s1600/po+%25C5%259Blimaczku.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="261" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxrITwQxPRf3uPAooQYwcc1j4mizENED_bANQNwrQX9zln9IX9gMSVJqYgqOXGYH1OxOXvrWTRJFCq4HkC7S0GaDGXbCpfh1RHBr8HuQBtidKOo0s0EHyg1Ft1xnIR3HNiULNTJddeDsHr/s320/po+%25C5%259Blimaczku.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Poranek, drugi dzień po myciu, przed i po rozczesaniu. Jesteśmy czyste! (Wtorek)</td></tr>
</tbody></table>
W ogóle mnie nie dziwi, że przeciwnicy metody water only twierdzą, że nie da się umyć włosów samą wodą. Oni myślą, że sebum to właśnie takie gęste coś. No cóż... Mają rację, tamto coś jest praktycznie nie do zmycia bez detergentu, wiem, bo sama się z tym męczyłam. <br />
Swoją drogą, jak patologicznie pozbawiona ochrony jest skóra głowy, skoro wytwarza coś o tyle gęstszego... Różnica jest naprawdę nie do opisania. Ja sobie tego tak nie wyobrażałam, gdy zaczynałam ten eksperyment.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSCITJzm5H2syrw1KwAjRKGnw-PSgGSbyChVdeZvxYDWjY6rtqPAbI5sk3lfuOtNauOTBxWszi1R-3YzgjmXmqLIOQRvQVHepVoW_v_qTuflq-oh_H0m1cLQQdDGzjUV_jLgUwR8Yn4Tbv/s1600/po%25C5%2582udnie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSCITJzm5H2syrw1KwAjRKGnw-PSgGSbyChVdeZvxYDWjY6rtqPAbI5sk3lfuOtNauOTBxWszi1R-3YzgjmXmqLIOQRvQVHepVoW_v_qTuflq-oh_H0m1cLQQdDGzjUV_jLgUwR8Yn4Tbv/s320/po%25C5%2582udnie.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W południe już się troszkę strączkujemy, nawet w dniu mycia. (Środa)</td></tr>
</tbody></table>
Wyczytałam coś ciekawego, co mnie zdziwiło, że od początku należy myć włosy regularnie, np od samego początku raz na tydzień, bo inaczej nie wyreguluje się proces wydzielania sebum (informacja od osoby, która spróbowała, ale nie praktykowała przez dłuższy czas metody). Cóż ja tak nie robiłam, co więcej nie wyobrażam sobie, że mogłabym tak zrobić w pierwszych dwóch tygodniach, nawet teraz. Chyba musiałabym się zamknąć w domu na pół roku :)<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-6Tz0CxYwfPX4Nj-vft2QWvWCMLNtjXzkHXHV3M3cpwEc2S8G5Cq7Om_lgALzA0Rjc_ugZiTcCvdO69IcwrIYuw7IE3p1sEMoVUbbYDayEMn3mqoaq0cQbsvvtprzKp1ZdzfRONnlPCJ1/s1600/nieszczotkowane.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-6Tz0CxYwfPX4Nj-vft2QWvWCMLNtjXzkHXHV3M3cpwEc2S8G5Cq7Om_lgALzA0Rjc_ugZiTcCvdO69IcwrIYuw7IE3p1sEMoVUbbYDayEMn3mqoaq0cQbsvvtprzKp1ZdzfRONnlPCJ1/s320/nieszczotkowane.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Na drugi dzień, trochę gorzej.<span style="font-size: 12.8px;"> (Czwartek)</span></td></tr>
</tbody></table>
Bez takiego wyrzeczenia moje wydzielanie się reguluje dobrze, co widzę nawet teraz, okres czystości się wydłuża i sebum jest stopniowo coraz mniej. Jedyne co mogłabym ewentualnie zrobić to je trochę przetrzymywać bez mycia... ale nie wiem czy jest sens. Przecież woda nie zmywa tłuszczu, nie ma takiej możliwości. Więc myjąc włosy pozostawiamy warstwę ochronną tłuszczu, a to pomaga w regulacji. Wodą zmywamy jedynie nadmiar.</div>
<div dir="ltr">
</div>
<div dir="ltr">
<b><span style="color: #e06666;"></span></b><br />
<b><span style="color: #e06666;"></span></b>
<b><span style="color: #e06666;">Myję włosy coraz rzadziej.</span></b></div>
<div dir="ltr">
Na początku tygodnia świetnie się sprawdzało mycie co dwa dni, idealnie domyte włosy. Jednak około środy pojawił się problem z domyciem włosów, powtórzył się w piątek. Nasuwa się jeden wniosek, sebum jest za mało! Do tej pory wiele razy się potwierdziło, że im więcej sebum przed myciem, tym czystsze włosy po myciu. Więc zaczynam mycie co 3 dni! Dodam, że mówiąc problem z domyciem mam na myśli włosy tłuste w dotyku ok 2 - 3 cm od skóry na czubku i z tyłu głowy (dwa najtrudniejsze punkty), ale jak widzicie na środowym zdjęciu, w ogóle tego nie widać, w piątek już trochę gorzej - więcej strączków.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg78PRwUivB3-RNUMwrbZxK4uSO4rTcbehgPRHPKWs_sjqR3sAbrxRt3b08T1T8vHNJZ7TwDzyNeot6EuKr_5j_4npVPOOM1UqqiH1k2Abs7cq6Farc4t5dVXL3rgL6VwvsSh19TXzRadqu/s1600/piatek.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg78PRwUivB3-RNUMwrbZxK4uSO4rTcbehgPRHPKWs_sjqR3sAbrxRt3b08T1T8vHNJZ7TwDzyNeot6EuKr_5j_4npVPOOM1UqqiH1k2Abs7cq6Farc4t5dVXL3rgL6VwvsSh19TXzRadqu/s320/piatek.png" width="257" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jest objętość... i strączki. (Piątek)</td></tr>
</tbody></table>
Podsumowując: Umyłam włosy w poprzednim tygodniu w sobotę i w ten poniedziałek z doskonałym efektem, natomiast środa i piątek już bez efektu Wow (mimo wszystko lepsze niż w tygodniu 1 i 2). Więc następne mycie przewiduję na poniedziałek znów, a potem na czwartek... Zobaczymy!<br />
Nie mogę się przyzwyczaić, że gdy dotykam włosów na drugi dzień po umyciu nie mam tam ani grama tłuszczu! To mnie dziwi za każdym razem... To takie niecodzienne...<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRz3ue9-_hkIkcRUkLLpIQQp6_9t9sUh7LibQOmfKQgoDRkCCmdxdw6J6LotDu9N0Ust3pHxXVquVh50fN7y2o0EZckv4aOqn7XOe6XfYiKsZ_96HWuPbGgpB-PxVgfxJC-q8BKbomznIt/s1600/pudel.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="237" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRz3ue9-_hkIkcRUkLLpIQQp6_9t9sUh7LibQOmfKQgoDRkCCmdxdw6J6LotDu9N0Ust3pHxXVquVh50fN7y2o0EZckv4aOqn7XOe6XfYiKsZ_96HWuPbGgpB-PxVgfxJC-q8BKbomznIt/s320/pudel.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Drugo dzień po myciu. Nowa fryzura na noc, jestem pudlem. (Sobota)</td></tr>
</tbody></table>
Na początku tygodnia w połowie drugiego dnia włosy się przetłuszczały i to sebum spływało - nie były przetłuszczone przy skórze, tylko trochę dalej. W drugiej połowie tygodnia, sebum pojawiało się na trzeci dzień rano! Wystarczyło 15 minut ze szczotką, kucyk i można przeżyć do wieczora. Jeśli nie, to dobierany warkocz. Co więcej nie są tłuste w dotyku. Sebum jest zupełnie inne!<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia5YD37hsurx9eiJjYquYtd8fsXLYovMa_bXhAVt-AoFbwMi8SwC6anD6RMTDjvYFG3bokjGRRlarlrSD81wD5wzS0n8dYFpT1_I35NN0Lq40iPK4zmHDGlkuTBKsiK0IuDzVevnvyUvmT/s1600/niedziela.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia5YD37hsurx9eiJjYquYtd8fsXLYovMa_bXhAVt-AoFbwMi8SwC6anD6RMTDjvYFG3bokjGRRlarlrSD81wD5wzS0n8dYFpT1_I35NN0Lq40iPK4zmHDGlkuTBKsiK0IuDzVevnvyUvmT/s320/niedziela.png" width="256" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Poranek, dzień trzeci - Już nie czyste, jeszcze nie brudne. Wyglądamy gorzej, niż jesteśmy w dotyku. (Niedziela)</td></tr>
</tbody></table>
Jeśli nadal mimo szczotki i kucyka mamy trochę przetłuszczony wygląd, wystarczy spryskać niewielką ilością wody nasadę włosów i poczekać aż wyschnie. Woda działa cuda!</div>
<div dir="ltr">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWV_z9o25AHjEmwlUfNvFevqyRsGVpa0ckt29dlqgHAGQUGme7IU1oFQAJ2hR4jBjVDE1gGTRiXVFG5_65VkEGKFf1KhPcopHM9e4d6QtUywT668JMMmf_dZ7N-NKXx6C6AbBw2N-gUgnh/s1600/psit+psit.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="191" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWV_z9o25AHjEmwlUfNvFevqyRsGVpa0ckt29dlqgHAGQUGme7IU1oFQAJ2hR4jBjVDE1gGTRiXVFG5_65VkEGKFf1KhPcopHM9e4d6QtUywT668JMMmf_dZ7N-NKXx6C6AbBw2N-gUgnh/s320/psit+psit.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;">Mokry "suchy" szampon.<br />
Przegotowana woda w buteleczce po mgiełce zapachowej.</td></tr>
</tbody></table>
<div dir="ltr">
<b><span style="color: #e06666;">Nie muszę już nosić kucyka.</span></b></div>
<div dir="ltr">
Przynajmniej pierwszego dnia mogę sobie pozwolić na włosy rozpuszczone. Są czyste (lub wyglądają na czyste) i prezentują się świetnie. Mam tylko małą szczotkę w plecaku do szybkiego rozczesania strączków.<br />
<br /></div>
<b><span style="color: #e06666;"></span></b>
<b><span style="color: #e06666;">Nie muszę już tak często szczotkować włosów.</span></b><br />
Wcześniej szczotkowałam je gdy były przetłuszczone, a przetłuszczały się szybko. Teraz po myciu wystarczy rozczesać. Poszczotkować należy dopiero wieczorem. Następnego dnia rano rozczesać, a jak się przetłuszczą szczotkować. Jeśli to pominiemy to mogą nie być tak łatwe do umycia. Ale to i tak dużo mniej szczotkowania niż na samym początku.</div>
<div dir="ltr">
<br />
<b><span style="color: #e06666;">Nie muszę już tak często myć szczotek!</span></b><br />
Bardzo bałam się o ich stan, a teraz mniej tłuszczu jest produkowane i mniej osadza się na szczotkach! Więc koniec z myciem kilka razy dziennie. Teraz włosy są bardziej czyste, więc i szczotki są bardziej czyste, usuwam z nich po każdym szczotkowaniu włosy i kurz grzebieniem, a myję tylko po wyczesywaniu sebum, czyli raz na dwa - trzy dni.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3DosZGuU5sHJv3wjQpZz7N6KXRzlaJocHp2KTmnWWY-Llp-U3UlfEChXlMJSvPI3QGCorESEGIQC5uvALUD605i6cMRvG3aF02_8CwjU56ERmP1lDHbwFBPwItRQuqorKtXwsaaWpkoD2/s1600/mi%25C5%2582osc.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3DosZGuU5sHJv3wjQpZz7N6KXRzlaJocHp2KTmnWWY-Llp-U3UlfEChXlMJSvPI3QGCorESEGIQC5uvALUD605i6cMRvG3aF02_8CwjU56ERmP1lDHbwFBPwItRQuqorKtXwsaaWpkoD2/s320/mi%25C5%2582osc.jpg" width="282" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Moje kochane szczotki.</td></tr>
</tbody></table>
<b><span style="color: #e06666;">Moje włosy nie potrzebują odżywki.</span></b><br />
Są miękkie, gładkie, dobrze nawilżone aż po same końce, lśnią, są lepsze niż po odżywkach.<br />
Ale zniszczone końce trzeba raczej podciąć. Sebum nic nie pomoże, dodatkowo stają się bardziej widoczne, bo odróżniają się od idealnie nawilżonych końców.<br />
Podcięłam wszystkie brzydkie końcówki, wszystkie połamańce, co równało się z pocieniowaniem jedynie. Bo tylko wierzchnia warstwa pamiętała jeszcze farbę. Teraz gdy przeciągam ręką po włosach, są gładkie aż po same końce.<br />
<b><span style="color: #e06666;"><br /></span></b></div>
<b><span style="color: #e06666;">Poświęcam włosom zdecydowanie mniej czasu niż w tygodniu 1 i 2.</span></b><br />
One tego teraz nie potrzebują, mogę zająć się życiem.<br />
W przyszłym tygodniu chcę myć co 3 dni... Praktyka pokaże.<br />
<br />
<b><span style="color: #e06666;">Życie:</span></b><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAVr0mpKcsAnVJ61u9AG1WlWv6u9k93yt_zy3OOABbqKXcn4fjD6FL6dsSEn_HjVizbK4rVhMnZUoDBLf15NmQOuPQ7yPsit_qmPAeTNahWwykDBEY9hHEQGfjTb5FwsCxTIS5UjYq8x1W/s1600/tusz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAVr0mpKcsAnVJ61u9AG1WlWv6u9k93yt_zy3OOABbqKXcn4fjD6FL6dsSEn_HjVizbK4rVhMnZUoDBLf15NmQOuPQ7yPsit_qmPAeTNahWwykDBEY9hHEQGfjTb5FwsCxTIS5UjYq8x1W/s320/tusz.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">TO się dzieje prawie za każdym razem, gdy tuszuję rzęsy.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh84I7dgKhnpSXWI5azX98BPa6_0IA5kBlzW5hxLcMTXnhvI2Gkh6IQQapDv1L77qO_LJcUN3r_gSeCphNIkEWyZ9OJ0MaXn0rYkF_vNaCiNIMTwL-3ff6Wp3dqsuiIT6KkkKKGycSQo-EQ/s1600/pud%25C5%2582o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="color: black;"><img border="0" height="294" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh84I7dgKhnpSXWI5azX98BPa6_0IA5kBlzW5hxLcMTXnhvI2Gkh6IQQapDv1L77qO_LJcUN3r_gSeCphNIkEWyZ9OJ0MaXn0rYkF_vNaCiNIMTwL-3ff6Wp3dqsuiIT6KkkKKGycSQo-EQ/s320/pud%25C5%2582o.jpg" width="320" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;">Pudełko origami.</span></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7dXjqieeHhKxGg-wqUAWjHNjRkPooB3IIGSOYFmYApPqoUGH9xCXh174Y8axrf4mqX0sRvM3wb_4PE2OH81K-VXM48j3c0XTr689Bw9_UyCFSHABlSaHh7a9NGnX0jkoxMa4uTaglACd0/s1600/nitki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7dXjqieeHhKxGg-wqUAWjHNjRkPooB3IIGSOYFmYApPqoUGH9xCXh174Y8axrf4mqX0sRvM3wb_4PE2OH81K-VXM48j3c0XTr689Bw9_UyCFSHABlSaHh7a9NGnX0jkoxMa4uTaglACd0/s320/nitki.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Projekt nitkowo-wykałaczkowy czekając na realizację.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglAL8-wk6vQIIp2XBYx6svrmN1zpyaH7T8L-hk8y6Jaw6QsvN6GcRZ9KW8ldgOgyQtexPGmPKnI_toIAqDw3CAwhzLqYK7Y_ZSEIeLX1VAoyhXP6rmP8ytRtT7-ZYh908yObGVM1a_nrfU/s1600/kwiatki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="209" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglAL8-wk6vQIIp2XBYx6svrmN1zpyaH7T8L-hk8y6Jaw6QsvN6GcRZ9KW8ldgOgyQtexPGmPKnI_toIAqDw3CAwhzLqYK7Y_ZSEIeLX1VAoyhXP6rmP8ytRtT7-ZYh908yObGVM1a_nrfU/s320/kwiatki.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kwiatki origami.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii2JrxN25vJTj_1SXGiHkbP0zndoLC89EZkZfGjfoaS2Jhc3ExBkAMH9CaTK2dyIHBuizzo0HAgn9cwhC94WTIPbJtdEpnRLTcrdK1SuA2Utea3Q-lqc_KiYWW-7u7pE1sneoLhZ6L_Cc1/s1600/kubas.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii2JrxN25vJTj_1SXGiHkbP0zndoLC89EZkZfGjfoaS2Jhc3ExBkAMH9CaTK2dyIHBuizzo0HAgn9cwhC94WTIPbJtdEpnRLTcrdK1SuA2Utea3Q-lqc_KiYWW-7u7pE1sneoLhZ6L_Cc1/s320/kubas.png" width="305" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kubek do picia pokrzywy.<br />
Jedynie pamiątki z Chin pochodzą z kraju, z którego zostały przywiezione.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzlwpt8AI6Y15kQKIUDygYuepmM1Rg15WYI79sVlpqFvUbSB9VPVhJij3OBRfMKOqOhT_ksn2cRXz3xRNj8Qci21b00vqmTvF55QBXX1IHoCXa8CtcUamjqRM-Wg0YzYc-gBmdgk5cpJyk/s1600/olivia.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzlwpt8AI6Y15kQKIUDygYuepmM1Rg15WYI79sVlpqFvUbSB9VPVhJij3OBRfMKOqOhT_ksn2cRXz3xRNj8Qci21b00vqmTvF55QBXX1IHoCXa8CtcUamjqRM-Wg0YzYc-gBmdgk5cpJyk/s320/olivia.png" width="254" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Moja nowa przyjaciółka Olivia Joules i jesienny fikus.</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8hoyhyphenhyphenML7VhkLQPo_12vXH2_ahyphenhyphenhW49vzGraCQwPqeoUUy7-1MXhgyB6FcffEboObej52LrL6PDC8AAsC28-ICGZKqoM8BRK_tKzAO-apx7oae4QkHFkCSoRmWqMfqmxqvBqZGWrCwmSu/s1600/cuksy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="199" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8hoyhyphenhyphenML7VhkLQPo_12vXH2_ahyphenhyphenhW49vzGraCQwPqeoUUy7-1MXhgyB6FcffEboObej52LrL6PDC8AAsC28-ICGZKqoM8BRK_tKzAO-apx7oae4QkHFkCSoRmWqMfqmxqvBqZGWrCwmSu/s320/cuksy.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tajemnica pudełka origami.<br />
Domowej roboty Krówki! Pracuję nad idealnym przepisem.</td></tr>
</tbody></table>
Za tydzień i trochę, będzie podsumowanie miesiąca!!!<br />
Paaa!<br />
<div dir="ltr">
<br /></div>
Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-70675207953781069512016-09-24T06:06:00.001-07:002016-09-24T06:06:17.487-07:00Jeden wielki spisek. Czyli jak rezygnując z szamponu, nabawić się bólu zębów.<div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb3ZNKNs9lnDSZ6Tk0qy4uQ2NeNkzw7kWNZiuZEEZJCwnx9wnZ676dyULf9f8SyiebBH0Y5LKVqsnT3onQFM3RNeSLCvQn5iN8IsG5A8q6I54tmiSBmgKwTsqQD9NeFnUQ9L_qH3yeNL9j/s1600/zeby.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb3ZNKNs9lnDSZ6Tk0qy4uQ2NeNkzw7kWNZiuZEEZJCwnx9wnZ676dyULf9f8SyiebBH0Y5LKVqsnT3onQFM3RNeSLCvQn5iN8IsG5A8q6I54tmiSBmgKwTsqQD9NeFnUQ9L_qH3yeNL9j/s320/zeby.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Specjalnie dla was, kochani, moja przerwa między zębami!</td></tr>
</tbody></table>
</div>
Wierzycie w teorie spiskowe? Ja zdecydowanie tak. Cały ten spisek żarówkowy, na przykład. Przecież to prawda i wszyscy to wiedzą!<br />
<div>
Do moich teorii spiskowych dołączyli producenci kosmetyków. </div>
<div>
Przecież to oczywiste.</div>
<div>
<a name='more'></a><b><span style="color: #e06666;">Luźne przemyślenia, na podstawie których można nabawić się bólu zębów, rezygnując z szamponu:</span></b><br />
<br /></div>
<div>
Po miesiącu stosowania OCM zniwelowałam nadmierne przetłuszczanie się skóry, spowodowane tym, że od lat czyściłam twarz zbyt mocnymi środkami, które powodowały przetłuszczanie. Były skonstruowane tak, żebym tylko kupowała ich więcej. Dawały uczucie suchej skóry na kilka godzin.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
No dobra, źle sobie dobrałam pielęgnację, okej, to o niczym nie świadczy. To nie było dla mnie i zniszczyłam sobie cerę latami używania źle dobranych kosmetyków. No przecież. To nie było dobre dla mojej cery, ale ja się teraz zastanawiam dla czyjej cery do byłoby dobre... Myślę że każda cera zareagowałaby tak samo i że nie ma osoby o tak tłustej cerze z natury, żeby istnienie takiego kosmetyku miało jakiś sens. A każda firma ma coś takiego.<br />
<br />
Ale teraz, kiedy zrezygnowałam z szamponu i myję włosy samą wodą, a one zamiast być gorsze, są o wiele lepsze i powoli przetłuszczają się po coraz dłuższym czasie od mycia.<br />
Jednoznacznie wynika z tego, że coś tu jest nie tak, ponieważ jesteśmy przekonani, że potrzebujemy szamponów, jest to coś niezbędnego jak szczoteczka do zębów i pasta... i mydło lub żel pod prysznic. No przecież to jest absolutne minimum zachowania higieny osobistej. "Helooł"<br />
<br />
A tu psikus! Nie używam szamponu. Nie używam i nie potrzebuję. Się okazało, ani żadnych zamienników. Serio? Nigdy bym na to nie wpadła sama.<br />
<br />
Pamiętam z dzieciństwa, że sobota była dniem mycia włosów. Wiadomo na wieczór, bo w niedzielę do kościoła. Ale nie tylko dla dzieci, dla rodziców też. Nie przypominam sobie, żeby mieli przetłuszczone włosy, na zdjęciach też nie są raczej przetłuszczone. Czy może to świadczyć o tym, że początkiem lat 90 i końcem lat 80 szampony były dla skóry delikatniejsze?<br />
<br />
Nie mogę też powiedzieć, że nie mylą mnie wspomnienia. Może mnie mylą. Nie wiem, dzieckiem byłam, co ja tam wiedziałam.<br />
<br />
Faktem jest, że teraz moja mama musi myć włosy codziennie lub co drugi dzień. Ja musiałam myć codziennie. Większość ludzi myje włosy tak często, raczej codziennie. Czasami co drugi dzień i rzadko co trzeci.<br />
<br />
No ale skoro to jest oszustwo, ten cały szampon i żel do mycia twarzy, zaczęłam myć twarz samą wodą też. Od czasu do czasu myłam wcześniej twarz masłem Shea, ale głównie to mydłem Dove.<br />
Myje samą wodą, przegotowaną i zimną, dokładnie wszystko ścierając ręcznikiem - mycie raczej mechaniczne. Efekt, brak wyprysków... Nawet w te dni... Wow! Ok z lenistwa umyłam wodą z kranu... Pryszcz na nosie... Eh... Przegotowaną tylko zatem, ok.<br />
<br />
No ok, więc działa... Trzeba iść dalej... Mydło... No bez przesady, wiadome miejsca mydłem myję, za duży hardkor, no ale plecy np, albo nogi, ramiona brzuch. Przecież sama woda wystarczy, no to ok, myje wodą i gąbką szoruję. A tam gdzie trzeba to mydłem, dłonie też, po skorzystaniu z toalety, takie tam, wiadomo. Tylko to moje mydło Dove ma taki dlugi skład, z którego nic nie rozumiem, ale mam spory zapas, później się będę zastanawiać.<br />
<br />
Co tam jeszcze zostało z tych niezbędnych? Szczoteczka i pasta. No ok szczoteczka mi nie robi chyba krzywdy, ale ta pasta to zło na pewno. Trują nas fluorem. I srebrem. co tam jest jeszcze, nie wiem, ale wystarczy poczytać internet... ludzie robią sobie sami pastę w domu! Skoro oni robią to ja też.<br />
Najprostszy przepis: Soda i olej kokosowy w stosunku jeden do jednego. No jasne, sodę miałam olej dokupiłam. Łyżka sody Łyżka oleju. Umyłam zęby na wieczór... Dziwne to, ale czuję, że zęby są czyste. Super!<br />
<br />
Tylko, że... Wstaje rano i zęby mam takie jak po wypiciu 4 litrów Coli... Auuuć i boli kiedy jem. I takie wrażliwe, gdy piję zimną wodę... I nawet nie mam ochoty dodać octu balsamicznego do sałaty... Mimo że to uwielbiam, w ogóle nie mam ochoty jeść... auć.<br />
<br />
Serio! Jak mogłam myśleć, że coś czego używam do przepychania rur, będzie dobre dla moich zębów... Aj!<br />
<br />
Nie używajcie sody do zębów!<br />
Do włosów też nie.<br />
<br />
Podaję za to prosty przepis na przepchanie odpływów za pomocą sody:<br />
Wsypujecie sodę w odpływ, gotujecie w czajniku wodę i mieszacie ją z octem (więcej octu). I cały myk polega na tym, żeby wlać to w odpływ, do tej sody i szybko zatkać korkiem. A jak jest jeszcze jedna dziurka, np w zlewie, to też ją trzeba czymś zatkać. I tak czekasz trzymając mocno, aż te bąbelki przepchają wszystko na drugą stronę. A jak nie zadziałało to powtarzamy.<br />
<br />
Jeszcze raz: Przepychanie odpływu: tak. Zęby: Absolutnie nie!<br />
Mam nadzieje, że niedługo przejdzie.<br />
<br />
Paaa.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-25440051089736759622016-09-22T05:31:00.000-07:002016-09-22T05:31:25.053-07:00Kuracja Sebum<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe-L1MwHISCcjmMFc1au0JWWixv90mImdUjJeOgDhS6dUvdo_IlLg2r1Ht__tim30Pe4RHhjC0bBJdH0iUW30YEqkAviwV-hIOTdrPbpknpcvZFuFRymkUs1eksSiG1W_lSjuI-SkD61s9/s1600/przed.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe-L1MwHISCcjmMFc1au0JWWixv90mImdUjJeOgDhS6dUvdo_IlLg2r1Ht__tim30Pe4RHhjC0bBJdH0iUW30YEqkAviwV-hIOTdrPbpknpcvZFuFRymkUs1eksSiG1W_lSjuI-SkD61s9/s320/przed.png" width="320" /></a></div>
<br />
Hej. Czuję się trochę samotna w moim eksperymencie Water Only. Więc szukam innych blogów, kanałów youtube po polsku, gdzie inne osoby mówią o swoich doświadczeniach (taka wymiana, jak kiedyś z maseczkami i olejami). Nicnie znajduję, albo prawie nic. Czasmi ktoś spróbował dwa razy i koniec, albo ktoś używa sody i octu... i ostatecznie rezygnuje. Większość osób stosujących WO pochodzi z USA lub UK. Spróbowałam więc szukać we francuskiej blogosferze i francuskim Youtube. Też niewiele... ale Znalazłam coś zupełnie innego: Kurację włosów za pomocą sebum (Cure de sebum).<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Akurat mam nawet zdjęcie do posta moich ekstremalnie tłustych włosów, mimo, że raczej nie zastosuję tej kuracji :)<br />
<br />
Przejdźmy do konkretów.<br />
Osoby, które normalnie myją włosy szamponem, pozostawiają je na miesiąc bez mycia. Cały miesiąc żadnego nawet płukania wodą, absolutnie nic. Co więcej jeszcze dokładają roślinne oleje na początku kuracji, kiedy sebum nie dotarło jeszcze do końcówek. I tak przez miesiąc męczą się z tłustymi włosami, aby po tym czasie cieszyć się pięknymi, naturalnie odżywionymi i zdrowymi włosami.<br />
<br />
Czy ktoś o tym słyszał już w Polsce?<br />
<br />
Tutaj kilka filmików z YT na ten temat:<br />
<br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=0Gq-xUVxSPc" target="_blank">Parenthèse Tutoriels</a> - prawie 2 miesiące.<br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=WsrzSkEK9Zw" target="_blank">Perfection Imparfaite</a> - 1.5 miesiąca.<br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=EnB4fWplqow" target="_blank">Margotte</a> - 1 miesiąc.<br />
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=FtXJEq3sjzI" target="_blank">Les aventures de Marion</a> - 23 dni.<br />
<br />
<br />
Moim zdaniem, ma to sens... Jakiś ma na pewno... Wiadomo sebum jest wytwarzane, żeby odżywić nasze włosy i być może pozostawienie włosów na działanie sebum na tak długo daje dobre rezultaty, ale ja raczej bym nie wróciła po tym do szamponu, a postarałabym się to odmyć wodą. Widać, że sebum zaczęło się zmieniać, zwłaszcza u Parenthèse Tutoriels. Ona mówi tam w pewnym momencie filmu, że włosy nie są tłuste u nasady, tylko kilka centymetrów od skóry. Po tym jak umyła szamponem ma włosy odbite od nasady. Dla mnie to są ewidentne objawy odstawienia szamponu, takie jak zauważam u siebie stosując WO.<br />
<br />
Na polskich blogach mówi się, że pozostawienie skóry z sebum, przetrzymywanie od mycia do mycia zbyt długo powoduje (może powodować):<br />
- Stany zapalne.<br />
- Zatkanie porów.<br />
- Łysienie.<br />
- Grzybicę...<br />
- I nie wiem co jeszcze (Jak wiecie to dajcie znać).<br />
<br />
Na filmach widać, że nic takiego się nie stało, a dziewczyny chwalą się nawet baby hair.<br />
<br />
Co więcej znalazłam ten <a href="https://www.youtube.com/watch?v=AL130YDiMXE" target="_blank">filmik</a> pochodzący z RTS - Radio Télévision Suisse.<br />
Dotyczy on co prawda mycia włosów samą wodą, a nie kuracji sebum ale... Jest tam profesor - lekarz dermatolog, który odpowiada na pytanie dotyczące mycia włosów samą wodą.<br />
Cytuję, tłumaczę:<br />
"Można to zrobić, jeśli ma się skórę normalną. Ponieważ skóra nie została stworzona, żeby być traktowane nieważne jakim produktem. Skóra funkcjonuje sama. Więc w praktyce potrzebujemy tylko wody. To funkcjonuje dokładnie w ten sposób, skóra razem z całą swoją strukturą anatomiczną, gruczołami produkuje wszystko co jest potrzebne do prawidłowego funkcjonowania skóry. Więc jeśli tak robimy, jeśli używamy tylko wody i szczotkujemy włosy, produkujemy wszystko co jest potrzebne, to działa." (Mam tendencję do tłumaczeń słowo w słowo ;)<br />
Oczywiście, może to być równie dobrze jakiś aktor w białym kitlu, jak w reklamach pasty do zębów ;) ale rozwiałam moje wątpliwości, pan Prof. Boehncke Wolf-Henning istnieje i jest lekarzem, co więcej uczy na <a href="https://www.unige.ch/medecine/demed/en/groupes-de-recherche/wolf-henning-boehncke/" target="_blank">Uniwersytecie Medycznym w Genewie</a>. Czuję, że mogę mu zaufać. Obala to teorię naszych włosomaniaczek co do przetrzymywania tłustej skóry głowy, ale to tylko jedna opinia ;)<br />
<br />
Wracając do kuracji sebum. Mimo pięknych efektów na załączonych filmach, nie zdecydowałabym się na tą metodę, to jest zbyt ekstremalne! Miesiąc ociekając olejem! Uważam dodatkowo, że stosowaniem water only method, mogę uzyskać podobny efekt w procesie powolnym i długoterminowym, ponieważ uważam, że powrót do szamponu stopniowo niweluje efekty kuracji (co nie zostało pokazane na filmach)<br />
<br />
Co myślicie? Zdecydowałybyście się na niemycie włosów przez miesiąc?<br />
Po komentarzach co do mojego eksperymentu WO, sądzę, że nie ;)<br />
<br />
Paaa<br />
<br />
<br />Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-91876518096667765382016-09-18T09:33:00.000-07:002016-09-20T03:33:58.041-07:00Dziecko we mgle - Mycie włosów samą wodą. Tydzień drugi - Akceptacja.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgMoB6rFl4_UnUR69Pp2i-uN-sm-Ct7dD_oEg79A1eKsLbEzxRhw3zziEboJ6oA0vo0yqa6uosrZKJsAF6tEuIfbuTCgEVmMiiABAVBBYd_MSgV95O7K-3z9F5BWDIp7593Yt4cqNPf6uG/s1600/2wtorek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="291" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgMoB6rFl4_UnUR69Pp2i-uN-sm-Ct7dD_oEg79A1eKsLbEzxRhw3zziEboJ6oA0vo0yqa6uosrZKJsAF6tEuIfbuTCgEVmMiiABAVBBYd_MSgV95O7K-3z9F5BWDIp7593Yt4cqNPf6uG/s320/2wtorek.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Jeszcze nie mówiłam, dlaczego zdecydowałam się na tak radykalny sposób. Byłam bardzo zadowolona z mojej odżywki myjącej, ale całym tym delikatnym myciem włosów udało mi się zdobyć tylko jedną dobę świeżości... To dużo i mało jednocześnie. Trwa to prawie dwa lata, więc pewnie by tak zostało. Gdy zobaczyłam te kobiety stosujące WO i ich zadowolenie postanowiłam spróbować. W pewnym sensie to droga do akceptacji samego siebie, w końcu akceptujesz swoje sebum. Jakby nie było to część Ciebie! Po co walczyć z własną naturą. Tak jak w jodze, akceptujesz i szanujesz swoje ciało, nie robisz więcej niż Ci pozwala, a niepostrzeżenie, krok po kroku dochodzisz do coraz lepszych rezultatów. Ciało pozwala Ci na coraz więcej, współpracujecie. Zaczynam współpracę z moim ciałem na zupełnie nowej płaszczyźnie. <b><span style="color: #e06666;">"Włosowe Zen"!</span></b><br />
W<a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.fr/2016/09/droga-przez-meke-mycie-wosow-sama-woda.html" target="_blank"> pierwszym tygodniu</a> miałam tylko dwa dni "wyjściowych" włosów. Trzy dni, gdy najchętniej zostałabym w domu i dwa dni, średnie. Bad hair day every day!<br />
<div>
W tym tygodniu dużo lepiej.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<a href="https://www.blogger.com/null" name="more"></a>
Na początku tygodnia wypracowałam właściwą metodykę, która pozwoliła mi się cieszyć czystymi włosami każdego dnia. Włosy są nawilżone aż po same końce z wyjątkiem końcówek zniszczonych. Bardzo widoczne stały się rozdwojone końce. To są jeszcze pozostałości po farbowaniu. Któregoś dnia wzięłam po prostu nożyczki i obcięłam je pojedynczo. Pojawił się ogromny problem - strączkowanie włosów… przez co musiałam nosić je upięte. W kucyku lub w koku prezentowały się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że problem dotyczy okresu przejściowego i później to się unormuje, a jeśli nie, będę musiała znaleźć jakiś sposób. Możliwe że suchy szampon... Zastanowię się nad tym. Jeszcze mamy upały, więc i tak nosiłabym włosy w kucyku. W tym tygodniu prezentuje jeszcze dziennik tak samo jak w tygodniu poprzednim. Natomiast myślę, że w trzecim tygodniu w niedzielę lub poniedziałek pojawi się aktualizacja stanu włosów i opisze ogólnie, to co się działo. Tylko na początku tygodnia były pewne zmiany a później wszystko się unormowało i każdy dzień wygląda tak samo.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><u><span style="color: #990000;">Dziennik</span></u></b></div>
<b><span style="color: #e06666;">Poniedziałek:</span></b><br />
<span id="goog_1206796040"></span>Umyte wg procedury wypracowanej w poprzednim tygodniu. Nie jestem do niej przekonana. Powinnam jednak, więcej szczotkować, bo czubek głowy, znów się nie odmył :(<br />
Po rozczesaniu są śliczne, ale potem zbijają się w strączki, więc raczej kucyk. Sebum mam doprowadzone aż do końcówek.<br />
Zaskoczyły mnie fale. Myślałam, że włosy będą ciężkie i proste od tego całego tłuszczu, a one się dziś falują :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3a6Ih18TWg1LevE4tw9yk6EaZaT-0P_cXDwAujriTBAmvjwiGqjXoBW7_iTgXHydNZ4_3KoT0Dzi70Hf5WIliWjjsxso8gBOT7SKWy2WvfcMfNqHHhjZ4t_3XoiWAbhhOikNXT-guW2lw/s1600/1poniedzia%25C5%2582ek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3a6Ih18TWg1LevE4tw9yk6EaZaT-0P_cXDwAujriTBAmvjwiGqjXoBW7_iTgXHydNZ4_3KoT0Dzi70Hf5WIliWjjsxso8gBOT7SKWy2WvfcMfNqHHhjZ4t_3XoiWAbhhOikNXT-guW2lw/s320/1poniedzia%25C5%2582ek.jpg" width="230" /></a></div>
<b><span style="color: #e06666;">Wprowadzam szczotkowanie po myciu!</span></b> Szczotkowanie po myciu pozwala się pozbyć tego, czego nie udało się wypłukać z włosów oraz osadu z twardej wody, który chyba będzie moim problemem.<br />
Mój piątkowy sukces przypisywałam czwartkowemu nie myciu włosów, ale teraz wydaje mi się, że było to środowe szczotkowanie. Będę to testować!<br />
Po dokładnym wyczesaniu noszę jednak włosy rozpuszczone. Czubek głowy wygląda lepiej. Cały wieczór szczotkowałam, mimo że włosy już wyszczotkowałam dobrze, szczotkowałam dalej. Wieczorem nie czułam, że moje włosy są tłuste, a są miękkie i miłe w dotyku!<br />
<br />
<span style="color: #e06666;"><b>Wtorek (zmiana reguł gry):</b></span><br />
<div style="text-align: right;">
</div>
Obudziłam się, wypiłam kawę, przeczesałam włosy TT i dzikiem, oceniłam ich stan - można umyć. Postanowiłam nie męczyć się z gorącą wodą, więc nie było potrzeby używania miski. Przed prysznicem mały masaż głowy, <u>chwilę</u> rozprowadzania sebum palcami. Pod prysznicem użyłam wody w <u>normalnej temperaturze</u> i pomasowałam je jeszcze z <u>minutkę</u>. Głównie te miejsca, gdzie mam zazwyczaj najbrudniejsze włosy czyli czubek i górna część tyłu głowy (tutaj potrafiłam sobie włosów nie domyć nawet, gdy używałam szamponu!).<br />
Gdy włosy schły, nie czułam ich jakby były tłuste, raczej jakby były wyprane w płynie do płukania z lanoliną :) jak mięciutki sweterek :)<br />
Po wyschnięciu szczotkowałam je przez około pół godziny, co jakiś czas myjąc ręce.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFdJ06ZuiQ742w-pVU6Vgh3yBqd_a3tvUrVaRdMe506BADrAbZIXkGr1_EHr5KO-o0yRMduQSENfZumXegIFzr2bVc4zI1QI2U3TblonsOJcvEfPBe5aUtH5x-ZLCqvOFkocPAUDMLGhYO/s1600/proces.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFdJ06ZuiQ742w-pVU6Vgh3yBqd_a3tvUrVaRdMe506BADrAbZIXkGr1_EHr5KO-o0yRMduQSENfZumXegIFzr2bVc4zI1QI2U3TblonsOJcvEfPBe5aUtH5x-ZLCqvOFkocPAUDMLGhYO/s640/proces.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Po przebudzeniu i przeczesaniu. Po prysznicu nieczesane. Po 15 minutach szczotkowania.</td></tr>
</tbody></table>
W dotyku są tłuste, ale prezentują się ok, po jakimś czasie się strączkują.<br />
Później znów umyłam szczotki i znów szczotkowałam, tłuszcz powoli znikał. Nadmiar sebum usuwany jest za pomocą szczotki i na niej się osadza. Więc <b><span style="color: #e06666;">po każdym użyciu należy szczotki umyć mydłem</span></b>. Do mycia szczotek z włosia dzika dobrze nadaje się TangleTeezer, przy okazji sam jest myty :)<br />
<br />
<b><span style="color: #e06666;">Środa, (współpraca?):</span></b><br />
Rano włosy wyglądały gorzej niż w dzień poprzedni, ale w dotyku były miłe. Nie tłuste. Czyżbym się przyzwyczaiła? Jednak nie! Po roztrzepaniu palcami wyglądają ładnie i są odbite od nasady, tłuste włosy się nie odbijają od nasady! Sebum zmieniło konsystencję. Mimo wszystko postanowiłam te włosy wypłukać wodą. Pijąc poranną kawę wykonałam masaż. Temperatura wody tak jak wczoraj. Mokre włosy nie są tłuste, jak to było do tej pory. Po wyschnięciu maja tendencję do zabijania się w strączki, ale wystarczy roztrzepać palcami i wyglądają ok. W dotyku nie sprawiają wrażenia brudnych. Nawet nie jestem pewna czy to mycie dziś było konieczne, bo niewiele zmieniło. Powinnam dłużej rozprowadzać tłuszcz palcami. Po południu stwierdziłam, że czubek głowy i górna część tyłu (klasycznie już) są przetłuszczone, więc rozprowadziłam nadprodukcję palcami a później wyszczotkowałam.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVFpWEwU4EQ0zgYL8vlPhsiiR03tJq6-ALk8xCosKicUlcsw1WwXKb1Kp0TitYbTNgz3ZJAtdefGCExdATl73DIqhgBZMyUyyn75Fw21cs5V78padniHIKfaGOtmmkmcKdSsnnVxTzkIVg/s1600/3%25C5%259Broda.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="226" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVFpWEwU4EQ0zgYL8vlPhsiiR03tJq6-ALk8xCosKicUlcsw1WwXKb1Kp0TitYbTNgz3ZJAtdefGCExdATl73DIqhgBZMyUyyn75Fw21cs5V78padniHIKfaGOtmmkmcKdSsnnVxTzkIVg/s640/3%25C5%259Broda.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">1) Po obudzeniu; 2) Po myciu, szczotkowaniu, roztrzepane; 3) Po szczotkowaniu po południu; 4) Widok z bliska na strączki</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div>
Pamiętacie te reklamy płynów do płukania z lanoliną, czyli olejkami produkowanymi przez owczą skórę by chronić wełnę? A pamiętacie te reklamy środków do mycia ludzkiej skóry, które tak doskonale walczą z sebum, czyli złym tłuszczem produkowanym przez ludzką skórę, żebyśmy wyglądali brzydko. Ja już nie produkuję sebum, produkuję lanolinę :)</div>
<div>
<br />
<b><span style="color: #e06666;">Czwartek:</span></b><br />
Budzę się, dotykam skalpu, jest niewielka ilość nadprodukcji, piję kawę, rozprowadzam palcami. Moje nowe poranne rytuały.<br />
Jest tak jak wczoraj, nie ma tego dużo, ale te strączki. Włosy wyglądają na brudniejsze niż są. Bardzo mi to przypomina używanie ciężkich masek, silikonów itp.<br />
Poranna toaleta, myję zęby. Potem twarz samą wodą, wycieram wodę i tłuszcz ręcznikiem. Rozprowadzam nadprodukcję na włosach. Patrzę na ręcznik z mikrofibry. Wycieram nim skalp, rozdzielając pasma. Mówię mu: pij tłuszcz, a on mnie słucha. Wycieram suche włosy na długości. Podoba mi się. Recznik do pralki, idę szczotkować.<br />
Spoko, takie same jak wczoraj. Błyszczą.Idę pod prysznic, włosów dziś nie myję.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHDGhyphenhyphenX1Z42rrWqp-4nyOkGKScIA7nPzHlqBv6sGXW0LUCnrT_UWLPMM6kEKNwD9HJG3lJystGzndl6rxctDn25JcgEId-njSPny-Z_uaisONz0Wwo4RcZxkT93bE2V4t0Uy_DetdX1GJy/s1600/4czwartek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="304" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHDGhyphenhyphenX1Z42rrWqp-4nyOkGKScIA7nPzHlqBv6sGXW0LUCnrT_UWLPMM6kEKNwD9HJG3lJystGzndl6rxctDn25JcgEId-njSPny-Z_uaisONz0Wwo4RcZxkT93bE2V4t0Uy_DetdX1GJy/s640/4czwartek.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">1) Tylko wytarłam 2) i wyszczotkowałam 3) by za chwilę się pozbijały w strączki!!!</td></tr>
</tbody></table>
Po południu to nie wygląda dobrze. I po co kombinowałam? Jednak trzeba je odświeżać wodą codziennie. Puki co...</div>
<div>
<span style="font-family: sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="color: #e06666;">Piątek:</span></b><br />
Czy ktoś może mi powiedzieć dlaczego ja zawsze muszę tak kombinować?!<br />
Wczoraj byłam trochę zajęta życiem a nie włosami, więc nie było wieczornego szczotkowania. Nie było wczoraj mycia i było tylko jedno szczotkowania, a moja skóra jeszcze nie wie, że ja już nie używam szamponów! Dziś rano znów przetłuszczone... aaajj trzeba sie było bardziej namęczyć dziś z myciem. I szczotka, szczotka, szczotka... Ale jest ładnie.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhht52Wm6ZKlRGsmThe87dJ4nkJ4gDBDGXUdLvuugvIwHRHOLZQYVubruN-zrA_gbjvuCwoYQLGHhuRQp3dRc856zAte1ULBFzd9DqcUVwok8krl7iU_7NAEk3YNBhFkWJz6JxRlkyL4Fhh/s1600/5piatek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhht52Wm6ZKlRGsmThe87dJ4nkJ4gDBDGXUdLvuugvIwHRHOLZQYVubruN-zrA_gbjvuCwoYQLGHhuRQp3dRc856zAte1ULBFzd9DqcUVwok8krl7iU_7NAEk3YNBhFkWJz6JxRlkyL4Fhh/s320/5piatek.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bilans: Ja - chora, włosy - jak z reklamy (gdyby tylko się nie zbijały w strączki chwilę po)</td></tr>
</tbody></table>
<b><span style="color: #e06666;">Sobota:</span></b><br />
Miałam dziś koszmar o metodzie No Poo... Gorączka... (koszmar nie dotyczył samego mycia włosów, a stanowiska kościoła w tej sprawie lol.)<br />
Za to moje włosy mają się dziś dobrze. Lśnią. A ja podejrzewam, że muszę zmienić produkt, którym myję szczotki... Ale o szczotkach napiszę niedługo...<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyY8IaSZ7bmXie4Xi6v0NFBOlMBqSB-aDagoSFpzCfQ4OsgzimUMAfSVPfqEZb1gVpY85KTaN2DH6vlbHW6O1Cp0VllgZqqgSPU6bmEG0rm6HCgCkXrzjwaGY2FTgCUrAq3vBO-BrT3UJg/s1600/6+sobota.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyY8IaSZ7bmXie4Xi6v0NFBOlMBqSB-aDagoSFpzCfQ4OsgzimUMAfSVPfqEZb1gVpY85KTaN2DH6vlbHW6O1Cp0VllgZqqgSPU6bmEG0rm6HCgCkXrzjwaGY2FTgCUrAq3vBO-BrT3UJg/s320/6+sobota.png" width="188" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Prwie tafla?</td></tr>
</tbody></table>
Włosy związałam zaraz po rozczesaniu i nic z nimi dziś nie robiłam, bo wyszłam na cały dzień z domu. Wcale dziś nie miałam wrażenie że są w dotyku tłuste, nic a nic, tak jak po szamponie! Do tej pory było tak nawet po myciu. Może nie dużo tłuszczu ale jednak. Takie ani brudne ani czyste... A dziś są zdecydowanie czyste!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><span style="color: #e06666;">Niedziela, (szok i powątpiewanie):</span></b><br />
Obudziłam się, przeczesałam włosy palcami, dotknęłam skalpu... Ani grama tłuszczu. Czyżby już minął okres przejścia, czyżby stan świeżości zaczął się przedłużać. Rozczesałam włosy i związałam w kucyk. No i obserwuję jak rozwinie się dzień.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi3fmWbhukNKWOvxSNz-MKV2o3m0BnJMzGswbrMM-8pHKAoEDwMnwBi2U1yLgoetiBI7tHZ9EeI47CTjsgOOmSD55o8i9fNKaMTKtk_zD6CC_WF-eAcvyj-3708u7wzXydIL-An6oQWRJb/s1600/7niedziela.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi3fmWbhukNKWOvxSNz-MKV2o3m0BnJMzGswbrMM-8pHKAoEDwMnwBi2U1yLgoetiBI7tHZ9EeI47CTjsgOOmSD55o8i9fNKaMTKtk_zD6CC_WF-eAcvyj-3708u7wzXydIL-An6oQWRJb/s320/7niedziela.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">(dziś jest pochmurno, więc zdjęcie jest brzydkie, to jest ta sama ściana co zawsze!)</td></tr>
</tbody></table>
Prawda, że dużo ładniejsze niż w czwartek rano?</div>
<div>
Około godziny pierwszej pojawiła się już pewna ilość sebum. Ale nie ma jeszcze przetłuszczonego wyglądu. Mogę powiedzieć, że zyskałam 5 - 6 godzin, po dwóch tygodniach!</div>
<div>
Około godziny szesnastej czułam że skalp jest już dość mocno przetłuszczony. Co dziwne, wcale tak nie wyglądał:</div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDacDMwpPaYFN2tyUkQ5wNaCrrqI3Ih_NxRokW7VkcFFRwL4wOxLEKAjftkB0_dqwegCiBsiiU6D2l3ZkGRBV-DfyXx_L3XP1GgDccKgi-Hddw16g7LxjWjLhxnQVvPlV0UlRjO1Qtp_qq/s1600/inneniedz.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="228" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDacDMwpPaYFN2tyUkQ5wNaCrrqI3Ih_NxRokW7VkcFFRwL4wOxLEKAjftkB0_dqwegCiBsiiU6D2l3ZkGRBV-DfyXx_L3XP1GgDccKgi-Hddw16g7LxjWjLhxnQVvPlV0UlRjO1Qtp_qq/s320/inneniedz.png" width="320" /></a></div>
<br /></div>
<div>
Zaczął wyglądać na przetłuszczony chwilę później, po wykonanym masażu, ale szczotka sobie z tym w miarę możliwości poradziła. Do kucyka się jeszcze nadają.<br />
<br />
<b><span style="color: #e06666;">Wnioski:</span></b><br />
<b>Water Only krok po kroku (od nowa):</b><br />
Zapomnijcie o tym co napisałam tydzień temu, błądziłam niczym dziecko we mgle. Skreślam wszystko.<br />
Wszystko należy opisać od początku.<br />
Myjemy włosy tak często jak jest to konieczne, możliwe jest codziennie mycie włosów:<br />
1) Przeczesujemy włosy TT i Masujemy skalp (chwilę).<br />
2) Rozprowadzamy sebum palcami, chwytamy cienkie pasma włosów pomiędzy kciukiem i palcem wskazującym i przesuwamy palce w kierunku wzrostu włosa, dość energicznie, ale delikatnie. Wykonujemy zwłaszcza u nasady włosów i w miejscach gdzie domycie jest największym problemem.<br />
3) Pod prysznicem powtarzamy punkty 1 i 2. Temperatura wody taka jak przy myciu włosów szamponem.<br />
4) Po wysuszeniu włosów, szczotkujemy (co najmniej 15 minut). Jeżeli powstały jakieś kołtuny albo zwyczajnie włosy są splątane, najpierw rozczesujemy TT.<br />
5) Szczotkujemy włosy jeszcze raz w ciągu dnia lub wieczorem (lub dwa razy, w zależności od czasu i potrzeb). Używamy czystej szczotki - taka, która po przeczesaniu palcami zostawia na nich olej, nadaje się do mycia (możliwe, że kilka razy dziennie).<br />
Podczas mycia pod wodą skupiamy się na nasadzie włosów, podczas szczotkowania na całej reszcie. </div>
<div>
W razie bad hair day związujemy/upinamy włosy.<br />
Okres przejściowy powinien być do przejścia! </div>
Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-12529767182697855372016-09-11T05:29:00.002-07:002016-09-13T06:27:12.022-07:00Droga przez mękę - mycie włosów samą wodą. Tydzień pierwszy - Inicjacja.<div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQnek9q6cFCh9Jev-DUmxMZgOz2bhCPU1TZUXny19ZI1yw0NnlTqgGG9pDpNPLxCmzg6ycv42k_0ulU5vwPKTU4Yucd7kRs2CvOSN_H9A2Z0nR_TgxwnzvguI77XVPXJjQ0rM-yX-qOlvI/s1600/wszystko.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="156" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQnek9q6cFCh9Jev-DUmxMZgOz2bhCPU1TZUXny19ZI1yw0NnlTqgGG9pDpNPLxCmzg6ycv42k_0ulU5vwPKTU4Yucd7kRs2CvOSN_H9A2Z0nR_TgxwnzvguI77XVPXJjQ0rM-yX-qOlvI/s640/wszystko.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
Przeglądając artykuły i filmiki na temat WO brakowało mi informacji na temat pierwszych tygodni, miesięcy stosowania metody, okresu przejściowego, o którym wszyscy mówią. Byłoby to naprawdę pomocne i czegoś takiego szukałam. Zazwyczaj mamy jakąś osobę, która chwali się, że ma to już za sobą, że jej włosy już się nie przetłuszczają. Było też kilka artykułów o tym co należy robić. Wszystkie mówią, że na początku jest ciężko, ale nikt tego nie opisuje dokładnie, dlatego postanowiłam napisać taki dziennik. Może ktoś za rok lub dwa zdecyduje się na ten eksperyment i taki wpis okaże się pomocny, jeśli mi się uda uzyskać oczekiwany rezultat.</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
Artykuł podzieliłam a mimo to jest zdecydowanie za długi. Mam jednak nadzieje, że dotrwacie do końca, a jeśli to się nie uda zapraszam na sam koniec do przeczytania podsumowania. Postaram się, by relacja z kolejnego tygodnia była zdecydowanie krótsza, może inna forma. Wiadomo, że na początku popełnia się najwięcej błędów.</div>
<a name='more'></a><br />
<b>Przedstawiam pierwszy tydzień metody WO w moim wykonaniu:</b></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Dodam tylko, że włosy myłam w niedziele rano szamponem z leszczyną.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjihqO9TJDzvMbtLH1taUgNx3liNNz6d359bksIEdGjXnjKriMfvBuu470O2V5G1PjdtI9Z_8OBk4GeuanEri2T3ugENLWsvf85FgyW-ZgDkweUdNg3wEFk_qOPfjdTJ5cOmqJnVCDo5hNx/s1600/IMG_20160908_093038.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjihqO9TJDzvMbtLH1taUgNx3liNNz6d359bksIEdGjXnjKriMfvBuu470O2V5G1PjdtI9Z_8OBk4GeuanEri2T3ugENLWsvf85FgyW-ZgDkweUdNg3wEFk_qOPfjdTJ5cOmqJnVCDo5hNx/s320/IMG_20160908_093038.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
Ja nie użyłam odżywki, ale jeśli ktoś jej używa to warto po raz ostatni jeszcze raz na koniec umyć włosy samym szamponem, tak żeby nie było trudnozmywalnych produktów na włosach.</div>
<div style="text-align: left;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #cc0000;"><b>Poniedziałek, 5 września: </b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Pierwszy dzień, pierwsze mycie/płukanie wg powyższej procedury, byłam całkiem zadowolona, włosy nie wyglądały na brudne pozostało tylko takie lekko oleiste uczucie na skórze, więc postanowiłam użyć mąki kukurydzianej w roli suchego szamponu. W fazie przejścia wszyscy radzą raczej włosy upinać, więc tak też postąpiłam, wyglądało to naprawdę normalnie. W końcu dzień wcześniej rano umyłam włosy szamponem. Co więcej końcówki wyglądają sucho i włosy są matowe, ale sprawiają wrażenie mocniejszych i jest ich jakby więcej.</div>
<div style="text-align: left;">
<u><span style="color: #cc0000;"><br /></span></u></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #cc0000;"><b>Wtorek, 6 września:</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<u>Chwila zwątpienia nr 1</u>. Dosyć szybko, prawda? Umyłam włosy rano, ale były tak tłuste w dotyku i nieprzyjemne, jak jedna wielka bryła sklejone razem, chociaż nie było tego widać, co więcej grzywka była naprawdę ok, jak również dolna partia włosów. Ale sam czubek głowy - tragedia. Myślę że to użycie mąki kukurydzianej sprawiło, że ten tłuszcz się tam przykleił. </div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e06666;">Choć było to polecane w kilku artykułach, nie będę już używać suchych szamponów, ani tych domowych ani drogeryjnych.</span></b> Na moich włosach to się nie sprawdza i zawsze musiałam po nich myć włosy intensywnie, bo to się ciężko zmywa, tym bardziej gdy używam samej wody.</div>
<div style="text-align: left;">
Po południu wypłukałam włosy po raz drugi, ale nic to nie dało. Wieczorem wykonałam sobie masaż głowy i rozprowadzanie sebum palcami udało mi się nawilżyć końce, ale jest wyraźna różnica między tymi włosami które były farbowane.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #cc0000;"><b>Środa, 7 września:</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Umyłam włosy rano, od dnia poprzedniego nic się nie zmieniło, nadal włosy tłuste i takie brudne, na czubku czyli tam gdzie użyłam tej nieszczęsnej mąki. Jest to dosyć zabawne, bo włosy nie są tłuste przy samej skórze tylko tak 2 cm od nasady przez jakieś 8 - 10 cm. Zaczęłam zagłębiać się w temat, czytać coraz więcej. I voilà: <span style="color: #e06666;"><b>W użyciu tej metody ważne jest szczotkowanie włosów - ważniejsze niż mycie.</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Kiedy byłam jeszcze w liceum, i zaczęło się codziennie mycie włosów, mój tata mówił mi, żebym nie myła ich codziennie bo je zniszczę a zamiast tego, żebym używała szczotki to nie będą mi się tak przetłuszczały. Nie wiem skąd on to wiedział, może moja babcia tak robiła, ona miała długie włosy.</div>
<div style="text-align: left;">
Do tego wszystko inne dookoła krzyczy, że zbyt częste dotykanie włosów powoduje przetłuszczanie i że szczotkowanie niszczy włosy, całe życie byłam przekonana co do tego. Ale tutaj wszystko jest inne. </div>
<div style="text-align: left;">
Po południu szczotkowałam włosy, długo... Do tej pory myślałam, że szczotkowanie polega na rozczesaniu włosów, ale ja je czesałam jeszcze długo po tym jak były rozczesane, udało mi się rozbić te pokłady sebum zbite w jednym miejscu.</div>
<div style="text-align: left;">
<b><span style="color: #e06666;">Szczotkowanie włosów powoduje przesunięcie sebum zbierającego się u nasady włosów i rozprowadzenie go na całej długości, co odżywia włosy i niweluje przetłuszczony wygląd. Szczotkowanie pozwala nam pozbyć się kurzu i zanieczyszczeń. Należy szczotkować włosy codziennie, dość długo. Przed szczotkowaniem można wykonać masaż skóry głowy. Najlepiej sprawdza się dzik, gdyż gęste włosie dokładnie rozprowadza sebum. Ja dzieliłam również włosy na cienkie pasma.</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQ8PF_t_7WEUktMG6XPRDyRKeh-fzaLcD9NjiBC1A6G8wQHPj98d6SEhoxRnAk2rgv2hsKhiG728z2KFNPkx035FhMAVrtSYJi-OkuJYSybqZSI3QLfoNHfxPe8NfkAq06PjFyjC825SZv/s1600/szczoty+z+dzika1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="229" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQ8PF_t_7WEUktMG6XPRDyRKeh-fzaLcD9NjiBC1A6G8wQHPj98d6SEhoxRnAk2rgv2hsKhiG728z2KFNPkx035FhMAVrtSYJi-OkuJYSybqZSI3QLfoNHfxPe8NfkAq06PjFyjC825SZv/s320/szczoty+z+dzika1.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
O szczotki oczywiście należy dbać i je myć. W tej metodzie myślę, że nawet częściej niż normalnie. Tutaj to już używam mydła.</div>
<div style="text-align: left;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #cc0000;"><b>Czwartek, 8 września (Tłusty czwartek):</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Dziś postanowiłam włosów nie myć w końcu o to chodzi w tym wszystkim, nasze sebum ma odżywić włosy i skórę głowy, ma nadać odpowiednie PH. Zwierzęta w końcu nie używają szamponów, podobno nasze włosy też tego nie potrzebują, a nasze ciało, jest tak skonstruowane, że samo dba o siebie, zobaczymy. Są tłuste, a nawet mega tłuste. Tak miało być ja się z tym liczę, to jest dzień kucykowy. Pierwszy tydzień miał być trudny i jest :) Ma być trudno do 3 miesięcy, u niektórych ludzi krócej.<br />
Wieczorem włosy przeczesałam kilka razy, ale nie było to przyjemne, oj nie, sam tłuszcz! Masaż też wykonałam raczej krótki. Co ciekawe moje włosy wyglądają naprawdę tłusto, ale ja nie czuję tego, czyżbym się przyzwyczaiła? Ostatnie 3 dni one nie wyglądały tak tłusto jak dziś, a ja czułam większy dyskomfort.</div>
<div style="text-align: left;">
Proszę bardzo oto dowód, ja naprawdę to robię:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW_0-RixGf5KCtSWJwbaDAyMksujhWTtTY9NjUNQw6CPWwUP2XfdvVY__KFLZZgkEvW7V_fFP8TBDwZqoxkIKKG5uEMNbk282TUW0g5Zni9YzGKq_pbY2cxmzVWnzxRQax9mIQejlAFxXC/s1600/IMG_20160908_161328.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW_0-RixGf5KCtSWJwbaDAyMksujhWTtTY9NjUNQw6CPWwUP2XfdvVY__KFLZZgkEvW7V_fFP8TBDwZqoxkIKKG5uEMNbk282TUW0g5Zni9YzGKq_pbY2cxmzVWnzxRQax9mIQejlAFxXC/s320/IMG_20160908_161328.jpg" width="240" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAFVZF6pnTQs23xx7A5OeWtp5QjsYpBVMgOdohyphenhyphenhpY2VZ3-f2Czjs2ZP9TMvnO_0zeU2hsrCAcM20Wix4JjSCn0MBe5oim1cjAxxZ0JJ5xfJyQzdQwPcN36PjDCf0-_9yHE1rUyiNOeYZO/s1600/t%25C5%2582usty+czwartek.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAFVZF6pnTQs23xx7A5OeWtp5QjsYpBVMgOdohyphenhyphenhpY2VZ3-f2Czjs2ZP9TMvnO_0zeU2hsrCAcM20Wix4JjSCn0MBe5oim1cjAxxZ0JJ5xfJyQzdQwPcN36PjDCf0-_9yHE1rUyiNOeYZO/s320/t%25C5%2582usty+czwartek.png" width="189" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
To jest zdecydowanie dzień kucyka i to takiego w nieładzie, taki mój tłusty czwartek :)<br />
<span style="color: #cc0000;"><br /></span>
<span style="color: #cc0000;"><b>Piątek, 9 września:</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe-L1MwHISCcjmMFc1au0JWWixv90mImdUjJeOgDhS6dUvdo_IlLg2r1Ht__tim30Pe4RHhjC0bBJdH0iUW30YEqkAviwV-hIOTdrPbpknpcvZFuFRymkUs1eksSiG1W_lSjuI-SkD61s9/s1600/przed.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="188" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe-L1MwHISCcjmMFc1au0JWWixv90mImdUjJeOgDhS6dUvdo_IlLg2r1Ht__tim30Pe4RHhjC0bBJdH0iUW30YEqkAviwV-hIOTdrPbpknpcvZFuFRymkUs1eksSiG1W_lSjuI-SkD61s9/s1600/przed.png" width="200" /></a>Poranna rutyna, skalp wymasowany, sebum rozprowadzone tak daleko jak mogłam. A było go dużo. Skalp wymasowałam później jeszcze raz TangleTeezerem, i nim też przeczesałam włosy, były tak tłuste, że wyglądały jak mokre, serio! (zdjęcie po prawej, robione po ciemku)<br />
<br />
Wymyłam jeszcze szczotki, to jest takie naturalne. Korzystając z tej metody masz tak zwyczajnie ochotę myć szczotki codziennie lub co 2 dni. Nie musisz o tym pamiętać, zastanawiać się czy to już czas, zwyczajnie masz ochotę :).<br />
<br />
Wskoczyłam pod prysznic, użyłam raczej gorącej wody albo bardzo ciepłej, ale gdy już miałam dość trochę jednak obniżyłam temperaturę. To uczucie - pocić się będąc pod prysznicem lol. Włosy masowałam dłużej niż zazwyczaj, tzn bardziej przesuwałam po nich palcami z góry na dół pasmo po paśmie. Starałam się aby każde pasmo miało kontakt ze strumieniem wody. Szczerze, to trwa dłużej niż mycie szamponem, mówi się o zyskanym czasie, może chodzi o to, że później myjemy włosy zdecydowanie rzadziej.<br />
Taka mała obserwacja: wcześniej, gdy włosy były mniej tłuste, dużo gorzej manipulowało mi się nimi pod prysznicem. Więc dziś to było bardzo intuicyjne, rozdzielałam pasma i je masowałam do momentu aż robiło się to trudne (takie skrzypiące). Co więcej jeszcze kiedy były mokre, czułam że są czyste, lepiej niż w dni poprzednie.<br />
<span style="color: #990000;"><b style="color: #e06666;"><u>Wniosek:</u> Im brudniejsze włosy, im więcej sebum, tym lepiej będą umyte.</b></span><br />
Włosy schną szybciej, nie są mocno zwilżone, co może oznaczać, że nie są tak narażone na zniszczenia.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinQxM10CrWmbXZWCfBtOYke7PcibyzOkPmXkRFWeQXkCc_yhBj5wo7rFtRbBhz-Iburb3KQoxdcloh6nFK4Fw85tCc1vD7AdQbmEOhA7lbs3yi53iKLuczKGx8xSqrNQSW164v1qntkJDW/s1600/po+myciu.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinQxM10CrWmbXZWCfBtOYke7PcibyzOkPmXkRFWeQXkCc_yhBj5wo7rFtRbBhz-Iburb3KQoxdcloh6nFK4Fw85tCc1vD7AdQbmEOhA7lbs3yi53iKLuczKGx8xSqrNQSW164v1qntkJDW/s320/po+myciu.jpg" width="232" /></a><u>Sukces nr 1</u>: Po wyschnięciu włosy wyglądały świetnie, to chyba pierwszy dzień gdzie mogłabym je nosić rozpuszczone, gdybym tylko umyła je równo... Okazało się, że nie wymyłam dokładnie prawej strony, tylko lewą i tą właśnie prezentuję, aby pokazać, że to naprawdę działa, nawet grzywka jest czysta. Włosy są mniej matowe niż pierwszego dnia i pozbyłam się tłustego czubka głowy, skalp czuje się świeżo. Tylko że, gdy dotykam włosów, one są tłuste, nie tak jakby były przetłuszczone, ale jednak jest na nich film. Określiłabym to jako włosy na drugi dzień po myciu. Nie są takie jak po szamponach i nigdy mają nie być, nawet po okresie przejścia. Jest jeszcze okres przejścia psychicznego, trzeba się przyzwyczaić.<br />
Dlaczego wymyłam jedną stronę? Podczas mycia pod wodą przerwałam czynność masowania włosów i później zapomniałam do tego wrócić. To trwa bardzo długo i byłam tym trochę zmęczona. W relacjach innych kobiet, słyszę tylko o tym, że namaczasz głowę w wodzie i koniec. U mnie to tak nie działa. Muszę je dokładnie przeczesywać palcami, każde pasmo kilkakrotnie. Planowałam jutro włosów nie myć, ale muszę trochę doszorować prawą stronę.<br />
<br />
Jeszcze jedna dosyć ważna sprawa, nad którą możecie się zastanawiać - zapach. Nie ma brzydkiego zapachu, nie ma właściwie żadnego zapachu.<br />
<br />
<span style="color: #cc0000;"><b>Sobota, 10 września:</b></span><br />
Wczoraj nie wyszczotkowałam włosów wieczorem i nie wymasowałam (leń), za to dziś rano obudziłam się z całkiem akceptowalnymi włosami, gdybym ich nie uczesała, wygładziła ręką i związała w kucyk, mogłabym przechodzić cały dzień.<br />
Ale chciałam je umyć. Masowałam najpierw skórę głowy TT, następnie szczotkowałam i rozprowadzałam palcami sebum. Moja skóra w tym zabiegu wytworzyła dużo sebum, ale włosy nie były aż tak przetłuszczone jak wczoraj rano.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSplPF9c4msnfb-BU5uIMjE6tfwEWAvLZfUrkwPP0p7Gg9LaY092RyviBlk-AgXqpkodK54tezHK5137j4Rtnb0gnN6OUfOrh0fbM0KaLncifgyb_Z1x7QKHBBahUZI8qMi2anov-R9FZJ/s1600/sobota.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSplPF9c4msnfb-BU5uIMjE6tfwEWAvLZfUrkwPP0p7Gg9LaY092RyviBlk-AgXqpkodK54tezHK5137j4Rtnb0gnN6OUfOrh0fbM0KaLncifgyb_Z1x7QKHBBahUZI8qMi2anov-R9FZJ/s320/sobota.jpg" width="251" /></a>Pod strumieniem gorącej wody czułam, że nie są tak czyste jak wczoraj, całe to masowanie zajmowało za dużo czasu, woda za ciepła, efekt sauny pod prysznicem. Powiedziałam sobie: stop. Ja nie lubię sauny :) Miałam nawet ochotę umyć je szamponem, ale nie. Muszę być twarda.<br />
Poza tym wydaje mi się, że używam teraz znacznie więcej wody. Gdzie ta oszczędność czasu i pieniędzy?<br />
Wpadłam na nowy genialny pomysł! <b><span style="color: #e06666;">Mycie włosów w misce wody</span></b>: Do miski nalałam gorącej wody, tak ciepłej do jakiej tylko mogłam włożyć ręce, i w tej misce dokończyłam czyszczenie włosów palcami. Mimo to, już podczas mycia czułam, że to nie to samo co wczoraj. <span style="color: #e06666;"><b>No, niestety trzeba dać się włosom przetłuścić! </b></span><br />
Popełniłam jeszcze jeden grzech: użyłam oleju na końce. To był odruch, wcierałam sobie masło shea w twarz i tak odruchowo nadmiar, który został na dłoniach, wtarłam w końcówki (zawsze tak robiłam!). Efekt, niedomyte końce, matowe i strączkujące się.<br />
Po wyschnięciu włosów wszystko się potwierdziło, wyglądają gorzej niż wczoraj (fot. po prawej), jednak uważam stan za społecznie akceptowalny. Nasada włosów: OK, końce włosów: Nie! W kucyku też nie najlepiej, takie zwisające ciężkie strączki.<br />
Jutro zdecydowanie nie umyję włosów, zrobię to dopiero w poniedziałek. Czyli o efektach dowiecie się dopiero za tydzień!<br />
Sobota -dzień koka w nieładzie:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghVUGmfE45p48UWeEfQjyvVAH2leM-1Iaw84YtWcfx6ddS6rjRtChMtu8zX3IZqosh5OKTUxBy2FUdY09bW34J1VGH164iFJIgqmP8RL6BKF2qlI5aarHQ-OJGM0WucSYhK1StuMTXfoia/s1600/IMG_20160910_114940.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghVUGmfE45p48UWeEfQjyvVAH2leM-1Iaw84YtWcfx6ddS6rjRtChMtu8zX3IZqosh5OKTUxBy2FUdY09bW34J1VGH164iFJIgqmP8RL6BKF2qlI5aarHQ-OJGM0WucSYhK1StuMTXfoia/s320/IMG_20160910_114940.jpg" width="320" /></a></div>
Jeszcze bardziej społecznie akceptowalny wygląd!<br />
<u>Rada na dziś: jeśli czujesz, że z twoimi włosami coś nie tak w okresie przejściowym, użyj czerwonej szminki! Czerwony kolor ust będzie zwracał uwagę bardziej niż tłuste włosy!</u><br />
<u><br /></u>
<span style="color: #cc0000;"><b>Niedziela, 11 września:</b></span><br />
Rano nawet OK, lepiej niż w czwartek. Obudziłam się, lekko przeczesałam włosy, aby zebrać je w kucyk. Z kucyka zrobiłam smętnego kręciołka i zebrałam grzywkę do góry. Prysznic zajął mi dziś 5 minut jest sukces!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV-yoQS-ew97fc40dKpTnX8fN9EMOT0U_BwVHXyKos5y_SMDyyVWW0a9cEzKfeBrFLRAt9uFdifVWmwvpNQDukTB7vLFQUir8HTQDGOf11xaeRIEkebo0w-7JDBU_jvcqjO92CDk5HjprK/s1600/Niedziela.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV-yoQS-ew97fc40dKpTnX8fN9EMOT0U_BwVHXyKos5y_SMDyyVWW0a9cEzKfeBrFLRAt9uFdifVWmwvpNQDukTB7vLFQUir8HTQDGOf11xaeRIEkebo0w-7JDBU_jvcqjO92CDk5HjprK/s320/Niedziela.png" width="286" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
(Twarz inspirowana Shikamaru z Naruto)</div>
Po południu włosy już takie same jak w czwartek. Potwierdza się moje 1,5 dnia świeżości.</div>
<div style="text-align: left;">
Wieczorem masowanie skalpu, rozprowadzanie sebum palcami i szczotkowanie.<br />
To najkrótszy opis "niedzieli dla włosów" na świecie!!! :D<br />
<br />
<b><span style="color: #cc0000;">Wnioski z całego tygodnia (dla tych, którzy nie mieli ochoty wszystkiego czytać):</span></b><br />
Jeśli chcecie poznać kontekst poniższych wniosków, są one podkreślone na <b><span style="color: #e06666;">różowo</span></b> w tekście.<br />
W poprzednim <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.fr/2016/09/tylko-woda.html" target="_blank">wpisie</a> znajduje się sposób postępowania, który teraz zostanie lekko zmodyfikowany na podstawie moich doświadczeń.<br />
<br />
<b>WO krok po kroku:</b><br />
Myjemy włosy tak często jak uważamy za konieczne, <strike>na początku trzeba je myć codziennie</strike> lub co kilka dni, później ludzie myją je raz na dwa tygodnie a nawet raz na miesiąc!<br />
<span style="color: #e06666;">Polecam je myć jednak co dwa dni, jeśli macie włosy mocno przetłuszczające się. Włosy muszą być mocno brudne, żeby łatwiej się je myło.</span><br />
1. Przed myciem masujemy skórę głowy opuszkami palców <span style="color: #e06666;">(lub czymś innym, np szczotką Tangle Teezer, lub inną plastikową szczotką)</span>, tak żeby spowodować wydzielanie sebum, które traktujemy jako odżywkę dla naszych włosów, a nie jak zło z którym trzeba walczyć.<br />
2. Pasmo po paśmie rozprowadzamy sebum palcami od nasady w kierunku końców włosów, tak daleko jak nam się to udaje.<br />
3. Rozprowadzamy sebum szczotką z włosia dzika, dosyć długo trzeba szczotkować.<br />
4.<strike> Spłukujemy</strike> <span style="color: #e06666;">Masujemy</span> włosy <span style="color: #e06666;">pod</span> gorącą wodą, tak gorącą jaką jesteśmy w stanie wytrzymać.<span style="color: #e06666;"> (Niestety samo spłukiwanie nie wystarczy. Rozdzielamy pasma włosów, płuczemy każde z osobna, przeczesujemy palcami, masujemy skalp i włosy palcami. Pierwszy etap mycia, dla bardziej oszczędnych, można wykonać w misce z gorącą wodą)</span><br />
<strike>5. Pod prysznicem przeczesujemy włosy palcami. Ja powtarzam jeszcze punkt 2.</strike> <span style="color: #e06666;">Zamienione z punktem 4. Tym razem spłukujemy włosy letnią (normalną) wodą. Jeśli w punkcie 4 użyliśmy miski to trzeba też troche przeczesać włosy palcami.</span><br />
<span style="color: #e06666;"><br /></span>
Wprowadzamy wieczorny rytuał szczotkowania włosów, i dajmy sobie na to czas, to ważne, jak również przyjemne. <span style="color: #e06666;">W okresie przejściowym, wieczorne szczotkowanie i masowanie skalpu wykonujemy tylko w dni poprzedzające mycie. </span><br />
<span style="color: #e06666;">Nie polecam na tym etapie stosować, suchych szamponów ani olejowania włosów.</span><br />
<span style="color: #e06666;"><br /></span>
No to pa, za tydzień postaram się pisać mniej :)</div>
Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-74600612427391075542016-09-09T01:55:00.001-07:002016-09-09T04:35:07.289-07:00Tylko woda? Zapomniałam wam wspomnieć w ostatnim poście, że od połowy lipca piję jeszcze pokrzywę.<br />
<br />
A teraz przechodzimy do mojego nowego szaleństwa, przedstawiam wam mój nowy kosmetyk:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_lG4cDp0Y1_W0XF1QABgpwmQF_WSLH1dCmBlEn6iRFmnuA82yW7lZ0YML_lNwErib1GzzZPgIrfvJvfcuy-FGCD7qcbmkuEjDLfTRVM-0czLy8NsdsKRLMhW74QYkRP1pt8-TXMk0h0Z9/s1600/woda.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_lG4cDp0Y1_W0XF1QABgpwmQF_WSLH1dCmBlEn6iRFmnuA82yW7lZ0YML_lNwErib1GzzZPgIrfvJvfcuy-FGCD7qcbmkuEjDLfTRVM-0czLy8NsdsKRLMhW74QYkRP1pt8-TXMk0h0Z9/s320/woda.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Skład: Tlenek wodoru/aqua/water/eau/woda.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Tak zwyczajnie woda...<br />
<br />
Chciałam ten temat rozpisać razem z dziennikiem z pierwszego tygodnia, ale wyszło to tak długie, że podzielę to na dwa oddzielne artykuły, jestem przy dniu piątym i ten wpis jest już za długi, więc tutaj podstawy, a w poniedziałek opis moich zmagań. Ja osobiście wolę krótkie i konkretne wpisy od tych długich i kompleksowych.<br />
<br />
<a name='more'></a></div>
<div style="text-align: left;">
Około dwóch lat temu, kiedy to poznałam temat włosomaniactwa, czyli pielęgnacji świadomej, natknęłam się na artykuł o kobiecie, która od kilku lat nie używa żadnych kosmetyków do włosów, ani szamponów, ani odżywek, ani metod domowo-kuchennych, nic... Tylko woda!</div>
<div style="text-align: left;">
Było to wtedy, gdy zachwyciłam się Oil Cleaning Method, którą to podpatrzyłam u KatOsu. Metodę tą stosowałam na mojej, przetłuszczającej się twarzy. Po około miesiącu obudziłam się pewnego dnia bez tłustej maski/filmu/warstwy na mojej twarzy, która od lat była dla mnie normą, byłam zachwycona. Ludzie zaczęli komplementować moją cerę i pytać czy zaczęłam używać podkładu. Przed OCM stosowałam bardzo wysuszające żele do cery trądzikowej, tłustej... To nie było dla mnie, jednak nie umiałam przestać, bez nich skóra się przetłuszczała.</div>
<div style="text-align: left;">
Pomyślałam wtedy, a co gdyby myć olejem również włosy, przecież też się przetłuszczają. Tak trafiłam na artykuł o myciu samą wodą, który jednak nie był doskonale wytłumaczony. Było tam napisane tylko, że pierwsze miesiące są trudne, gdyż chodzimy z tłustą głową, a następnie los się odmienia i nasza skóra przestaje wytwarzać nadmiernie sebum i cieszymy się pięknymi zdrowymi włosami. Nic z praktycznego podejścia.</div>
<div style="text-align: left;">
W tym samym czasie trafiłam na świat włosomaniaczek, olejowania, mycia odżywką, sodą, miodem itp. Nie powiem, ten typ pielęgnacji bardziej mi się spodobał, zwłaszcza, że miałam włosy zniszczone farbowaniem.</div>
<div style="text-align: left;">
W pierwszym artykule, jak również na blogach włosomaniaczek najważniejszą informacją było to, że włosy traktowane SLS (płynem do mycia naczyń) zawartym w szamponach, w wyniku reakcji obronnej wytwarzają nadmiar sebum. Wszystko się zgadza, po intensywnych 6 miesiącach maniactwa, a następnie po pozostałych 18 miesiącach zdrowszego podejścia do włosów i mycia delikatnymi szamponami udało mi się uzyskać dobę świeżości :) Przed tym wszystkim włosy umyte rano, ok. godziny siódmej były tłuste o godzinie osiemnastej. Teraz gdy umyję je rano są świeże do połowy następnego dnia, dla mnie to olbrzymi sukces.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Przejdźmy do konkretów:</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="color: #cc0000;">W niedzielę, 4 września</span></span> znalazłam na YouTube video dziewczyny, która od roku używała tylko metody "water only" jej włosy wyglądały normalnie. Sama już nie wiem czy szukałam tego, czy gdzieś samo mi się wyświetliło, bo filmik był powiązany z czymś innym. Następny filmik był o metodyce, czyli kobieta z przetłuszczoną głową wyjaśniała co i jak robić, Po całym procesie jej włosy wyglądały świeżo/normalnie. Wtedy postanowiłam spróbować. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b>WO krok po kroku:</b></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Myjemy włosy tak często jak uważamy za konieczne, na początku trzeba je myć codziennie lub co kilka dni, później ludzie myją je raz na dwa tygodnie a nawet raz na miesiąc! </div>
<div style="text-align: left;">
1. Przed myciem masujemy skórę głowy opuszkami palców, tak żeby spowodować wydzielanie sebum, które traktujemy jako odżywkę dla naszych włosów, a nie jak zło z którym trzeba walczyć.</div>
<div style="text-align: left;">
2. Pasmo po paśmie rozprowadzamy sebum palcami od nasady w kierunku końców włosów, tak daleko jak nam się to udaje.</div>
<div style="text-align: left;">
3. Rozprowadzamy sebum szczotką z włosia dzika, dosyć długo trzeba szczotkować.</div>
<div style="text-align: left;">
4. spłukujemy włosy gorącą wodą, tak gorącą jaką jesteśmy w stanie wytrzymać.</div>
<div style="text-align: left;">
5. Pod prysznicem przeczesujemy włosy palcami. Ja powtarzam jeszcze punkt 2.</div>
<div style="text-align: left;">
Wprowadzamy wieczorny rytuał szczotkowania włosów, i dajmy sobie na to czas, to ważne, jak również przyjemne.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Jakkolwiek obrzydliwie by to nie brzmiało, jest to odpowiednik OCM dla włosów, gdzie olejem jest nasze własne sebum (fuuuj).<br />
Metodę tą można znaleźć pod hasłem: Water only metod (WO), Only water metod (OW), no poo, itp... Czytałam artykuły po angielsku, nie wiem jak to się nazywa po polsku. Metoda samej wody? Mycie włosów bez szamponu? :)<br />
<br />
Jeśli ktoś już stosuję metodę, koniecznie dajcie mi znać, jakie są wasze doświadczenia.</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #cc0000;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-88432471148343179562016-09-08T02:50:00.000-07:002016-09-09T04:33:44.661-07:00Ostatni rok.Ostatni wpis w 2015... Kwiecień no nieźle...<br />
<br />
No dobra, olałam tego bloga...<br />
<br />
Okej, nie wiem też do końca czy wracam, chyba nie miałam już nic do powiedzenia, teraz testuję coś nowego, chciałabym to uwiecznić, więc piszę :) Ale zanim wam o tym opowiem, muszę opisać to co działo się u mnie do tego czasu.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIQIBRA-AJHDFw6pWsJNxYYS4VZihq4YUhKdsPm8W56q4sbMLbmJZ2xJaI0_UvFhgx0fOPucxKXgQAw13rkSGY-lLOzdARunTn3U_18oTqPXcd6B-GZvZJh_VXFjJrnHZtNacHEt-eP0el/s1600/stycze%25C5%2584.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIQIBRA-AJHDFw6pWsJNxYYS4VZihq4YUhKdsPm8W56q4sbMLbmJZ2xJaI0_UvFhgx0fOPucxKXgQAw13rkSGY-lLOzdARunTn3U_18oTqPXcd6B-GZvZJh_VXFjJrnHZtNacHEt-eP0el/s320/stycze%25C5%2584.png" width="295" /></a></div>
<br />
<b>Ostatni rok.</b><br />
<br />
<u>Mycie:</u><br />
<br />
Około rok temu opuściłam nasz piękny kraj i udałam się na życiową emigrację. Straciłam dostęp do moich ulubionych, przetestowanych kosmetyków. Przed wyjazdem używałam szamponów i maski od Agafii, kupiłam sobie ich trochę na zapas.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
Jestem we Francji tak swoją drogą, tutaj nie znalazłam żadnego sklepu z kosmetykami tej serii. Ceny w internecie 10 euro z przesyłką, w Polsce płaciłam 10 zł.<br />
Czułam się zagubiona z tymi włosami... Mieliśmy w domu szampon bez SLS, prezent od teściowej dla mojego TŻ, ale był to szampon przeciwłupieżowy... Więc tak zwyczajnie powodował łupież (też mi niespodzianka!) i plątał włosy.<br />
Z tego mojego zagubienia wynikło, że zaczęłam myć włosy mydłem, do ciała używam Dove. Włosy były po nim tłuste, tam jest za dużo kremów nawilżających. Chciałam używać do mycia szarego mydła potasowego, ciągnąco-lejącego, wiecie o czym mówię? Niespodzianka! Takie coś nie istnieje tutaj, oni o tym nie słyszeli. Zakupiłam więc sodowe mydło z Marsylii na oleju z oliwek, z najkrótszym składem, niestety nie znalazłam nic bez talku... Do mycia włosów to się nie nadawało. Osad mydlany, talk... Mat! No i takie uczucie że coś w tych włosach jest, brudne włosy po myciu. Nie ma ochoty się ich dotykać.<br />
Postanowiłam udać się do Yves Rocher, tutaj te kosmetyki są stosunkowo tanie i wiem, że włosomaniaczki w Polsce je lubią. Kupiłam szampon z pokrzywą, do włosów przetłuszczających się. Niby nie powinnam takiego używać ale pokrzywa jest przecież dobra dla włosów... Za bardzo wysuszał skalp co powodowało przetłuszczanie. W tych szamponach z YR nie ma SLS, ale jest jakiś zamiennik: amonium lauryl sulfate. A sulfat to sulfat, mycie dosyć mocne.<br />
Kupując to dostałam w prezencie kilka próbek, między innymi szampon do włosów z owsem. No więc wypróbowałam i się zakochałam. Gdy skończyłam niedobry szampon pokrzywowy, zakupiłam ten owsiany i odżywkę z serii, świetny nawilżający bardzo fajne miałam po nim włosy i kupiłam jeszcze raz... cudo!<br />
No ale, że lubię zmiany chciałam wypróbować coś innego i zakupiłam, również w Yves Rocher szampon z leszczyną, do każdego typu włosów, delikatny dla całej rodziny - też fajny.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWXDVpctmfqYXsLz5_IGCEX6p5yUvcuUkcxAda2a_VKEZ-gAVH49_lIsPWMkDEpWHcgibugnmNAjPcueJv4ob5YXd0lYO-pVF0UK3KhLCsuev2nwSn0mR28dD2GcBiA9dpG3tOmwyfRTIf/s1600/IMG_20160908_093038.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWXDVpctmfqYXsLz5_IGCEX6p5yUvcuUkcxAda2a_VKEZ-gAVH49_lIsPWMkDEpWHcgibugnmNAjPcueJv4ob5YXd0lYO-pVF0UK3KhLCsuev2nwSn0mR28dD2GcBiA9dpG3tOmwyfRTIf/s320/IMG_20160908_093038.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Pozwoliłam sobie na mały francuski akcent :)</div>
<br />
Później przy okazji spaceru, wstąpiłam do mojego już ulubionego sklepu rozglądając się po półce dostrzegłam coś niesamowitego, aż trudno było mi uwierzyć.<br />
<div style="text-align: center;">
Taaa Daaaa:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzRTF4bAgqAH0wpE_1-PVJGc7q5nGP6ZE8O12vf8nII0upw1Qc51U9r5U6O8NjEfmM5zJuxREeiwC1HoRe-7P1moU-3rhaMyTjL9R-p9SKWK3PxMJKl73uDKRzOt6Bcqn2x-4xzHiMBgK8/s1600/IMG_20160908_093016.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzRTF4bAgqAH0wpE_1-PVJGc7q5nGP6ZE8O12vf8nII0upw1Qc51U9r5U6O8NjEfmM5zJuxREeiwC1HoRe-7P1moU-3rhaMyTjL9R-p9SKWK3PxMJKl73uDKRzOt6Bcqn2x-4xzHiMBgK8/s320/IMG_20160908_093016.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Okej niewiele widać na fotografii, na szamponie napisane jest:</div>
<div style="text-align: center;">
Low ShamPoo</div>
<div style="text-align: center;">
Shampooing non moussant (Szampon nie pieniący się)</div>
<div style="text-align: center;">
Delicate cleaning cream, </div>
<div style="text-align: center;">
Silicone free </div>
<div style="text-align: center;">
Light & silky hair</div>
<div style="text-align: center;">
Hawthorn (Głóg)</div>
<div style="text-align: center;">
All hair types</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Szampon, który jest tak naprawdę myjącą odżywką cudo! Myje lepiej niż każda odżywka, jakiej do tej pory wypróbowałam, w końcu jest do tego stworzony, jest też bardziej wydajny. Czasem sobie zmieszałam z miodzikiem, tak jak dawniej miałam w zwyczaju. Nom, cud, miód i masło Shea :) Bardzo polecam, o ile istnieje w polskim YR.<br />
<br />
Skład: woda, stearyl alcohol, cetyl alcohol, lauryl glucoside, behentrimonium chloride, crataegus monogyna flower extract, isopropyl alcohol, glycerin, sodium benzoate, citric acid, panthenol, parfum, guar hydroxypropyltrimonium chloride, ethylhexyl salicylate, tocopherol, glycine soja oil, potassium sorbate.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Włosy przetłuszczają mi się co 1 i pół doby, to w sumie lepiej bo na samym początku musiałam myć codziennie, pamiętacie? Teraz mogłabym raz rano, następnego dnia wieczorem, potem dzień przerwy i znów rano. Ale mi się nie chciało kombinować więc myłam rano jeszcze czyste włosy, zwłaszcza latem.<br />
<br />
W roli suchego szamponu wystąpiła mąka kukurydziana, ale nie zbyt często.<br />
<br />
No i było idealnie, aż nie wiem w jaki sposób internet zaprowadził mnie w nieznane, ale o tym za później, chyba w poniedziałek.<br />
<br />
<u>Odżywianie:</u><br />
<br />
Tutaj to nie mam za wiele do dodania, na początku używałam maski Agafii, a następnie odżywki z owsem IR metodą MO (milicja obywatelska). Miałam też zapas saszetek Biowaxu z Biedry ;)<br />
Czasami, ale to bardzo czasami masło Shea (Mój kosmetyk do wszystkiego). Zakupiłam półkilogramowe brzydkie pudełko na ebay, służy mi głównie do OCM, włosów, pięt, paznokci, łydek...<br />
Nie skupiłam się zbyt na odżywianiu, ponieważ stawiam jednak na nie niszczenie, spanie w koku lub warkoczu, jakieś bezpieczne gumki, szczotki, spinki, tak jak dawniej. Suszarki prawie brak, miałam tylko pewien okres suszarkowy gdy obcięłam grzywkę i ta się wywijała niewysuszona odpowiednio szybko i pod odpowiednim kątem.<br />
Pozbyłam się już blondu praktycznie całkiem, więc koniec z przesuszonymi i połamanymi włosami. Jest różnica.<br />
<br />
Włosy: kilka zdjęć z ostatnich kilku miesięcy, żeby wiedzieć o czym mówię ;) (przepraszam za jakość zdjęć, ja już nie mam fajnego aparatu)<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Styczeń 2016:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq5VDKI6_EQ-HgI6cTtr5PfzrZLdKqMDizdkpu4sOuCYww_Cn4_DoEkhS8uGV468CpOsLvTZ33KfcHTYXaNgDgMi0owY0FitWwWzF9ghWuTITFMA00ZGD5mQQN7WR6zgzj4JahPs5XNgA6/s1600/stycze%25C5%2584.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq5VDKI6_EQ-HgI6cTtr5PfzrZLdKqMDizdkpu4sOuCYww_Cn4_DoEkhS8uGV468CpOsLvTZ33KfcHTYXaNgDgMi0owY0FitWwWzF9ghWuTITFMA00ZGD5mQQN7WR6zgzj4JahPs5XNgA6/s320/stycze%25C5%2584.png" width="295" /></a></div>
<br />
Jak widać włosy falowane, myślę że był to czas szamponu z owsem, jeszcze kilka ostatnich pasemek blondu.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Maj 2016:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9F3p5pcyt8-uv9IFzCbqNABcgHm0-rv243SF0KCNS0IEq_N6XrVGpoI0hOC-qvafx7b3vho8tKJGmAnl7JOu8bUlTjVwOBj1NzeYeORg6kJ_CTQ0Xoe01GBfDckavCujPaoaU_7Yj8J0Q/s1600/maj.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9F3p5pcyt8-uv9IFzCbqNABcgHm0-rv243SF0KCNS0IEq_N6XrVGpoI0hOC-qvafx7b3vho8tKJGmAnl7JOu8bUlTjVwOBj1NzeYeORg6kJ_CTQ0Xoe01GBfDckavCujPaoaU_7Yj8J0Q/s320/maj.jpg" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Miałam ochotę na zmiany, lubię się w grzywce :) (Brwi nie trzeba farbować)</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Czerwiec 2016:</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlZ757M4n6bXNqZrdaY316q_Rw_ymGhfe6CjpOENNLRG-Grhn0742r-M68HOMIHQWH5LZxLDyK_vdhOHdQ6NUkieoL_vlAxKJNxY9u5hTsHXfb2v-XoddZvt1h_yAHuAwIG0T4s_Xy7sCu/s1600/czerwiec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlZ757M4n6bXNqZrdaY316q_Rw_ymGhfe6CjpOENNLRG-Grhn0742r-M68HOMIHQWH5LZxLDyK_vdhOHdQ6NUkieoL_vlAxKJNxY9u5hTsHXfb2v-XoddZvt1h_yAHuAwIG0T4s_Xy7sCu/s320/czerwiec.jpg" width="259" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Niestety nie każdy kocha grzywkę tak jak ja i na prośbę TŻ zapuszczam, na bok też jest fajna od stycznia włosy były podcinane - jeszcze mniej blondu :D Tutaj już chyba myłam szamponem z leszczyną, odżywka nadal z owsem :)</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Lipiec 2016:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKw2vZEfl7U1tiui7bshbKqYFzdZxuDhmnw6A3nTKXv9PAvZdxT8JAT1PGiMqAIlINCgVKA68El9-mhMW-h1z-5WaxsLziNnf-OrEy6mBZ4a_W96wJ7m5mRCGW1UHHoE7LEiC7Ysr6P3g6/s1600/lipiec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKw2vZEfl7U1tiui7bshbKqYFzdZxuDhmnw6A3nTKXv9PAvZdxT8JAT1PGiMqAIlINCgVKA68El9-mhMW-h1z-5WaxsLziNnf-OrEy6mBZ4a_W96wJ7m5mRCGW1UHHoE7LEiC7Ysr6P3g6/s320/lipiec.jpg" width="240" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Tutaj to nie wiem czym myłam, jakimś zwykłym slsem albo żelem pod prysznic, byłam na wyjeździe, to było kilka dni dni przed podcięciem u fryzjera. Taka cienizna generalnie i trochę strączków. Przedstawiam również nowy naturalny sposób czesania włosów, PAPUGA! Pozdrowienia dla Rico i właścicielki :) </div>
<div style="text-align: center;">
Sierpień 2016:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2NqVpSqxeq2ZoTXyD0aveA8BEI4MRhDic8-yOoEoiAbN_RGOhFTbvFl319Z9OoU-nm3rl9Z1Gl6bnpgfPyPHFvNieLXspuuCukbSfI12WYLP8Llnfuuzif9A1bSkgPwTXsk_x5yFWxTGz/s1600/sierpie%25C5%2584.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2NqVpSqxeq2ZoTXyD0aveA8BEI4MRhDic8-yOoEoiAbN_RGOhFTbvFl319Z9OoU-nm3rl9Z1Gl6bnpgfPyPHFvNieLXspuuCukbSfI12WYLP8Llnfuuzif9A1bSkgPwTXsk_x5yFWxTGz/s320/sierpie%25C5%2584.jpg" width="192" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Na koniec taki słabej jakości, najbardziej aktualny obraz moich włosów. Tutaj już były myte odżywką - szamponem. Blondu już nie ma, choć mam jeszcze końcówki, które były farbowane może już na taki rudawy bardziej. Gdy przestawałam farbować włosy, ostatnie 2 lub 3 razy używałam ciemniejszych kolorów i trzymałam na włosach farbę krócej, aby utworzyć gradient, ponieważ nie chciałam takiego kontrastowego przejścia, gdy będę zapuszczać włosy naturalne. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Małe przypomnienie:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMdGg4CY-JACyIR2rBMVXoO51DlVpdRTndIaJlhOsoxoLSEaIRVENLwoV7eoiPtb1-EGjh2xw1V_s3hq7Pu0oqGxE4Wh5vrWzyrWl_ptx27LQTZyDluB1IFK49m9xc7OJPeZz2jLtIzw4J/s1600/20122014.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMdGg4CY-JACyIR2rBMVXoO51DlVpdRTndIaJlhOsoxoLSEaIRVENLwoV7eoiPtb1-EGjh2xw1V_s3hq7Pu0oqGxE4Wh5vrWzyrWl_ptx27LQTZyDluB1IFK49m9xc7OJPeZz2jLtIzw4J/s320/20122014.jpg" width="205" /> </a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0YYUjQA1ZmaW7C3vK2cHtvKbbvqEhoLmjOEF31wIKxNDZLh_WvO6GBBXW5qjVbrMoIw3Gz1T6SO_A47izUvEwsYfzMQQaohw79Y1Mlm2Emb6vSaXBOPVbIOd-bIHwLSPrZ2laPFie_VXj/s1600/b002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0YYUjQA1ZmaW7C3vK2cHtvKbbvqEhoLmjOEF31wIKxNDZLh_WvO6GBBXW5qjVbrMoIw3Gz1T6SO_A47izUvEwsYfzMQQaohw79Y1Mlm2Emb6vSaXBOPVbIOd-bIHwLSPrZ2laPFie_VXj/s320/b002.jpg" width="215" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ja widzę różnicę, a wy c<span style="text-align: left;">o myślicie?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
Ah i jeszcze jedno, nie nauczyłam się grać w szachy ;) Za to całkiem sporo czytam po francusku.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-25451509141067570342015-04-25T06:27:00.000-07:002015-04-25T06:27:15.987-07:00Dawno nie pisałam.Cześć dziewczyny, przepraszam za moją długą nieobecność. Życie pochłonęło mnie tak bardzo, że nie miałam czasu na blogowanie. Nie zaniedbałam jednak moich włosów, choć w tej materii też spore zmiany.<br />
Zima dała mi się we znaki. Włosy przetłuszczały się w mgnieniu oka... Przez ostatnie 2 miesiące nadawały się jedynie do kucyka lub koka.<br />
Odpuściłam sobie więc moje ukochane mycie odżywką za sprawą tego o to szamponu:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-xjqJZ531mmKaOFx4CXIo6DAucVU0cBgtNpAMCw4xqAEkyPSeFw4eV_OQwkDF3aNLEs8DvjOvRM3_rWuebJUB7RN0wOSYDjELTOZz7ov2WZYlHuDWTHn9J9wuk1PjoILVLE3rAGcr9MU1/s1600/szampon+cytrusowy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-xjqJZ531mmKaOFx4CXIo6DAucVU0cBgtNpAMCw4xqAEkyPSeFw4eV_OQwkDF3aNLEs8DvjOvRM3_rWuebJUB7RN0wOSYDjELTOZz7ov2WZYlHuDWTHn9J9wuk1PjoILVLE3rAGcr9MU1/s1600/szampon+cytrusowy.jpg" height="400" width="238" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<br />
(Tak, zarzekałam się, że nigdy nie wrócę do szamponu. Tak, to ja.) Fakt zmieniłam trochę podejście do włosów, opuściłam się w pielęgnacji lub ją zminimalizowałam jak wolicie :) (brzmi lepiej).<br />
Teraz wygląda to tak:<br />
<br />
<u>Codziennie (lub co 2 dni):</u><br />
Mycie metodą OMO. Gloria - Powyższy szampon - Odżywka z serii.<br />
Zabezpieczanie końcówek jedwabiem do włosów.<br />
Szczotkowanie dzikiem i Tangle Teezerem. - Moje włosy pokochały dzika jeszcze bardziej, są po nim puszyste doskonale rozdzielone i odporniejsze na strączkowanie.<br />
<u>Raz w tygodniu</u><br />
Olej kokosowy lub oliwka baby dream lub jakaś saszetka Biovaxa z biedronki.<br />
<br />
Cóż to w zasadzie wszystko. Włosy są mięciutkie, świeże i długo czyste.<br />
Częściej sięgam po suszarkę, ale tylko z chłodnym nawiewem i jonizacją. Gdyż przerzuciłam się na poranne mycie włosów, żeby dłużej cieszyć się świeżością.<br />
<br />
Z perspektywy czasu i błędów początku widzę co jest ważne tak naprawdę, a co było maniactwem i fanaberią.<br />
<br />
<b>Kilka rad dla dziewczyn, które nie chcą spędzać życia na pielęgnacji a chcą cieszyć się pięknymi włosami.</b><br />
1) Przed myciem warto nałożyć na włosy odżywkę, nie zajmie dużo więcej czasu a pozwoli zabezpieczyć włosy przed przesuszeniem przez szampon. Jak jest chwila to pochodzić w niej chwilę przed kąpielą.<br />
2) Myć włosy z głową pochyloną tak by tylko nasada włosów i skalp miały kontakt z szamponem. Końce włosów prawdopodobnie nie muszą być myte tak często jak skalp.<br />
3) Zabezpieczać włosy. Do snu w koku lub warkoczu, po myciu jakimś silikonem.<br />
4) Zmienić akcesoria do włosów na mniej niszczące (Tangle Teezery, szczotki z włosia, invisiboble, spinki żabki itp...)<br />
5) Raz na jakiś czas można poświęcić dłuższa chwilkę i nałożyć olej lub maskę, powinno wystarczyć.<br />
<br />
Małymi krokami można osiągnąć więcej niż przesiadywaniem w łazience nad pielęgnacją :)<br />
<br />
A z tą odżywką jest tak, że absolutnym nr 1 do mycia jest Serical Crema al Latte, niestety nie mogę znieść jej zapachu... Sorry, ale to pachnie jak choroba lokomocyjna! Swoją drogą dziwna sprawa, kto kogo podrabia? Kallos czy Serical?<br />
<br />
Ah, wypadałoby coś jeszcze napisać o cudeńku z fotografii.<br />
Zdecydowałam się na szampon Petal Fresh nawilżający po wypróbowaniu odżywki z serii, którą bardzo polubiłam, za zapach i działanie na moich włosach. Cóż szampon pachnie doskonale. Dobrze się pieni i nie ściąga skóry głowy, nie jest ona wysuszona.<br />
<br />
Skład zaczyna się od wody, a następnie mamy: Sodium Lauoryl Sarcosinate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoyl Isethione, Ammonium Cocyl Isethionate, Hydroxypropylocellulose... A za tym całe bogactwo naturalnych składników podobnie jak <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.com/2015/02/petal-fresh-organics-aloe-and-citrus.html">odżywka</a>, pozwólcie, że nie przepiszę wszystkiego :)<br />
<br />
Lubię moje włosy po tym szamponie, rzeczywiście szybciej się myje niż odżywką, choć po odżywce były bardziej odbite od nasady, ale krócej utrzymywały świeżość.<br />
<br />
No to pa, dziewczyny, do zobaczenia. Za jakiś czas, może pokażę wam jak wyglądają moje włosy "ombre" coraz niżej :)<br />
<br />
<br />Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-23572328291762558272015-02-23T08:55:00.001-08:002015-02-23T08:56:08.570-08:00Loki bez użycia ciepła - Magic Leverag.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSTJF_L6OnE0rWaM6gPUeNz2diHoKfao7HJHtPIWCG7itAg6lmlzxipE4GCVOprVcXSL21GzcmBxjZFOD1Y7DJdKVPIUhOtfbqGK4e-3SMeLlJr0dTi6NBMLbYUC8wkpDL2A0gGLi4u2Y3/s1600/00001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSTJF_L6OnE0rWaM6gPUeNz2diHoKfao7HJHtPIWCG7itAg6lmlzxipE4GCVOprVcXSL21GzcmBxjZFOD1Y7DJdKVPIUhOtfbqGK4e-3SMeLlJr0dTi6NBMLbYUC8wkpDL2A0gGLi4u2Y3/s1600/00001.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Poszukiwanie zimowej pielęgnacji mogę uznać za zakończone. Włosy potrzebują cięższych produktów. Bardziej protein i emolientów niż humektantów. Pewnie dla większości wyjadaczek jest to oczywistość, ale ja nie mogłam długo pogodzić się z tym, że mój ulubiony cud miód na włosy sprawdza się lepiej latem ;)<br />
Okazało się, że moja cięższa pielęgnacja pozostawia włosy bardzo proste, a ja zdążyłam już pokochać loczki i fale.<br />
W filmie znanej youtuberki Redlipstickmonster pojawiło się urządzenie Magic Leverag, postanowiłam je wypróbować, a cena na Allegro to mniej niż 10 zł więc nie musiałam się długo zastanawiać.<br />
<br />
<a name='more'></a>W cenie 8 zł razem z przesyłką otrzymałam takie oto pudełeczko...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq3sIvCizA-FXMoKmpXXmeD71ScNcXTfN82_dkum4ogiVuh_LV3WejdSmNgja8NUVIkFkXrYbWWwYqlHnK3Z77qK2L7AvZ8-cwUYVHBe1ey9pwb3mLJYVg1Vam2os1L4ECzFuI149aA54T/s1600/0002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq3sIvCizA-FXMoKmpXXmeD71ScNcXTfN82_dkum4ogiVuh_LV3WejdSmNgja8NUVIkFkXrYbWWwYqlHnK3Z77qK2L7AvZ8-cwUYVHBe1ey9pwb3mLJYVg1Vam2os1L4ECzFuI149aA54T/s1600/0002.jpg" height="272" width="320" /></a></div>
<br />
...a w nim 7 (nazwijmy to) sprężynek o dlugości 15 cm i 7 o długości 10 cm. Kupowałam je z zamiarem lokowania włosów od ucha w dół. Więc taka długość jest dla mnie zupełnie wystarczająca.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP29YnInOtzc1pnllcoUYftnZMwSe7BiNBpSJZGpC4WM39XMITmwWDDBAuCqMI4_AX9jYRbjtXkRL2BFXZRH7KfppROLP9JPlT_BpeXssgcO2dN1zhbKj-7ucquY4r3eExc4zP-q5sgp7O/s1600/0003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP29YnInOtzc1pnllcoUYftnZMwSe7BiNBpSJZGpC4WM39XMITmwWDDBAuCqMI4_AX9jYRbjtXkRL2BFXZRH7KfppROLP9JPlT_BpeXssgcO2dN1zhbKj-7ucquY4r3eExc4zP-q5sgp7O/s1600/0003.jpg" height="279" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Z tyłu pudełeczka instrukcja zakładania w języku angielskim i przedstawiona na obrazkach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7ieh8zQJo5_Fw_Z_pgOWZmsQOQ9D-ojA8wEFgeS-aGUQpAgQqRWx36f8P-yGaUiIAVyyNtKAPEYfUvRt1l3EhbU-Gf5dDjmqrWFzYiHY6sbxbOQWuwpPT0pC-pJ9MidYV4ov0Ke0e4hDS/s1600/0004.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7ieh8zQJo5_Fw_Z_pgOWZmsQOQ9D-ojA8wEFgeS-aGUQpAgQqRWx36f8P-yGaUiIAVyyNtKAPEYfUvRt1l3EhbU-Gf5dDjmqrWFzYiHY6sbxbOQWuwpPT0pC-pJ9MidYV4ov0Ke0e4hDS/s1600/0004.jpg" height="92" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
1. Nawlekamy sprężynkę na patyczek zakończony haczykiem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-0gEmewvwfScyU6OGQb6v8vB7msFztEBrmjLAsad_4qyfMySzl2TgytCCEJGF39EmsVT0u2MWL8b5war_PgxS9iy2wAW8xuVmbep0wkDDyC5UMgoFEEylc6gCEHhzpfJttwxoXhR-fWaB/s1600/0006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-0gEmewvwfScyU6OGQb6v8vB7msFztEBrmjLAsad_4qyfMySzl2TgytCCEJGF39EmsVT0u2MWL8b5war_PgxS9iy2wAW8xuVmbep0wkDDyC5UMgoFEEylc6gCEHhzpfJttwxoXhR-fWaB/s1600/0006.jpg" height="86" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
2. Skręcamy wydzielone pasmo włosów i łapiemy haczykiem u nasady lub od miejsca, gdzie chcemy mieć loczki.<br />
3. Przeciągamy włosy przez sprężynkę.<br />
4. Czekamy kilka godzin (można wspomóc się suszarką).<br />
5. Ściągamy Magic Leverag z włosów, roztrzepujemy i cieszymy się loczkami. Podczas ściągania można sprężynkę rozprostować, co ułatwi nam uwolnienie z niej włosów :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMFPBamJTTQ-6ZIMFWVoL5RczTIJKAsWpEm0vxT0vPtwRLW3Yyxwia2ZcPkMsdsKcTgmZXgdy97zFZEfoElF2LsaqPv8059hRF86DyNZuzM01Wm6Jr2on1TvU2r_eFK7uI6ILXlgBVWilI/s1600/0007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMFPBamJTTQ-6ZIMFWVoL5RczTIJKAsWpEm0vxT0vPtwRLW3Yyxwia2ZcPkMsdsKcTgmZXgdy97zFZEfoElF2LsaqPv8059hRF86DyNZuzM01Wm6Jr2on1TvU2r_eFK7uI6ILXlgBVWilI/s1600/0007.jpg" height="153" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Patyczek dołączony do opakowania składa się z dwóch części i dokładnie odzwierciedla cenę zestawu jakością wykonania. Mianowicie w miejscu łączenia tworzywa jest duża nierówność, która może niszczyć włosy podczas przeciągania. Szczególnie gdy chcemy kręcić jeszcze wilgotne włosy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8xPXPzxpvCYkOTVb93iznB8p6xpBrzaesKpn5ibG4ewyfYCHDsB6LwMnuXSDk2HciWWI-fEUphjIzv60UsOATLzC872ssLURow4D1rmJU-IqjYRYFMmd903CILyyW5fXHI4I06zAvfFp_/s1600/0005.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8xPXPzxpvCYkOTVb93iznB8p6xpBrzaesKpn5ibG4ewyfYCHDsB6LwMnuXSDk2HciWWI-fEUphjIzv60UsOATLzC872ssLURow4D1rmJU-IqjYRYFMmd903CILyyW5fXHI4I06zAvfFp_/s1600/0005.jpg" height="320" width="198" /></a></div>
<br />
Użyłam zestawu raz, a później zdecydowałam się na pozbycie tej nierówności przy pomocy pilniczka i zamalowanie tej części, która ma kontakt z włosami lakierem do paznokci w celu wygładzenia. Naprawdę odczułam różnicę w łatwości przeciągania włosów za drugim razem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A oto efekt na moich włosach, na które założyłam Magic Leverag na sucho na całą noc.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFGmshtBf1Sm_lWsM-ZyOntgMN4CIieQ2AUXvVZO0MWvvT31mzUy2JYWBGcHuMaqddCXSgmQlJw-i_N0PAMBRv-gSYa4ogmNPfWQEBbQBnDALSc2y4q_7W91tLuO7rB3ExrzhZtc6sFDVH/s1600/0011.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFGmshtBf1Sm_lWsM-ZyOntgMN4CIieQ2AUXvVZO0MWvvT31mzUy2JYWBGcHuMaqddCXSgmQlJw-i_N0PAMBRv-gSYa4ogmNPfWQEBbQBnDALSc2y4q_7W91tLuO7rB3ExrzhZtc6sFDVH/s1600/0011.jpg" height="320" width="241" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Uważam, że loczki wychodzą bardzo ładne, natomiast minusem jest to, że wszystkie sprężynki w zestawie skręcone są w tą samą stronę. Naturalnie włosy kręcą się bardziej symetrycznie w moim przypadku.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zestawu można używać na wilgotne lub suche włosy (uwaga, moje są podatne). Na wilgotnych włosach skręt jest bardziej wyraźny. Na suchych bardziej przypomina moje letnie fale. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wszyscy sprzedawcy na Allegro pisali, że wygodnie się w tym śpi. Cóż, nie nazwałabym tego wygodą. Ale z pewnością łatwiej się śpi niż w walkach na głowie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Myślę, że jest to dobre rozwiązanie i będę stosować na co dzień, ponieważ lepiej się czuje we włosach falowanych i kręconych.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Znacie taką metodę, co o tym sądzicie?</div>
Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-78835941778959158902015-02-19T09:27:00.001-08:002015-02-19T09:27:28.201-08:00Petal fresh Organics - Aloe and citrus. Odżywka.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheVaVRQbIMbU_hVS7AF_7d9DeA8N4NL_ZSlP877n6THDW_oVu6vM1uq3rED0lAeCT1v6qCk5l0I4ekFssgC4ZjfCBW6B85LET2q0kTBdmiPDY2aNvbAsPoVNYoRB6Eey0qwq7rutMAleUc/s1600/0001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheVaVRQbIMbU_hVS7AF_7d9DeA8N4NL_ZSlP877n6THDW_oVu6vM1uq3rED0lAeCT1v6qCk5l0I4ekFssgC4ZjfCBW6B85LET2q0kTBdmiPDY2aNvbAsPoVNYoRB6Eey0qwq7rutMAleUc/s1600/0001.jpg" height="400" width="228" /></a></div>
Jak wiecie, jestem w trakcie dużych zmian pielęgnacyjnych. Kiedy myślałam sobie o zamianie miodu na glicerynę, wpadła mi w ręce na zakupach taka odżywka. Jestem również w trakcie poszukiwania zimowej pielęgnacji a odżywka ta jest dosyć treściwa. Nie musiałam się długo zastanawiać, bardzo ciekawa byłam tego produktu.<br />
<br />
<a name='more'></a>Cena to ok. 20 zł za 355 ml. Dostępna w Rossmanie. Konsystencja gęsta, produkt wydaje się wydajny.<br />
Zapach jest przepiękny - cytrusowy z ziołową nutką. Utrzymuje się jakiś czas na włosach :)<br />
Opakowanie dość nietypowe jak na odżywkę, pewnie będzie trudno ją wydobyć pod koniec. Natomiast kojarzy mi się z produktami organicznymi.<br />
<br />
Produkt jest zagraniczny (USA). A na opakowaniu jest tylko naklejka w języku polskim informująca, że produkt jest organiczny i ma na to certyfikaty oraz o korzyściach dla naszych włosów.<br />
Mianowicie odżywka nawilża i odżywia włosy, pobudza skórę głowy i pomaga zwalczać łupież.<br />
<br />
Skład jest super bogaty, a ja specjalnie dla was wszystko przepiszę, gdyż zrobienie zdjęcia było niemożliwe.<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Aqua (Water)</b> - Woda</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Glycerin - </b>Gliceryna<b>,</b> humektant,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Isopropyl Palmitate</b> - Emolient,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Caprylic/Caprik Triglyceride</b> - Emolient,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Behenyl Alcohol </b>- Emolient,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Cetearyl Alcohol </b>- Emolient,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Cetyl Alcohol</b> - Emolient,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Stearyl Alcohol</b> - Emolient,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Hydroxypropyl Methylcellulose </b>- Humektant,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Olea Europea (Olive) Fruit Oil </b>- Oliwa z oliwek,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil </b>- Olej słonecznikowy,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tocopheryl Acetate (Vitamin E),</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Rethinyl Palmitate (Vitamin A),</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Panthenol (Vitamin B5),</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice - </b>Sok z Aloesu,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract - </b>Ekstrakt z Pomarańczy,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract - </b>Ekstrakt z cytryny,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Citrus Grandis (Grapefruit) Leaf Extract - </b>Ekstrakt z liści grejpfruta,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Citrus Nobilis (Mandarin Orange) Fruit Extract - </b>Ekstrakt z mandarynki,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract - </b>Ekstrakt w Szałwii,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil - </b>Olej z Babassu,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Tussilago Farfara (Coltsfoot) Flower Extract - </b>Ekstrakt z kwiatu podbiału,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Achillea Millefolium (Yarrow) -</b> Krwawnik pospolity,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Equisetum Arvense (Horsetail) - </b>Skrzyp polny,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Rosmarinus Officinailis (Rosemary) Leaf Extract - </b>Ekstrakt z liści rozmarynu,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Althaea Officinalis (Marshmallow) Root </b>- Korzeń prawoślazu lekarskiego,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Chamomila Recutita (Chamomile) Flower Extract </b>- Ekstrakt z rumianku,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Melissa Officinalis (Lemon Balm) Leaf Extract - </b>Ekstrakt z melisy,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Thymus Vulgaris (Thyme) Extract </b>- Ekstrakt z tymianku,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Dehydroacetic Acid </b>- Konserwant,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Benzyl Alcohol -</b> Konserwant,</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Parfum (Fragnance)</b> - Zapach.</div>
<br />
<br />
Skład aż się prosi by nie stosować się do instrukcji na opakowaniu: nałóż, wmasuj, spłucz.<br />
Odżywkę na włosach zostawiam na 15 - 30 minut, czasem całą godzinę. Włosy są po niej lśniące, wygładzone i nawilżone. Dociążone, choć ja nie jestem tego fanką, wiele z was powinno być zadowolonych z takiego efektu.<br />
... i ten przepiękny zapach utrzymujący się na włosach!<br />
Raz odżywkę nałożyłam od nasady włosów, i zbyt szybko się przetłuściły. Zazwyczaj nakładam od ucha w dół.<br />
Ostatnio zmieniłam sposób pielęgnacji włosów z OO na OOO. Czyli dawne olejowanie i mycie odżywką zamieniłam na Olejowanie (Babydream), Mycie odżywką (Intensivrepair) i odżywianie bogatą odżywką (powyższa).<br />
<br />
W ofercie są również szampony bez SLS Petal fresh.<br />
<br />
Znacie już te produkty?<br />
<br />
<br />Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-88953431169929828102015-02-14T10:04:00.000-08:002015-02-14T10:04:26.264-08:00Oczyszczanie SLS. Niedziela dla włosów nr 2.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5r-CSog0BFP8AqMocK5ETNkbR3wZej_-53LEUSUwl1mOigL11_769YFIBlcpc4n1j-dI_bWeh01w05hgHPHj71R9-1-p1reEgayEMYk5DibhzhTM6UyGYsNPY4o8TkB8dqpiYoHKufOjf/s1600/0001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5r-CSog0BFP8AqMocK5ETNkbR3wZej_-53LEUSUwl1mOigL11_769YFIBlcpc4n1j-dI_bWeh01w05hgHPHj71R9-1-p1reEgayEMYk5DibhzhTM6UyGYsNPY4o8TkB8dqpiYoHKufOjf/s1600/0001.jpg" height="400" width="318" /></a></div>
Zima nie służy moim włosom. Ostatnio miałam kilka problemów z włosami, albo spuszone, albo przyklapnięte. Kombinuję z różnymi kosmetykami, wracam, odstawiam, zmieniam zestawienia. Postanowiłam oczyścić swoje włosy SLSem, bo może mój problem wynika z tego, że moje włosy właśnie tego potrzebują.<br />
<br />
<a name='more'></a>Dla mnie najwygodniejszym dniem do wykonania NDW jest sobota, jest to dzień w którym odpoczywam po całym tygodniu pracy, a niedziele mam zarezerwowane na sprawy "domowe".<br />
Jak zwykle, zaczęłam od naolejowania włosów w piątkowy wieczór. Jestem w trakcie odstawienia oleju kokosowego (używam go czasami). Szukałam jakiegoś innego oleju, zdecydowałam się na oliwkę Babydream, jest polecana szczególnie początkującym dziewczynom.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg081HOckFy579wGNCgbNDEK2XMQtLTx58mS85R2mM-mIXh77Tvfjg-22Y2Mbbqnu2UPu9URygMQZ_5nIKlzzx0tIGQX23QpKDgJ0Q2fKJedyNUPM2cRQVcux5sFtS_NzJLyvseBZhjH7PG/s1600/002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg081HOckFy579wGNCgbNDEK2XMQtLTx58mS85R2mM-mIXh77Tvfjg-22Y2Mbbqnu2UPu9URygMQZ_5nIKlzzx0tIGQX23QpKDgJ0Q2fKJedyNUPM2cRQVcux5sFtS_NzJLyvseBZhjH7PG/s1600/002.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
Ma bardzo ładne opakowanie, jest niedroga i ma przyjemny zapach.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja_EHjiy139G8aqint2UZXnDApiLcblAkM5I-BoCChKbo5eueOsMdxfk2y2DYabkxdaznq8ScQQd8AP1BcZWvOyB2YT7mAaBxBf7u6JTpWmv4vNmvmVEakA0JHmG7BXW6901s1hYzfIhKc/s1600/0003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja_EHjiy139G8aqint2UZXnDApiLcblAkM5I-BoCChKbo5eueOsMdxfk2y2DYabkxdaznq8ScQQd8AP1BcZWvOyB2YT7mAaBxBf7u6JTpWmv4vNmvmVEakA0JHmG7BXW6901s1hYzfIhKc/s1600/0003.jpg" height="114" width="320" /></a></div>
W składzie ma olej słonecznikowy, olej ze słodkich migdałów, olej jojoba i inne emolienty niebędące olejami. Oprócz tego są ekstrakty z rumianku i nagietka lekarskiego, antyoksydanty. Więc trochę lepiej niż same oleje.<br />
<br />
Po obudzeniu, a wstałam wyjątkowo wcześnie jak na sobotę, bo przed ósmą, udałam się do łazienki w celu wykonania peelingu skory głowy scukrzonym miodem.<br />
<br />
Zdecydowałam się na umycie włosów metodą OMO, więc jako pierwsze O oraz w celu zemulgowania oleju użyłam maski <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.com/2015/01/gloria-maska-do-wosow-suchych.html">Gloria.</a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1tiFOH5tFtqUBENxBDEKbqPW_PZa7VyXdVFGk5oYkCM4hHhtCn9WB7FrqckUIg0eZoiyGOp95GJlJHgJ2U7aZI_SKnzuuQl_N26jmWZaH4iFs67E_mp35-kRtBqqy9GX8FdQTevpV6L7B/s1600/gloria.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1tiFOH5tFtqUBENxBDEKbqPW_PZa7VyXdVFGk5oYkCM4hHhtCn9WB7FrqckUIg0eZoiyGOp95GJlJHgJ2U7aZI_SKnzuuQl_N26jmWZaH4iFs67E_mp35-kRtBqqy9GX8FdQTevpV6L7B/s1600/gloria.jpg" height="275" width="320" /></a></div>
Szczerze powiedziawszy nie wiem na jak długo zostawiłam ją na włosach, gdyż zajęłam się śniadaniem.<br />
<br />
Następnie przeszłam do literki M, zdecydowałam się na szampon Biały Jeleń z chlorofilem, tylko dlatego, że był dostępny w wersji miniaturowej.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgneXpLCtdKBe20tuLnRpsiuFXzJ005YWvIcQTfUZ2rQl2OohFxvzuV1FPtIFSVNl3JhIaykqdVd3ZUzwp4Tsz_FFfvH7d-8PJvERlmbl3ihZV1Vhz6tNvHK-pBQtJsxinS8YkCl3PrFoli/s1600/0004.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgneXpLCtdKBe20tuLnRpsiuFXzJ005YWvIcQTfUZ2rQl2OohFxvzuV1FPtIFSVNl3JhIaykqdVd3ZUzwp4Tsz_FFfvH7d-8PJvERlmbl3ihZV1Vhz6tNvHK-pBQtJsxinS8YkCl3PrFoli/s1600/0004.jpg" height="320" width="191" /></a></div>
<br />
Zupełnie nie znam się na szamponach, zwłaszcza na tych z SLS, więc prośba do was: Napiszcie mi w komentarzu co o nim sądzicie, oto skład:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibrW6HmHx4aBr0eO5YtSd4_ZKpILSbcfJGE1hzrACCNv2vv8RqEfff2fOqaBz_efNjFvn6JF1Ooxe-Z-TfhxTfbO7LH2F7pgvbCxcSsvDA295yNMHQ_Nz0KX3ZJx8btOw8S4BqMMX3ercG/s1600/0005.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibrW6HmHx4aBr0eO5YtSd4_ZKpILSbcfJGE1hzrACCNv2vv8RqEfff2fOqaBz_efNjFvn6JF1Ooxe-Z-TfhxTfbO7LH2F7pgvbCxcSsvDA295yNMHQ_Nz0KX3ZJx8btOw8S4BqMMX3ercG/s1600/0005.jpg" height="320" width="276" /></a></div>
<br />
W trakcie mycia i spłukiwania czułam, że moje włosy są suche i brakuje im poślizgu. Nie wiem jak mogłam tak myć włosy przez lata. Nagle, kiedy stosuję do mycia odżywki od pół roku, zapomniałam już jakie to uczucie.<br />
<br />
Skoro już wymyłam z moich włosów wszystko co dobre, chciałam zacząć od czegoś nietypowego więc użyłam maski Biovax Keratyna i Jedwab zakupionej niedawno w biedronce. Nałożyłam na odsączone z wody włosy.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO7g8h1KkIBFp80dSQK34XowxZ0570kviqssd2yY_LW2dqOZTWGZvJ15xcwQJTA_oIqCoY2XVO7NTljtl4mnFIbtHWJbS3sRPuCl6Dc1UlrYuoVadALcZl9qLfbUozqQFzaonOLJrpU8XF/s1600/0006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO7g8h1KkIBFp80dSQK34XowxZ0570kviqssd2yY_LW2dqOZTWGZvJ15xcwQJTA_oIqCoY2XVO7NTljtl4mnFIbtHWJbS3sRPuCl6Dc1UlrYuoVadALcZl9qLfbUozqQFzaonOLJrpU8XF/s1600/0006.jpg" height="320" width="188" /></a></div>
Szczerze, to nie mogłam doczekać się kiedy jej użyję. Od ostatnich protein minęło 3 tygodnie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgytSpL4M5FcuUtE6yNhILm3NMR_i9zeNxTYVHB4qlJfqMBQzs88Pyx2veeSiuwp5vBqlph3A3gc0zEwZ9ZTDnyEx_cBcxcOrXfpC5uCRKQVpe46Hq3IE8Fh5RLmf6u5Dp0U1HoFoE0dTOl/s1600/0007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgytSpL4M5FcuUtE6yNhILm3NMR_i9zeNxTYVHB4qlJfqMBQzs88Pyx2veeSiuwp5vBqlph3A3gc0zEwZ9ZTDnyEx_cBcxcOrXfpC5uCRKQVpe46Hq3IE8Fh5RLmf6u5Dp0U1HoFoE0dTOl/s1600/0007.jpg" height="252" width="320" /></a></div>
Napisali o wnikaniu składników w cebulki, więc nałożyłam od nasady aż po końce. A oto składniki:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhevKImiyZeT4IOBHUZtAtLfgYJPuaM_j5oHW1xcVREDIiIdSn1nxfe6oU2iPBbDGQRPml5QC1mOft2ME0WybuT6ov9uYxfNjASShhUZJ-IlrwL_O1vOaLBy434RQ1ZLNxQ4KxpryZWHRLI/s1600/0008.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhevKImiyZeT4IOBHUZtAtLfgYJPuaM_j5oHW1xcVREDIiIdSn1nxfe6oU2iPBbDGQRPml5QC1mOft2ME0WybuT6ov9uYxfNjASShhUZJ-IlrwL_O1vOaLBy434RQ1ZLNxQ4KxpryZWHRLI/s1600/0008.jpg" height="67" width="320" /></a></div>
Czasami dobrze mieć takie cieniutkie włosy jak moje, bo na pokrycie całych włosów, wystarczyło mi pół saszetki. Maskę trzymałam na włosach ok. 40 minut, z czego 20 minut pod czepkiem i ręcznikiem.<br />
Spłukałam i wtarłam w końce Biosilk, trochę o nim napisałam w ostatniej <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.com/2015/02/aktualizacja-wosow-luty.html">aktualizacji</a>.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2Yq6CgC-1MvaRUQ6GQ_UNScAamzIPZfux1kLqhyYfjcXzUg1pw4lAxWkyMK8y_u1Nd6dkkvMNAmLCk5ocaAmq3utBIQGdAzQcTOfQwIVn_WG98m9oOcBXvN2Js9_EkEHChTqEuk8WWZcv/s1600/opakowanie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2Yq6CgC-1MvaRUQ6GQ_UNScAamzIPZfux1kLqhyYfjcXzUg1pw4lAxWkyMK8y_u1Nd6dkkvMNAmLCk5ocaAmq3utBIQGdAzQcTOfQwIVn_WG98m9oOcBXvN2Js9_EkEHChTqEuk8WWZcv/s1600/opakowanie.jpg" height="320" width="239" /></a></div>
Użyłam go już kilka razy i mogę powiedzieć, że ma bardzo dobre działanie wygładzające. Daje dobre efekty wizualne.<br />
<br />
A oto moje włosy po całym tym zabiegu:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2qP-i9Wrlw5SDnxJW0d0Yc9Qzn43meooIJwFky9Th8KJ32naGGC4wfeC-Kk1MTKVlKR_TNovyB8__L7w8Wno-r_JHHwU83cY2d96NCz-IQlBVRe47FqJ7jctyqY8Ce2WzNvpI6m7eRIxf/s1600/0009.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2qP-i9Wrlw5SDnxJW0d0Yc9Qzn43meooIJwFky9Th8KJ32naGGC4wfeC-Kk1MTKVlKR_TNovyB8__L7w8Wno-r_JHHwU83cY2d96NCz-IQlBVRe47FqJ7jctyqY8Ce2WzNvpI6m7eRIxf/s1600/0009.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
Są dosyć płaskie u nasady i brak im objętości. Są dobrze wygładzone przez Biovax. Natomiast szampon pozbawił je nawilżenia, przez co są zupełnie proste. Odczuwam również dyskomfort skóry głowy (skóra jest ściągnięta) i lekki świąd. Oczywiście zdjęcie tego nie oddaje, ale jest bardziej widoczna różnica pomiędzy zdrowymi naturalnymi włosami, a zniszczonymi farbowaniem końcami. Mam nadzieję, że ten zabieg pozwoli cieszyć mi się wspaniałymi efektami olejowania i mycia odżywką w najbliższym czasie.<br />
<br />
Opowiedzcie mi trochę o szamponach z SLS w komentarzach.<br />
<br />
Pozdrawiama<br />
NatCud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-89709135501762551842015-02-11T14:15:00.000-08:002015-02-11T14:15:17.531-08:00Odżywka Look Expert Intensive Repair<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRxTNqJv3W3u8eG95ma54gY9OWQqUVY2QBeuwJxLylm7Q33DAY8h6FoeZkgF_2QkYWnaV7JX_tbAEqjr5jn7ySA4EFiX7JvIK9fmykOV9GWZCz_wG67jbarICyZ1koFx7OxuYvbm2IFQtT/s1600/0001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRxTNqJv3W3u8eG95ma54gY9OWQqUVY2QBeuwJxLylm7Q33DAY8h6FoeZkgF_2QkYWnaV7JX_tbAEqjr5jn7ySA4EFiX7JvIK9fmykOV9GWZCz_wG67jbarICyZ1koFx7OxuYvbm2IFQtT/s1600/0001.jpg" height="400" width="251" /></a></div>
Dziś jak zwykle u mnie o myciu włosów odżywką. Dziś zaprezentuję wam pierwszą odżywkę jakiej użyłam w tym celu. Nareszcie udało mi się ją kupić. Jest dość trudno dostępna, ostatni raz udało mi się ją kupić pod koniec sierpnia tamtego roku.<br />
<br />
<a name='more'></a>Pojemność tej odżywki to 900 ml w cenie 8 - 10 zł. Jest to pierwsza odżywka jakiej użyłam do mycia włosów i teraz do niej powracam, ponieważ w tym celu sprawdza się doskonale. Nie polecam jej jednak jako odżywki do włosów, gdyż jest to odżywka "nicniemająca".<br />
<br />
<b>Co obiecuje nam producent:</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK-TBs4-XFHJ9dfyBO90jsAp4RHpDc3twfBn_u5_gjN9hohDmjYNKAV0HpNWfx6mQP9DA5Wrw3gYbXCA0x4b4fshIqlUTRcQg-no1ybKih44dAzCBLKOyuPGOTAiOSo1urAvH8L-VLGn7O/s1600/0003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK-TBs4-XFHJ9dfyBO90jsAp4RHpDc3twfBn_u5_gjN9hohDmjYNKAV0HpNWfx6mQP9DA5Wrw3gYbXCA0x4b4fshIqlUTRcQg-no1ybKih44dAzCBLKOyuPGOTAiOSo1urAvH8L-VLGn7O/s1600/0003.jpg" height="139" width="320" /></a></div>
<br />
<b>Co odżywka w sobie zawiera:</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh47_nkZHF1KhVBf4Nv4MLKqT8SHvRUZy8ZNblXgIwpQ61uOOqKrLpNLxbsUNJKpYXb3BBoGR5Jv8OXckb6h13wDjc8avfmmn9D9b3Mc1BY86mEK_MxQBzSCk8LUH9Kkjv86CMdNLbeD1h3/s1600/002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh47_nkZHF1KhVBf4Nv4MLKqT8SHvRUZy8ZNblXgIwpQ61uOOqKrLpNLxbsUNJKpYXb3BBoGR5Jv8OXckb6h13wDjc8avfmmn9D9b3Mc1BY86mEK_MxQBzSCk8LUH9Kkjv86CMdNLbeD1h3/s1600/002.jpg" height="56" width="320" /></a></div>
<br />
Jest to przykład bardzo zabawny, gdyż wspomniane prowitamina B5 oraz jedwab znajdują się na końcu składu. Już nawet nie za słowem Parfum, a nawet za konserwantami :) Poza tym w odżywce znajdziemy całkiem dużo emolientu Cetaryl Alcohol, Cetrimonium chloride - składnik antystatyczny, który umożliwia użycie odżywki jako szamponu; oraz tuż za zapachem kwas cytrynowy.<br />
Po prostocie składu nawet początkujący zauważy, że obietnice regeneracji są mocno naciągane :)<br />
Pamiętam, że za pierwszym razem wybrałam tą odżywkę, ze względu na ten właśnie prosty skład, dzięki niemu odżywka jest wprost stworzona do mycia włosów.<br />
<br />
<b>Opakowanie:</b><br />
Duże z dozownikiem, bardzo wygodne.<br />
<br />
<b>Konsystencja i zapach:</b><br />
Konsystencja raczej rzadka. Zapach bardzo delikatny, mydlany, dość przyjemny.<br />
<br />
<b>Działanie jako odżywka:</b><br />
Praktycznie żadnego. Włosy nie są ani szczególnie gładkie na długości ani nawilżone. Produkt jako odżywka praktycznie się nie nadaje, może jednak stanowić bazę do domowych masek.<br />
<br />
<b>Działanie jako myjadło:</b><br />
Produkt jest lekki nie obciąża włosów u nasady, bardzo dobrze myje. Nie powoduje u mnie szybszego przetłuszczania. Bardzo dobrze się tej odżywki używa, dzięki dozownikowi można nakładać niewielkie ilości produktu od nasady, pokrywając stopniowo całą skórę głowy. Nakładanie odżywki do mycia w ten sposób zapewnia lepszą skuteczność, gdyż odżywki rozprowadzają się gorzej niż szampony.<br />
Najpierw niewielkie ilości odżywki rozprowadzam u nasady, pokrywając stopniowo, całą skórę głowy. Następnie nakładam produkt na włosy na długości. Masuję chwilę, upewniając się, że odżywka pokryła cały skalp. Zwilżam dodatkowo wodą i ponownie masuję, dokładnie spłukuję.<br />
Produkt sprawdza się, jeśli cięższe i bogatsze odżywki chcemy nakładać od połowy długości.<br />
Ostatnio tak właśnie postępuję. Myję włosy lekką odżywką, a następnie na 30 minut od połowy nakładam coś cięższego.<br />
<br />
Pozdrawiam<br />
NatCud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-25150075841264930322015-02-07T10:42:00.000-08:002015-02-07T10:42:35.346-08:00Aktualizacja włosów - luty.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTRr0LKKwKhOLymU_jEDmbTmFtBPpUhOkBamZv8CNpXtQ7k8KWr_i62ec2U2JWEzRf5sh3F26_ramTF5WG77F-zL8fE39Cbjmb7j0JC__6uLv20Db2KqMtm_5p1TZChOsR90okiVkbaIcL/s1600/001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTRr0LKKwKhOLymU_jEDmbTmFtBPpUhOkBamZv8CNpXtQ7k8KWr_i62ec2U2JWEzRf5sh3F26_ramTF5WG77F-zL8fE39Cbjmb7j0JC__6uLv20Db2KqMtm_5p1TZChOsR90okiVkbaIcL/s1600/001.jpg" height="400" width="306" /></a></div>
Nareszcie słoneczna sobota. Zdjęcie pokazuje jak moje włoski dziś lśniły i nie musicie mi wierzyć na słowo. Ile kolorów mają moje włosy, widzę to dopiero na zdjęciu. Ostatni miesiąc przyniósł ze sobą pewne zmiany. O wszystkim opowiem i poproszę koleżanki o włosach średnioporowatych o małą radę.<br />
<br />
<a name='more'></a><b>Zmiana nr 1.</b><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiezBNgocKm_KKfk5AZoRKZD55Y7mhMyl4hOWc0xVX6vBHmlPsxiAFp5DXcnD9NA5siL_QgorQwr3Xr6UMOTxui7Zy6qKpcOVr7SOBIK317JKiJ0aKbiJdSu5nN1SSxZwP95OOLmUYKoVgr/s1600/jantar2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiezBNgocKm_KKfk5AZoRKZD55Y7mhMyl4hOWc0xVX6vBHmlPsxiAFp5DXcnD9NA5siL_QgorQwr3Xr6UMOTxui7Zy6qKpcOVr7SOBIK317JKiJ0aKbiJdSu5nN1SSxZwP95OOLmUYKoVgr/s1600/jantar2.jpg" height="320" width="200" /></a>Zakupiłam sobie ten oto cudowny specyfik do skóry głowy i rozpoczęłam kurację.<br />
<br />
Jednocześnie zrezygnowałam z wcierania raz w tygodniu oleju rycynowego z masłem shea, w celu dokładnego zbadania działania powyższej wcierki. Wcierałam sobie Jantar codziennie, ale w ostatnim tygodniu robiłam to coraz rzadziej, aż całkowicie zrezygnowałam.<br />
Powód jest prosty wcieranie czegokolwiek w skórę głowy kończy się u mnie nieopanowanym łojotokiem. Włosy robiły się tłuste nawet po 2 godzinach od wtarcia Jantaru, musiałam myć je codziennie. Tak samo było po wcieraniu soku z cytryny czy wywarów z jakichkolwiek ziół.<br />
Zamierzam wrócić do mojego oleju rycynowego raz w tygodniu, a Jantar może też będę stosowała raz na tydzień niestety. Nie przekonam się o tych wspaniałych babyhair, którymi wszyscy się chwalą :(.<br />
Ah i zapomniałabym o najważniejszym. Od kiedy zaczęłam stosować jantar na skórze głowy znów pojawiły się krostki.<br />
<br />
<b>Zmiana nr 2.</b><br />
Zmieniłam myjadło. W tym miesiącu zastępując Crema al Latte zagościła u mnie maska Gloria, o której już wam napisałam <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.com/2015/01/gloria-maska-do-wosow-suchych.html" target="_blank">tutaj</a>. Maska pachnie lepiej od poprzedniczki. Pozostawia włosy mniej miękkie i bardziej lśniące. Gładkość zbliżona.<br />
<br />
<b>Zmiana nr 3.</b><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2obSrq1zyo-uikSh7NfvwLG024OztTGjoBbUbTJ6NyBTTamecVVSSZrcXupUNdcfwMTRKfw0-QMIwmqyIuYmUZHmvH6I33CvgRalWaUvKYHEn6m4OglecYMyh-EhWOU1qjR8D5Fxl8VsB/s1600/0008.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2obSrq1zyo-uikSh7NfvwLG024OztTGjoBbUbTJ6NyBTTamecVVSSZrcXupUNdcfwMTRKfw0-QMIwmqyIuYmUZHmvH6I33CvgRalWaUvKYHEn6m4OglecYMyh-EhWOU1qjR8D5Fxl8VsB/s1600/0008.jpg" height="320" width="240" /></a>Gdy przygotowywałam swoją włosowa historię wygrzebałam zdjęcia z września, gdy zaczynałam przygodę z dbaniem o włosy.<br />
Otóż włosy na zimę całkowicie straciły blask. Na początku pielęgnacji błyszczały o wiele bardziej.<br />
Przyczyny takiej sytuacji mogą być dwie. Albo rzeczywiście olej kokosowy nadaje się tylko do wysokoporowatych włosów i rozchyla łuski moich włosów. Albo stosowanie humektantów (w moim przypadku miodu) w połączeniu z suchym powietrzem jest nieporozumieniem.<br />
Odstawiłam oba z powyższych... Ale nie zmienię tytułu bloga ;)<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXNup1jeP1pkbvpOVPggMP3-llHkIbRBNZJhlmAbEXQ2UY1nWa7iLeWRD_CVhJE5Gt1sFicCelRQNnF3mBteOZY1l7ozxfs_7SkDGm29TYMvHGFgyQ72NGflo8Zo2pmm4Ff8_6sVT9Ft-z/s1600/0007.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXNup1jeP1pkbvpOVPggMP3-llHkIbRBNZJhlmAbEXQ2UY1nWa7iLeWRD_CVhJE5Gt1sFicCelRQNnF3mBteOZY1l7ozxfs_7SkDGm29TYMvHGFgyQ72NGflo8Zo2pmm4Ff8_6sVT9Ft-z/s1600/0007.jpg" height="320" width="192" /></a>Musiałam takę pielęgnację czym zastąpić. Więc w ostatnim tygodniu stosuję Garnier Avocado i Karité na zmianę z maską Alterry. Myję włosy Glorią a następnie na pół godziny od ucha w dół nakładam jeden z tych produktów.<br />
Włosy są o wiele bardziej błyszczące, ale też cięższe, nie odbijają się od nasady, zupełnie przyklapnięte. Przetłuszczają się szybciej mimo, że stosuję te maski tylko od połowy długości. Dzisiaj użyłam AiK włosy są zupełnie dziwnie pofalowane, z tyłu proste, przód natomiast powywijany.<br />
Raz zdarzyło mi się naolejować włosy olejem lnianym, ale włosy przetłuściły się jeszcze szybciej niż po tych odżywkach. Więc mam do was ogromną prośbę. Zostawcie mi w komentarzu informację, jaki olej - pewniak poleciłybyście do przetestowania w pierwszej kolejności do włosów średnioporowatych?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd2b69O1RwZNBE3wGsQJYd2hLEP9fwmwaDttie2PJ9sDb4ciS1W_5A69BrTl9mm3dvtjdFaPPWn3I3A_ubbSUS67-QOpx4oSejzzS7W_EtN7YIqY2xOIRQSGM5VEPdjUaE1tEnpZfMDf6H/s1600/002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd2b69O1RwZNBE3wGsQJYd2hLEP9fwmwaDttie2PJ9sDb4ciS1W_5A69BrTl9mm3dvtjdFaPPWn3I3A_ubbSUS67-QOpx4oSejzzS7W_EtN7YIqY2xOIRQSGM5VEPdjUaE1tEnpZfMDf6H/s1600/002.jpg" height="320" width="280" /></a></div>
Na zdjęciu widzimy, że z tyłu włosy wyglądają całkiem zdrowo, a z przodu mam sporo do podcięcia. Zanim zacznę zapuszczać, czeka mnie jeszcze dużo skracania...<br />
<br />
<b>Zmiana nr 4.</b><br />
Podgoliłam sobie zakola. Oczywiście nie cały obszar przerzedzonych włosów, a jedynie przód i te najkrótsze włoski. Niby żeby zadziałało na wzmocnienie i zagęszczenie trzeba to robić częściej a ja zrobiłam tylko dwa razy, ale jak zadziała to wam powiem. Podchodzę do tego eksperymentu sceptycznie, dlatego też się tak nie przykładam, ale miałam ochotę na taki eksperyment. Zobaczymy.<br />
<br />
To chyba wszystkie zmiany jakie zaszły w ostatnim czasie, a ja pochwalę się jeszcze ostatnimi zakupami z Biedronki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZIBVHrEw2HuzhMORTYdiT1IEOvC6KZ6cHXQpW4ssCdnUr7fnKAsRjtmQcZnWm-EfYMTdVELHhQA9rroePVX23vELOPnDAUmIs-Omavbxhtmn4yxLsrI-cFya6JETjC-vD3x16_SSewBp0/s1600/zakupy+biedronka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZIBVHrEw2HuzhMORTYdiT1IEOvC6KZ6cHXQpW4ssCdnUr7fnKAsRjtmQcZnWm-EfYMTdVELHhQA9rroePVX23vELOPnDAUmIs-Omavbxhtmn4yxLsrI-cFya6JETjC-vD3x16_SSewBp0/s1600/zakupy+biedronka.jpg" height="201" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zakupiłam 3 saszetki Biovax. Będę testować :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Oraz Biosilk do zabezpieczania końcówek. Kosztował niedużo (4 - 5 zł) więc się skusiłam.</div>
Na opakowaniu jest napisane:<br />
Nawilżająca regeneracja olejkiem z marakui przeznaczona jest do włosów suchych i zniszczonych. Nawilżająca regenaracja Maracuja Oil bogata jest w witaminy A i C. Wygładza i ułatwia stylizację suchych niesfornych i zniszczonych włosów. Olejek z marakui intensywnie nawilża włosy nadając im lśniący połysk i fantastyczny zapach.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Oto jego skład.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2KIVhXIQdFV053pS2wNI2JoyKssjdFyQ3Ud9JLtDFss60vq4WBE46Sy_UOIRSkMOGIxwfit2YHe2Ln2cIeIvEEfBHLS1VkH8JsahJEiVy9SGGqHE0D88ZFP-J1sgP4LiSOgsu3YT06XKP/s1600/sk%C5%82ad.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2KIVhXIQdFV053pS2wNI2JoyKssjdFyQ3Ud9JLtDFss60vq4WBE46Sy_UOIRSkMOGIxwfit2YHe2Ln2cIeIvEEfBHLS1VkH8JsahJEiVy9SGGqHE0D88ZFP-J1sgP4LiSOgsu3YT06XKP/s1600/sk%C5%82ad.jpg" height="223" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Myślę, że z takim składem się nadaje do zabezpieczania końcówek i faktycznie pachnie bardzo ładnie. O wiele lepiej niż mój poprzedni kosmetyk do zabezpieczania końcówek - odżywka w sprayu Joanna Argan Oil.<br />
<br />
Opakowanie niezbyt poręczne:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh36tdllGzdby1S0NhjuNoC9b8CPE1k3m5eksvgUXHxnW72vq3O2DOBIkDZ5ZQp9EIIWLZ4NaBT2n8tCrSA021lmNLcoLDqhrR2U5C2xawciA_pSu-sVIDYGisbQ3-GUGN3JnBZypacUWVp/s1600/opakowanie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh36tdllGzdby1S0NhjuNoC9b8CPE1k3m5eksvgUXHxnW72vq3O2DOBIkDZ5ZQp9EIIWLZ4NaBT2n8tCrSA021lmNLcoLDqhrR2U5C2xawciA_pSu-sVIDYGisbQ3-GUGN3JnBZypacUWVp/s1600/opakowanie.jpg" height="320" width="239" /></a></div>
<br />
<br />
Ale ja nie zrywałam zabezpieczającej folii, zrobiłam tylko małą dziurkę, aby łatwo było dozować jedną kropelkę. Tyle potrzeba na same końcówki.<br />
<br />
Pozdrawiam<br />
NatCud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-91288198674229172662015-02-02T09:35:00.001-08:002015-02-02T09:35:12.309-08:00Skrzypokrzywa.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7n0IpHxWZUqxvCd85CPfRjgLEwl0wAeA3vgG3EDx60mUm_K_WqLVIrJ_NzHejQktSH_UewU9BUUHF-l9flqZBY-QLuyXopHKAssQx1RAJZ5SYn5SnvjWlm9qAIiQ385Er6ktwMo_9mugl/s1600/skrzypokrzywa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7n0IpHxWZUqxvCd85CPfRjgLEwl0wAeA3vgG3EDx60mUm_K_WqLVIrJ_NzHejQktSH_UewU9BUUHF-l9flqZBY-QLuyXopHKAssQx1RAJZ5SYn5SnvjWlm9qAIiQ385Er6ktwMo_9mugl/s1600/skrzypokrzywa.jpg" height="400" width="350" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Kończy mi się miesięczna przerwa w piciu skrzypu i pokrzywy. Dość źle znoszę tą przerwę. Kiedy piłam zioła czułam, że mam więcej siły, byłam bardziej "obudzona", odporność organizmu na infekcje była wyższa. A moje włosy rosły bardzo szybko! Na ostatni miesiąc, wszystko wróciło do normy... Czyli ospałość, niska odporność na infekcje.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Niestety nie robiłam dokumentacji co do długości włosów za pierwszym razem. Widziałam natomiast, że włosy rosną szybciej niż zwykle. Spotkałam się też z komentarzami otoczenia na ten temat.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Skrzypokrzywa.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jest herbatką ziołową popularną na blogach o włosach. Powstaje poprzez zaparzenie mieszanki ziela skrzypu i liścia pokrzywy. Wsypujemy do kubka łyżeczkę lub dwie skrzypu mieszamy z taką samą ilością pokrzywy zalewamy gorącą wodą i parzymy pod przykryciem 15 min, lub gotujemy na małym ogniu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ja jednak wolę te zioła pić osobno, gdyż bardzo lubię smak pokrzywy (bardziej niż herbaty np.) oraz nie przepadam za smakiem skrzypu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zioła pijemy przez trzy miesiące, a następnie robimy miesięczną przerwę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Mieszanka taka ma pozytywny wpływ na włosy, skórę i paznokcie. Ogranicza wypadanie włosów, przyspiesza ich porost.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dobrze jest zioła kupić sypane niż w formie torebek, gdyż sypane/ liściaste są zazwyczaj lepszej jakości. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po otwarciu opakowania, najlepiej przesypać je do szczelnego słoika i przechowywać zamknięte.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Skrzyp niestety może wypłukiwać z organizmu witaminy z grupy B, dlatego nie należy pić go więcej niż 2 razy dziennie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Na wszelki wypadek.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Źródła witamin z grupy B to kasza jęczmienna i gryczana, podroby, mięso, ciemny chleb, migdały, orzechy, jaja, kalafior, kapusta, cebula, czosnek, brukselka, brokuły, szpinak, fasola, groch. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Właśnie popijam pierwszy kubeczek pokrzywy... Mniam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pijecie?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<br />Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-3980664241413118652015-01-29T12:19:00.000-08:002015-01-29T12:19:14.586-08:00Gloria - Maska do włosów suchych zniszczonych i farbowanych.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicDajGzJ_n7PnfmUC68r9XYQs1bnRvx0z6wm2_DjXfYe2etaud7ok-PzVVm6xH6rgi_jj9UF_VSqmwE3O9v_2n3aPvvOL7xtg5AfNfzMVmpqeLdRdjmnLCxgkZ060YTsuPKPgXek6Knq1t/s1600/gloria.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicDajGzJ_n7PnfmUC68r9XYQs1bnRvx0z6wm2_DjXfYe2etaud7ok-PzVVm6xH6rgi_jj9UF_VSqmwE3O9v_2n3aPvvOL7xtg5AfNfzMVmpqeLdRdjmnLCxgkZ060YTsuPKPgXek6Knq1t/s1600/gloria.jpg" height="343" width="400" /></a></div>
Znacie?<br />
Kupiłam ją jakiś czas temu w Auchanie. Szukałam odżywki LOOK Expert Intensive repair Hair Conditioner, niestety słuch po niej zaginął. Więc zaczęłam rozglądać się za jakimś zamiennikiem. Do mycia włosów i przy okazji do ich odżywienia. I tak wpadła mi w ręce. Następnego dnia w tym samym sklepie były już tylko dwie sztuki. Boję się, że zniknie jak odżywka, której szukałam.<br />
<br />
<a name='more'></a>Koszt Glorii to 5 - 6 zł za 240 ml.<br />
Produkt polski Laboratorium Kosmetycznego Malwa. Wspominałam już, że lubię polskie produkty? Musimy wspierać rodzimą gospodarkę!<br />
<br />
Obietnice producenta, wskazówki dotyczące stosowania i skład:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisXbazfT-K0_-OIslJ04PetBAcB_Ki_pwMa6UIUTrdNurUZ77TsjU2Q7REry7WCh0D42oPQxLbXzl2ynMu4Hn7hAbC7HcfJBSQ7TBSW9Vc2tlcIC0BIgemAXcL9QoaxukoXQICyoJkqMxx/s1600/gloria+sk%C5%82ad.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisXbazfT-K0_-OIslJ04PetBAcB_Ki_pwMa6UIUTrdNurUZ77TsjU2Q7REry7WCh0D42oPQxLbXzl2ynMu4Hn7hAbC7HcfJBSQ7TBSW9Vc2tlcIC0BIgemAXcL9QoaxukoXQICyoJkqMxx/s1600/gloria+sk%C5%82ad.jpg" height="230" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u>aqua</u> - woda</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u>cetrimonium chloride</u> - Kationowa substancja powierzchniowo czynna, Substancja kondycjonująca włosy: poprawia rozczesywalność, zapobiega splątywaniu, nadaje połysk i wygładza włosy, wykazuje działanie antystatyczne. Ułatwia spłukiwanie preparatu. Niezbędna jeśli chcemy używać odżywki do mycia włosów.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u>cetyl alcohol</u> - Niejonowa substancja powierzchniowo czynna. Emolient, tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni, przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u>humulus lupus extract</u> - Ekstrakt z chmielu zwyczajnego. Szyszki chmielu stosuje się je przy wypadaniu włosów, łojotoku, łupieżu, braku puszystości, działają przeciwzapalnie, wzmacniają cebulki włosów, zmniejszają łamliwość, mają działanie rozjaśniające.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u>parfum</u> - Zapach.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u>panthenol </u>- Prowitamina B5. Hydrofilowa substancja nawilżająca, posiada zdolność wnikania wgłąb włosa.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u>glyceryl stearate</u> - Ester kwasu stearynowego i gliceryny. Emolient.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u>citric acid</u> - Kwas cytrynowy. Zakwaszenie powoduje zamknięcie łuski włosa.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u>methylchloroisothiazolinone (and) methylisothiazolinone </u>- Konserwant.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<u>bromonitropropandiol citronellol</u> - Konserwant. Substancja zapachowa.</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<u>hexyl cinnamal </u>- składnik kompozycji zapachowejcitral</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<u>limonene</u> - składnik kompozycji zapachowej</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<u>benzyl salicylate</u> - substancja zapachowa; filtr UV; konserwant</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<u>citral</u> - substancja zapachowa</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
Skład produktu jest bardzo prosty przed słowem "parfum", mamy tylko 3 substancje, w tym dobroczynny ekstrakt z chmielu. Prowitamina B5 występuje na pierwszym miejscu za zapachem, myślę, że nie jest źle. Naprawdę lubię te produkty o krótkim składzie niezawierające silikonów.</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
Co do aplikacji, to nie nakładam jej raczej na zalecane 5 - 8 minut. Nakładam na 30 - 60 minut.</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
Co jeszcze napisał producent:</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<b>Wyciąg z szyszek chmielu</b> wzmacnia włosy, zapobiega ich wypadaniu, chroni przed łojotokiem i łupieżem, przywraca włosom połysk. <b>Prowitamina B5</b> przywraca i utrzymuje odpowiednią wilgotność włosów i skóry głowy.</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<b>Pierwsze wrażenie.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
Maska <u>zapakowana</u> jest w wygodny słoiczek, który zabezpieczony jest folią. Przynosząc ją ze sklepu mamy pewność, że nikt jej przed nami nie otwierał. Kolorystyka opakowania niezbyt ciekawa. </div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<u>Zapach</u> jest cudowny. Pokochałam go od razu, prawdopodobnie nawiązuje do szyszek chmielu, ale mi z jakiegoś powodu przypomina rumianek. Bardzo przyjemny ziołowy, świeży zapach (miła odmiana po Crema al Latte).</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<u>Konsystencja</u> produktu jest lekka, dość rzadka jak na maskę. Jednak produkt jest wydajny.</div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both;">
<b>Maska do mycia włosów.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Maska jest lekka, nie obciąża włosów u nasady. Dobrze emulguje olej.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b>Odżywienie.</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Włosy są gładkie i lśniące. Sprawiają wrażenie mocniejszych, może odrobinę sztywniejszych w moim przypadku, ale w dalszym ciągu pozostają sprężyste. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ocena na duży plus. Będę wracać do tego produktu, o ile nie zniknie z półek.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Znacie tą maskę?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pozdrawiam</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nat</div>
<br />Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-67396285787717211602015-01-27T16:22:00.001-08:002015-01-27T16:22:16.800-08:00Moja włosowa historia.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7pZBiyTq9Hmi2nkcqPkIbv7PT3fwrf-KeZ9xVYe8I8j_i3piL7DTM9EFQuM_IUZG88uj3BIYuTLCFQGTnRB_3qWyns5jhPNdvlJ7RJolYgcBk1j9Nrz-nCoSP9UAfz_-xAB-OGLRMrH3b/s1600/konce.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7pZBiyTq9Hmi2nkcqPkIbv7PT3fwrf-KeZ9xVYe8I8j_i3piL7DTM9EFQuM_IUZG88uj3BIYuTLCFQGTnRB_3qWyns5jhPNdvlJ7RJolYgcBk1j9Nrz-nCoSP9UAfz_-xAB-OGLRMrH3b/s1600/konce.png" height="400" width="366" /></a></div>
<br />
Długo zbierałam się, żeby napisać moją osobistą MWH:) Było trochę szperania w starych zdjęciach. Ale dziś pokażę wam co sobie zrobiłam z fryzurą w ciągu dwudziestu kilku lat? I od czego zaczęło się moje włosomaniactwo.<br />
<br />
<a name='more'></a>Zacznijmy od dzieciństwa. W wieku 7 lat miałam na głowie taką oto fantazyjną palemkę :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKyIHnfk-xlYsx5EGY33MvIFFI-y68JXrhqq7RiUo5qHBe_f3krj6CacIdK-heMNIsqPm7BO3No5x93K86zTKT0LGZTtAZCMoyP7kcfRAOkuJQWH-Uj4djTYEZSXPgjfoviUyMKoak3Rok/s1600/1994.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKyIHnfk-xlYsx5EGY33MvIFFI-y68JXrhqq7RiUo5qHBe_f3krj6CacIdK-heMNIsqPm7BO3No5x93K86zTKT0LGZTtAZCMoyP7kcfRAOkuJQWH-Uj4djTYEZSXPgjfoviUyMKoak3Rok/s1600/1994.jpg" height="320" width="271" /></a></div>
Naturalny kolor włosów ciepły, brązowy. Widać po szerokości przedziałka, że włosów zawsze miałam malutko. Kształt grzywki świadczy o istnieniu zakoli. Włosy były myte raz w tygodniu lub dwa razy jakimś zwykłym szamponem typu pokrzywowy lub rumiankowy, albo szamponem dla dzieci Bambi. Na zdjęciu widać, że moje włosy się delikatnie kręcą/podwijają na końcach oraz, że mają tendencję do zbijania w strączki.<br />
<br />
W gimnazjum i liceum kilka razy pofarbowałam włosy. Nie posiadam zdjęć z tego okresu.<br />
Poniższe zdjęcie pochodzi z wakacji po liceum. Sierpień 2005.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix93q1_aKMsycctKp_egaP4jceN3odh_7bDkJuHKcT-Ukkx5KbDavwYaL94T8nwFP6YZWFM_V74pN7CLona5z-5ExUDqo6cNpwcTSyHxDtfqDDeWCTzGaUOgAo2Xfu8CKdEUin5N1d1_oo/s1600/sierpien+2005.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix93q1_aKMsycctKp_egaP4jceN3odh_7bDkJuHKcT-Ukkx5KbDavwYaL94T8nwFP6YZWFM_V74pN7CLona5z-5ExUDqo6cNpwcTSyHxDtfqDDeWCTzGaUOgAo2Xfu8CKdEUin5N1d1_oo/s1600/sierpien+2005.JPG" height="320" width="240" /></a></div>
To był mój najlepszy włosowy okres. Nie znałam się jeszcze z prostownicą. Zaczynałam stosować odżywki do włosów oraz "lepsze" szampony. Czesałam się szczotką z drewnianymi ząbkami, którą wybrałam ze względu na ładny wygląd, a nie na właściwości :) Suszyłam włosy suszarką, ale nie codziennie.<br />
<br />
Tutaj jeszcze jedno zdjęcie w grudniu 2006 roku, drugi rok studiów.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdN4fpTOcAWNE0fv7BMwjFVbpkoabRhiEuDq6NnZfiravMOZKBgHS4r7HgFSc1E1PN1BJvqMAei468aIkTyQG-1cvTtMUpVhf4vDj7Au65GegaE7ITW9O1Ks_gGTQ0yz7ZPKIeZRbsWCbk/s1600/2006grudzien+2006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdN4fpTOcAWNE0fv7BMwjFVbpkoabRhiEuDq6NnZfiravMOZKBgHS4r7HgFSc1E1PN1BJvqMAei468aIkTyQG-1cvTtMUpVhf4vDj7Au65GegaE7ITW9O1Ks_gGTQ0yz7ZPKIeZRbsWCbk/s1600/2006grudzien+2006.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
Moje najdłuższe włosy jakie kiedykolwiek miałam, widać jakie są płaskie i cienkie. W tym czasie stosowałam odżywki i szampony z serii "Intensywna odbudowa" - Dove, Nivea, Pantine lub Elseve. Uważałam, że moje włosy są bardzo zniszczone. Myłam i suszyłam je codziennie. Nadal używałam drewnianej szczotki.<br />
<br />
W roku 2007, wiosną zdecydowałam się na farbowanie włosów na blond. kolor nie wyszedł równomierny na całych włosach, więc postanowiłam obciąć na boba. Na początku moje włosy były żółte. Nawet po roku... Zdjęcie z maja 2008 (po przebudzeniu).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0qTXzjfBr4jHTXzFsm_O6JjUU5lfE189F7LUXqzN0mU2COqDOj9YKEf039UJFM70dHomiJYuz1sV58hXWOvXsquaddw4NX6npv2iFAlJwSqcwpe87ARyLXmsSPBmatL0dMfNeVcZ60lIn/s1600/IMG_0235.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0qTXzjfBr4jHTXzFsm_O6JjUU5lfE189F7LUXqzN0mU2COqDOj9YKEf039UJFM70dHomiJYuz1sV58hXWOvXsquaddw4NX6npv2iFAlJwSqcwpe87ARyLXmsSPBmatL0dMfNeVcZ60lIn/s1600/IMG_0235.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
Nadal używałam tych samych masek, ale z racji wywijania się włosów do utrzymania ładnego boba musiałam prostować włosy codziennie.<br />
Tutaj moje blondy w 2010 roku.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcftWIgshP558qcOjN1yjw1ijhUeBMe12jDUtshqbgk1drcHeyKsznqAVXPm00wytfByoIimmnZ6idd9ij1xFpwRqr5S36jXH6lRvuycn4F2B5YjyvJ_YjRw1HYxDJFQ2StU9-9daVdbAT/s1600/blond+grzyb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcftWIgshP558qcOjN1yjw1ijhUeBMe12jDUtshqbgk1drcHeyKsznqAVXPm00wytfByoIimmnZ6idd9ij1xFpwRqr5S36jXH6lRvuycn4F2B5YjyvJ_YjRw1HYxDJFQ2StU9-9daVdbAT/s1600/blond+grzyb.jpg" height="320" width="270" /></a></div>
Zaczęłam pracę i chciałam wyglądać poważniej, stąd taka krótka fryzura, ale obcięłam włosy tak tylko raz. Tutaj też konieczna była prostownica. Na przestrzeni tych lat doszłam do koloru popielatego. Używałam farby z Garniera nr 111, myłam włosy fioletowym szamponem z Joanny. Farbowania odbywały się co miesiąc. Nie martwiłam się tym, że niszczę włosy, wychodziłam z założenia, że i tak często je obcinam. W międzyczasie wyrzuciłam drewnianą szczotkę bo była stara i zastąpiłam zwykłą plastikową.<br />
<br />
Między rokiem 2011 a rokiem 2013 postawiłam na rudości.<br />
Czasem stonowane:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTYdsyfv95qv6CtYwrLMAsbzHXo7dTMVijSBHfGVQQzZCQJ_GjHmLP3lJ5xbZalT-vjt1TeDKoYqzHXIzlAlpv6IuMWQOatCx894d5J_03zX6hmNDtv28MI7t_3ewMswQUVnNp4_MRSKVI/s1600/bob+rudy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTYdsyfv95qv6CtYwrLMAsbzHXo7dTMVijSBHfGVQQzZCQJ_GjHmLP3lJ5xbZalT-vjt1TeDKoYqzHXIzlAlpv6IuMWQOatCx894d5J_03zX6hmNDtv28MI7t_3ewMswQUVnNp4_MRSKVI/s1600/bob+rudy.jpg" height="320" width="265" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Czasem bardziej szalone:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqqOd7ZGsyxaNkEfvclOm7wB2DWadRrSH0eT1cLYaeJ0dZY245qkjquEttOrh_7l5Qn1Ayk0rG263iNMeYjJ2dHcsUxyvk6f-vergOpd8D7aPqMIYZ-unBxo6wo904vqw_5yjF9g8m_xIc/s1600/IMAG0948.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqqOd7ZGsyxaNkEfvclOm7wB2DWadRrSH0eT1cLYaeJ0dZY245qkjquEttOrh_7l5Qn1Ayk0rG263iNMeYjJ2dHcsUxyvk6f-vergOpd8D7aPqMIYZ-unBxo6wo904vqw_5yjF9g8m_xIc/s1600/IMAG0948.jpg" height="320" width="191" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Hmmm... Uwielbiałam ten kolor... Papryka z Loreala :))</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jeszcze jedno ujęcie. W innym świetle.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1X-9PnJUA1RSk2vDS1bGX1UbASN4m67yNCcamM-QmWRVkTkAvw_hCPH584jNxT6ZPKkxLv1EwMgOtqUbTaZ7cwyB7rFcOZGvXimtUIrvErZyaUMYTzb2AAwW5LKVSBweQGVg-itO8ohwo/s1600/IMAG0622.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1X-9PnJUA1RSk2vDS1bGX1UbASN4m67yNCcamM-QmWRVkTkAvw_hCPH584jNxT6ZPKkxLv1EwMgOtqUbTaZ7cwyB7rFcOZGvXimtUIrvErZyaUMYTzb2AAwW5LKVSBweQGVg-itO8ohwo/s1600/IMAG0622.jpg" height="320" width="191" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tutaj widać jak niesforne były moje włosy przy uchu. Zawsze się tak wywijały. Mogłam sobie prostować, układać na szczotkę. A one zawsze się jakoś tak wykręciły, nie wiedziałam, że one chcą falować.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wróćmy do przeglądu kolorów... Włosy czasem były czerwone... Jak Michał Wiśniewski...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKSfWop7UKBPqxFL39bgbomsNT7waQciMIr4LjVtLN7RJXoS9kGokl8d6MY4CqSv3Wc-hJa4C5ECR4OLqev5iBmePvnY8NBPbNzGoMA73qj-CYZHtGdKZCt6s4_EJKXfTXRVZcCegGobag/s1600/w%C5%82osy+czerwone.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKSfWop7UKBPqxFL39bgbomsNT7waQciMIr4LjVtLN7RJXoS9kGokl8d6MY4CqSv3Wc-hJa4C5ECR4OLqev5iBmePvnY8NBPbNzGoMA73qj-CYZHtGdKZCt6s4_EJKXfTXRVZcCegGobag/s1600/w%C5%82osy+czerwone.jpg" height="320" width="292" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A na tym zdjęciu włosy są spłowiałe, farba się wypłukiwała, już wtedy ograniczyłam farbowanie i chciałam wykonywać je jak najrzadziej. Pozwalałam sobie chodzić w odrostach i używałam szamponetek.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7pZBiyTq9Hmi2nkcqPkIbv7PT3fwrf-KeZ9xVYe8I8j_i3piL7DTM9EFQuM_IUZG88uj3BIYuTLCFQGTnRB_3qWyns5jhPNdvlJ7RJolYgcBk1j9Nrz-nCoSP9UAfz_-xAB-OGLRMrH3b/s1600/konce.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7pZBiyTq9Hmi2nkcqPkIbv7PT3fwrf-KeZ9xVYe8I8j_i3piL7DTM9EFQuM_IUZG88uj3BIYuTLCFQGTnRB_3qWyns5jhPNdvlJ7RJolYgcBk1j9Nrz-nCoSP9UAfz_-xAB-OGLRMrH3b/s1600/konce.png" height="320" width="293" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Widać też moje połamane końce. Rzadko miewam rozdwojone końcówki... Dużo częściej połamane!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W czerwcu 2013 postanowiłam wrócić do blondu, ale farbowanie na blond nie zmywało mi pozostałości farby. Zdecydowałam się na dekoloryzację w domu płynem profesjonalnym zakupionym na allegro.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Oto kolor tuż po:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZGnKyqN1xcbXTbKF4p9Y9s8sN-CyRQyvub6c3eGr_ZRGhU7RPQRUB8DGrMhZmaxax-Vu-QVYRPQfXtgcaOWSCK_vTuS3pEEZv5-icNDDNCcgh6sHHUTZ3CbYKi1jbiwpU41sjaEOSkD5I/s1600/2013+czer+dekol.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZGnKyqN1xcbXTbKF4p9Y9s8sN-CyRQyvub6c3eGr_ZRGhU7RPQRUB8DGrMhZmaxax-Vu-QVYRPQfXtgcaOWSCK_vTuS3pEEZv5-icNDDNCcgh6sHHUTZ3CbYKi1jbiwpU41sjaEOSkD5I/s1600/2013+czer+dekol.png" height="320" width="301" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W trakcie zabiegu, który pachniał okropnie wyjęłam sobie z głowy połowę włosów. One same wychodziły, spływały gdy spłukiwałam płyn...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Odczekałam trochę zakupiłam farbę nr 111 i dwie butelki fioletowego szamponu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGC31nk3FfMGUwKIlNONt9izfg3oH-5gHvib3utp8BBu3X6tAoLDh8tgVQNI5iqN0yElVrda3SejPHG0CayQUqTDY8O-UklngRe7IOgt7Koj-w3NvxviaLXd_i2aTneNNvVL3dkxOmM-zz/s1600/blond+powroty.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGC31nk3FfMGUwKIlNONt9izfg3oH-5gHvib3utp8BBu3X6tAoLDh8tgVQNI5iqN0yElVrda3SejPHG0CayQUqTDY8O-UklngRe7IOgt7Koj-w3NvxviaLXd_i2aTneNNvVL3dkxOmM-zz/s1600/blond+powroty.jpg" height="242" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Porzuciłam prostownicę włosy były zbyt zniszczone, spalone i przerzedzone. Układałam włosy na szczotkę w celu wyprostowania. Miałam swój blond, jednak zapragnęłam mieć długie włosy... A moje były tak zniszczone, że powoli zaprzestawałam farbowania. Nakładałam farbę tylko na odrosty i kupowałam coraz ciemniejsze odcienie by powoli wrócić do mojego naturalnego. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W marcu 2014 pofarbowałam włosy po raz ostatni.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A w czerwcu 2014 włosów nie układałam już na szczotkę, tylko suszyłam nawiewem skierowanym w dół w celu wyprostowania.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs4c0QRx27D8BDrKuc_GygaVL5riSuWlUvN8Q9EUcis8-tG86ayqioyrmCKebkyO3a5Hw5bYhyphenhyphenn0p7TH7f0lZiFixUorgsSEK-Z_PUlEgJLtIpY7oSQMqEuJGz-yK4GkUayVtDYyEXi7w9/s1600/2014+czerwiec+2014.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs4c0QRx27D8BDrKuc_GygaVL5riSuWlUvN8Q9EUcis8-tG86ayqioyrmCKebkyO3a5Hw5bYhyphenhyphenn0p7TH7f0lZiFixUorgsSEK-Z_PUlEgJLtIpY7oSQMqEuJGz-yK4GkUayVtDYyEXi7w9/s1600/2014+czerwiec+2014.jpg" height="320" width="239" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Moje włosy wyglądały jak z reklamy... siana... Ale ja się tym nie przejmowałam. Chciałam żeby sobie rosły i nie chciałam ich podciąć. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W sierpniu 2014 przeczytałam o metodach walki z przetłuszczaniem włosów, czyli o myciu odżywką. I zaczęłam działać w temacie...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Oto ja po pierwszym umyciu włosów miodem i odżywką. Moje pierwsze fale po pierwszym podcięciu końcówek.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf2Q8AUIBJKLj3DidC1B1HH1vmksyF9OI_6vUH8O8qdKWv_IUWC4mBSInCRRM3hjHyzbuHB1N6gDUHt6DMWEOZbpV00cuCnEY1EAJQrpWVlUtENQQP4WYe3sdGy26vSzV3cX1F94slowlc/s1600/IMG_20140830_113306.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf2Q8AUIBJKLj3DidC1B1HH1vmksyF9OI_6vUH8O8qdKWv_IUWC4mBSInCRRM3hjHyzbuHB1N6gDUHt6DMWEOZbpV00cuCnEY1EAJQrpWVlUtENQQP4WYe3sdGy26vSzV3cX1F94slowlc/s1600/IMG_20140830_113306.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tutaj po przeczytaniu, żeby nie czesać włosów na mokro (miałam już podróbkę TT)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFd9XspZnw8qQXmqwYZ0Jb-NwA-loEL6ELGRB-8OMsrwf17v3tbH-ZOjRxecb0Oi6gM7qjhcCLZGuz-pgqpaZ34XGv7UK5phQwEXGjVPRPnYRtB7HbPbEFO_EwZILzX6WRNh27yTbqE6dS/s1600/IMG_20140906_184754.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFd9XspZnw8qQXmqwYZ0Jb-NwA-loEL6ELGRB-8OMsrwf17v3tbH-ZOjRxecb0Oi6gM7qjhcCLZGuz-pgqpaZ34XGv7UK5phQwEXGjVPRPnYRtB7HbPbEFO_EwZILzX6WRNh27yTbqE6dS/s1600/IMG_20140906_184754.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A tutaj po koczku ślimaczku, który dodaje objętości wzmacnia fale z jednej strony a z drugiej rozprostowuje. Aha i moje początkowe problemy z grzywką (też chciała falować).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFnb4MtjzVUM8zizZsBxFAtt5vCfijN51EeW_ogBBWUFZZcN0rCvBwtcP6_BDkUDXAegPDPBsK_8S233edrCl__46FLT8TTE_0e11QSFl2kH8arX2gsj0HWnO6mcHH2mrkPceBs9XLRaD6/s1600/IMG_20140908_062902.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFnb4MtjzVUM8zizZsBxFAtt5vCfijN51EeW_ogBBWUFZZcN0rCvBwtcP6_BDkUDXAegPDPBsK_8S233edrCl__46FLT8TTE_0e11QSFl2kH8arX2gsj0HWnO6mcHH2mrkPceBs9XLRaD6/s1600/IMG_20140908_062902.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wszystkie trzy zdjęcia pochodzą z września. Była ekscytacja i próba dokumentowania każdego dnia, stąd tyle zdjęć. Próby z ziołami i z cytryną wzmocniły różnicę pomiędzy odrostem a blondem, zdecydowałam się na farbowanie henną.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A oto najświeższe zdjęcie moich włosów.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIyT2zXghrio0rPbEmNMpOB9Y87zP3b1pdaV2c37RuFhyWa-m-gE0r59J0_CptTaffRKeJy01ohElhUfqeSYTdsnbmmC7Ef6RIXs8ZfUoXC3vgdpbl_r6MYGDoMgj1gHz_S0qFLHhNHA-5/s1600/0011.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIyT2zXghrio0rPbEmNMpOB9Y87zP3b1pdaV2c37RuFhyWa-m-gE0r59J0_CptTaffRKeJy01ohElhUfqeSYTdsnbmmC7Ef6RIXs8ZfUoXC3vgdpbl_r6MYGDoMgj1gHz_S0qFLHhNHA-5/s1600/0011.jpg" height="320" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Odrost jest na tyle długi, że nie mam ochoty już na zabawy z henną. Czekam, aż się wypłucze a moje włosy będą udawały ombre. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nie żałuję farbowania. Lubiłam te kolory, one w każdym etapie coś dla mnie znaczyły.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Żałuję dekoloryzacji. To zniszczyło moje włosy najbardziej. A ja mimo wszystko przestałam farbować niedługo potem włosy. Mogłam cierpliwie czekać.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Chciałabym mieć długość i kolor ze zdjęcia z 2006 roku, poza grzywką. Chciałabym mieć tylko większą objętość niż tam. Taką jak teraz.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Koniec.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pozdrawiam</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nat.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-31294327933443692232015-01-25T01:56:00.000-08:002015-01-25T01:56:41.399-08:00Żelatyna. Niedziela dla włosów nr 1. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0WcPcb7OP25ajIU3X80Fqw1J5Y5-rOTqx6TeXK6lu79jmVknLXKeD7jbFz1gxxS1haZvKvRrV7JYKoVnjoBgmz8YuzaKceNp3D4TRv5OLzHdgpsrk8sf-HHU4kdXuEEqGnly_5loZ6Taw/s1600/0001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0WcPcb7OP25ajIU3X80Fqw1J5Y5-rOTqx6TeXK6lu79jmVknLXKeD7jbFz1gxxS1haZvKvRrV7JYKoVnjoBgmz8YuzaKceNp3D4TRv5OLzHdgpsrk8sf-HHU4kdXuEEqGnly_5loZ6Taw/s1600/0001.jpg" height="298" width="400" /></a></div>
<br />
Jak mogłabym nazywać sama siebie włosomaniaczką gdybym nie wypróbowała na sobie słynnego zabiegu laminowania włosów żelatyną. Obawy miałam przeogromne, jakoś od początku mam lęk przed przeproteinowaniem. Po zabawie z żółtkiem wlosy były jakby bardziej suche, ale prezentowały się ładnie (poza końcówkami). Chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do pielęhnacji humektantowo emolientowej, z minimalną ilością protein. Co nie podobało mi się w żółtku to efekt wyprostowanych włosów... Bardzo lubię gdy są falowane.<br />
Postanowiłam też dołączyć do akcji Niedziela dla włosów, w moim przypadku będzie to sobota. Ale będzie to dopingować mnie do eksperymentowania :)<br />
No cóż, przejdźmy do rzeczy.<br />
<a name='more'></a><br />
Laminowanie odbywało się w sobotę więc standardowo, zaczęłam od peelingu skóry głowy kawą. Włosy były naolejowane na całą noc. Następnie wyjątkowo umyłam włosy metodą OM. O - Maska Gloria; M - Facelle.<br />
Zabrałam się do przygotowywania mikstury.<br />
Zmieszałam łyżkę żelatyny z dwiema łyżkami gorącej wody.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUt4iWLE-ulY04o4xjCFmwrZhnsQkEOsUONi7nkkgeY-ZHEOp8FhAJGC4WopK4Ktwha0q2Bua7C9-1cuKtM3-XEsvIAYd6Nwhggi03J2DKh12V7_PZZephwFym2bbHEhx9mswUR7Z6aVGj/s1600/0002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUt4iWLE-ulY04o4xjCFmwrZhnsQkEOsUONi7nkkgeY-ZHEOp8FhAJGC4WopK4Ktwha0q2Bua7C9-1cuKtM3-XEsvIAYd6Nwhggi03J2DKh12V7_PZZephwFym2bbHEhx9mswUR7Z6aVGj/s1600/0002.jpg" height="226" width="320" /></a></div>
<br />
Uzyskałam dość gęstą konsystencję i dość nieprzyjemny zapach.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0eijec3zmpPqm8HBf_ZI4q-KfVUegmTZSZREu0Xo1l_VnbnbZOJBegc_IRvw_c7ikQGoHENEZopWxxs33YYi1PO1yNJqu5gu_y4ka4V07HXpr4Imch6sNyueoiNbXc68jD_06dsxofKcM/s1600/0003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0eijec3zmpPqm8HBf_ZI4q-KfVUegmTZSZREu0Xo1l_VnbnbZOJBegc_IRvw_c7ikQGoHENEZopWxxs33YYi1PO1yNJqu5gu_y4ka4V07HXpr4Imch6sNyueoiNbXc68jD_06dsxofKcM/s1600/0003.jpg" height="194" width="320" /></a></div>
<br />
Z dużą ilością grudek...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW3OrfZA3MFjVoyBQz2HbJviY7Khyphenhyphen3PPUBqEWvqjZg3BDdeooZi6a7gVwAeAVC3GOl3in6u_wXUur1rkzBY6Ase_in9epx6OTYAc098WYVI8Djjq4WLxWkNh-pypSuoCKpG_rjQJvsCkat/s1600/0004.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW3OrfZA3MFjVoyBQz2HbJviY7Khyphenhyphen3PPUBqEWvqjZg3BDdeooZi6a7gVwAeAVC3GOl3in6u_wXUur1rkzBY6Ase_in9epx6OTYAc098WYVI8Djjq4WLxWkNh-pypSuoCKpG_rjQJvsCkat/s1600/0004.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
Próba rozmieszania zakończyła się większym spienieniem i taką samą ilością grudek, w tym czasie żelatyna zdążyła wystygnąć i zastygnąć<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPV4lhbBIRPKyvk1QldNgRi8D_Ixw7NVvHcC5FGHFt06wJpf5EIEtD3hCDcc2R5qqWrfLkNUp6I24HKFPoi1VMqgyOzbGjKAms1RxXjaHKGjSwsd9TDMrJUwatfHWTxsw0_hlLVn6gddXk/s1600/0005.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPV4lhbBIRPKyvk1QldNgRi8D_Ixw7NVvHcC5FGHFt06wJpf5EIEtD3hCDcc2R5qqWrfLkNUp6I24HKFPoi1VMqgyOzbGjKAms1RxXjaHKGjSwsd9TDMrJUwatfHWTxsw0_hlLVn6gddXk/s1600/0005.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
Następnie mimo wszystko dodałam taką dokładnie ilość Alterry.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisINs3JqA3ZGlHmnJNhYZ3aWL6YrqooIStgZN5sHdDbbPAS1L7bXMjG0S-ICcA2I7gkkADf2YktoFzjNOSXbV8X2PlrkmIRBcleqLD-2_mvyDzkIpYSFiiIoRDrrbQvyFMH_ktZNWtubaa/s1600/0006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisINs3JqA3ZGlHmnJNhYZ3aWL6YrqooIStgZN5sHdDbbPAS1L7bXMjG0S-ICcA2I7gkkADf2YktoFzjNOSXbV8X2PlrkmIRBcleqLD-2_mvyDzkIpYSFiiIoRDrrbQvyFMH_ktZNWtubaa/s1600/0006.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
Uzyskałam naprawdę dziwną konsystencję ale dużo lepszy zapach mieszanki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP3rZfExjHAJVAPgD1jBUvIOAxniySElhCXKna1K3R8h4Ij7tB0GygTumsqoHVF77Iukn489Owia-H1tm1YtcgCrRsEMKvRgymjJ45Nb1G8KCpo7pmWJWH87iyNkaHbK-sDDBQfaPwzLpi/s1600/0007.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP3rZfExjHAJVAPgD1jBUvIOAxniySElhCXKna1K3R8h4Ij7tB0GygTumsqoHVF77Iukn489Owia-H1tm1YtcgCrRsEMKvRgymjJ45Nb1G8KCpo7pmWJWH87iyNkaHbK-sDDBQfaPwzLpi/s1600/0007.jpg" height="243" width="320" /></a></div>
<br />
Mimo wszystko postanowiłam nałożyć to na włosy. Wbrew pozorom nie miałam w tym dużych trudności. Włosy były bardzo lepiące.<br />
Nakryłam głowę czepkiem...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVqhYwBq1jFT76CUDWZAus8ATcOzaQHMuaF-d44KmRu05h5QYtjJGcxucDsvysce8xmtTOFaWV-RxpJZbdjbpelt45Wo2hU6S-qjrJt1vRKsNUPhfmxETSQ_kuhCfwlrI2tXTIExW28eSQ/s1600/0008.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVqhYwBq1jFT76CUDWZAus8ATcOzaQHMuaF-d44KmRu05h5QYtjJGcxucDsvysce8xmtTOFaWV-RxpJZbdjbpelt45Wo2hU6S-qjrJt1vRKsNUPhfmxETSQ_kuhCfwlrI2tXTIExW28eSQ/s1600/0008.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
i zawinęłam ręcznikiem.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJMsQVAt2ogrA3QseHETOp2Pfg1uSHPPDltd6xlTqUG0xEmhdaYIip0njNX5Am6uWnDWAWD-uDJrU7m5K2eRVNQAyCo2LcyUoIW-VerC6MAhMYVbrEf93MlGFlzqpO6aZxT6QT1rp6FqMh/s1600/0009.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJMsQVAt2ogrA3QseHETOp2Pfg1uSHPPDltd6xlTqUG0xEmhdaYIip0njNX5Am6uWnDWAWD-uDJrU7m5K2eRVNQAyCo2LcyUoIW-VerC6MAhMYVbrEf93MlGFlzqpO6aZxT6QT1rp6FqMh/s1600/0009.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
Zazwyczaj unikam ciepła, ale laminowanie tego wymaga. Dla lepszego efektu. Wydaje mi się, że ten glut na włosach musi się trochę rozpuścić :)<br />
Całość przetrzymałam na włosach 40 minut.<br />
W trakcie spłukiwania czułam, że włosy są mniej śliskie niż zazwyczaj, więc na kilka minut nalożyłam Garnier A i K. Spojrzałam w lustro i zauważyłam, że nawet mokry koczek z odżywką lśni bardziej niż zazwyczaj.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1FdTQCUsQgbjFLOGjEwN7tAMczWP1se2CQ6t32RxjCv6sAlCPOQw-ZiDCjypMX1gihtY02bLQlwj3K41tQDfcCFkP8rz8GQ7aWgTFj26HMRSHdGRcSEMoTEcCqWY91CoTfhtM63Zx6Idq/s1600/0010.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1FdTQCUsQgbjFLOGjEwN7tAMczWP1se2CQ6t32RxjCv6sAlCPOQw-ZiDCjypMX1gihtY02bLQlwj3K41tQDfcCFkP8rz8GQ7aWgTFj26HMRSHdGRcSEMoTEcCqWY91CoTfhtM63Zx6Idq/s1600/0010.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
Zaraz po wyschnięciu i rozczesaniu włosy prezentowały się tak:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDDAcY9NXpXRDrHeyNaKrs0cqi9lblIFOnKOkFuJgOR_E7JjKoPb8EoNqwOUI1VUPXZfHo3uLMk3C1bUfI-6b8DaQUbeUFO-DtOBnLtkZdvTdYd8SgFeB18V9tB_fA612XEKi68lv60hu6/s1600/0011.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDDAcY9NXpXRDrHeyNaKrs0cqi9lblIFOnKOkFuJgOR_E7JjKoPb8EoNqwOUI1VUPXZfHo3uLMk3C1bUfI-6b8DaQUbeUFO-DtOBnLtkZdvTdYd8SgFeB18V9tB_fA612XEKi68lv60hu6/s1600/0011.jpg" height="640" width="480" /></a></div>
<br />
Jak zwykle zdjęcie nie oddaje rzeczywistości... Włosy są lśniące i dość sypkie.<br />
Bardzo obawiałam się, że włosy będą ciężkie i nie będą chciały się falować, a to proszę niespodzianka. Z przodu mam wręcz loczki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvO7AHdtfabSnbdyJ_qlcocfOiZX6tv2Gu0GFGGv4mgT_MQOx45Bt8osGlxC8ISTTVkd96aJA37nOOD8bOgg53svu0p8WAvXAw7NKC81RS2UUaXldDQ5NsuGOGZhwuHYh1QZad3IgYcD1A/s1600/0012.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvO7AHdtfabSnbdyJ_qlcocfOiZX6tv2Gu0GFGGv4mgT_MQOx45Bt8osGlxC8ISTTVkd96aJA37nOOD8bOgg53svu0p8WAvXAw7NKC81RS2UUaXldDQ5NsuGOGZhwuHYh1QZad3IgYcD1A/s1600/0012.jpg" height="400" width="195" /></a></div>
<br />
Zdjęcie wykonane w łazienkowym świetle. Tutaj lepiej widać ten blask. Włosy z przodu są krótsze, gdybym wycieniowała tył prawdopodobnie kręciły by się mocniej, pozbyłabym się też najbardziej zniszczonych końcówek... Ale włosów cienkich się raczej nie cieniuje. Zrobiły by się jaszcze bardziej przerzedzone.<br />
Ogólnie włosy sprawiają wrażenie grubszych. Są bardzo sprężyste, lśniące i bardzo przyjemne w dotyku. Sprawiają wrażenie sztywniejszych w sensie solidniejszych niż zazwyczaj (nie przypominają kurczaczkowegu puchu). Nie została podkreślona suchość końcówek, jak to miało miejsce po zastosowaniu żółtka. Miałam trochę większe problemy z rozczesaniem włosów po zabiegu. Zazwyczaj idzie bardzo gładko, natomiast dziś były troszeczkę splątane.<br />
Coś czuję, że polubimy się z żelatyną. Ogólna ocena bardzo na plus.Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-14105067595365418292015-01-23T10:49:00.002-08:002015-01-23T10:49:53.299-08:00Mycie włosów odżywką.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpaACKwR-QyeZVJ_sL6C0OWKFRaw1E9mh6vCB_WOy3r-9gpMpNpt9Bh16E2E9N3aGINWti1ERfNbwZ4VdSEaMLMM1eHjBziNPIO4non9mTechBrLlZo0gJdwrcbF8Hll7zvYqYoPPmNupY/s1600/0001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpaACKwR-QyeZVJ_sL6C0OWKFRaw1E9mh6vCB_WOy3r-9gpMpNpt9Bh16E2E9N3aGINWti1ERfNbwZ4VdSEaMLMM1eHjBziNPIO4non9mTechBrLlZo0gJdwrcbF8Hll7zvYqYoPPmNupY/s1600/0001.jpg" height="400" width="323" /></a></div>
Na zdjęciu słynny, kultowy Kallos, ale nie o Kallosie będzie dziś mowa. Pisałam kiedyś <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.com/2014/12/poczatkujaca-wosomaniaczka-krok-2.html" target="_blank">posta o myciu włosów</a>. Punkt 3 to mycie włosów odżywką. A Kallos w wersji Latte idealnie się do tego nadaje. Dziś chciałabym opowiedzieć o moich doświadczeniach z tą metodą od początku włosomaniactwa do teraz. Jeśli ktoś nie wie jak wybrać odżywkę do mycia włosów zapraszam do powyższego posta. Obok olejowania jest to mój ulubiony sposób pielęgnacji włosów.<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<b>Teoria</b><br />
Zacznijmy od początku. Moje włosy przetłuszczały się bardzo szybko. Myjąc włosy wieczorem moja grzywka była nieświeża już rano, natomiast reszta włosów nie wyglądała dobrze po południu. Myjąc włosy rano, potrafiłam dotrwać do wieczora, o ile nie suszyłam włosów suszarką. Suszarka stylizacja przyspieszały przetłuszczanie się włosów jeszcze bardziej.<br />
Zaczęłam szukać metody i natrafiłam na mycie odżywką. Gdyż jak wszystkim wiadomo zawarte w szamponach detergenty powodują odzieranie skóry z naturalnej tłuszczowej warstwy ochronnej skóry. Skóra jej pozbawiona broni się wytwarzając sebum. Usuwamy sebum szybciej myjąc włosy. Skóra "wie", że musi braki nadrobić szybciej... Łagodne detergenty zastosowane w odżywkach jako emulgatory radzą sobie z rozpuszczeniem warstwy sebum z włosów. Dodatkowo odżywka pozostawia na skórze tłusty film, skóra nie potrzebuje się przed nami bronić.<br />
<br />
<b>Początek</b><br />
Metoda, o której czytałam polegała na nakładaniu na włosy odżywki wymieszanej pół na pół z mąką ziemniaczaną na pół godziny pod czepkiem i ręcznikiem. Na początku codziennie. Później coraz rzadziej, aż dojdziemy do mycia raz w tygodniu. Autorka bloga którego czytałam doszła do takiego efektu w rok.<br />
Jak to wyglądało u mnie... Teraz wiem, wtedy nie wiedziałam, że moje włos bardzo łatwo obciążyć i potrzebują jak najlżejszych masek i odżywek. Mąka ziemniaczana jest bardzo ciężka. Moje włosy były płaskie, słabo umyte. Nie chodzi o to, że nie były czyste, bo były. Mąka dawała efekt nieświeżego wyglądu mimo, że włosy nie były tłuste. Myślałam, że przecież odżywka to nie szampon i nie umyje włosów tak samo, więc brnęłam w to przez tydzień lub dwa.<br />
<br />
<b>Próba nr 2</b><br />
Na tym samym blogu znalazłam informację o różnych innych naturalnych szamponach. Prosty do wykonania był szampon miodowy. Łyżka miodu na dwie łyżki cieplej wody i gotowe. Ja natomiast dodałam ten roztwór do odżywki i w ten sposób znalazłam idealną metodę dla siebie, której używam od Września tamtego roku.<br />
Początki jednak nie były tak kolorowe. Łatwo było o włosy niedomyte. Włosy przetłuszczały się szybciej niż po szamponie. Odżywka nie radziła sobie z suchym szamponem, który przez moment stosowałam. Włosy szybciej wyglądały nieświeżo. Chciałam je przetrzymywać i myć co dwa dni, ale wymagały codziennego mycia.<br />
Co już wtedy dało mi mycie odżywką?<br />
Włosy były po myciu bardziej puszyste i odbite od nasady. Włosy były grubsze, dobrze nawilżone jakby solidniejsze. Taki stan utrzymuje się do dziś.<br />
<br />
<b>Praktyka</b><br />
Pierwszą odżywką zakupioną w celu mycia była LOOK Expert Intensive repair Hair Conditioner. Bardzo przyjemna lekka odżywka, którą kupiłam raz i już nigdy nie znalazłam ponownie w żadnym sklepie. Po zużyciu litra owej odżywki w miesiąc (brak praktyki powodował, że używałam za dużo). Przyszła kolej na Kallosa. Wtedy już wiedziałam trochę więcej. Zaczęłam czytać blogi włosomaniaczek i przypadkowo dowiedziałam się, że mam w pielęgnacji zarówno humektanty jak i emolienty.<br />
Dowiedziałam się też, że stosowanie ręcznika na maskę przyspiesza przetłuszczanie.<br />
<u>Jeśli chcesz zmniejszyć przetłuszczanie włosów unikaj ciepła!</u> (Ręcznik na głowie, suszarka, gorąca woda) Skóra broni się przed ciepłem, zimnem, podrażnieniami właśnie przetłuszczaniem!!!<br />
Na temat odżywek wyrobiłam sobie już zdanie, wiem, które są dla mnie zbyt ciężkie, a które idealne.<br />
Litrowe opakowanie Kallosa, które jest ze mną od kliku miesięcy nauczyło mnie, by nigdy przenigdy nie kupować takich wielkich odżywek. Crema al latte to doskonała odżywka. Doskonale wygładza, jest lekka, można ją stosować od nasady. Ma jednak pewien mankament - Zapach.<br />
Na początku cudownie, jakbyś kąpała się w krówkach! Po miesiącu masz dość. Po dwóch czekasz tylko żeby szybciej to spłukać.<br />
Poza tym moje włosy lubią zmiany. Spora część dziewczyn robi to tak, że stosuje odżywki naprzemiennie (co mycie). Ja jednak z racji minimalizmu lubię używać tej samej odżywki jednak nie dłużej niż miesiąc. Jak się kończy kupuję następną i cieszę się jej dobroczynnym działaniem.<br />
<br />
<b>Obecnie</b><br />
Od września minęło kilka ładnych miesięcy i nawet nie wiem kiedy, ale metoda zaczęła działać. Zauważam wolniejsze przetłuszczanie. Gdy umyje włosy wieczorem, na wieczór następnego dnia są jeszcze bardzo świeże. Grzywka nadal odbiega od reszty, ale gdy ją upinam jest lepiej.<br />
Szkoda więc jest mi myć czyste włosy - obecnie myję włosy co dwa dni. Co prawda włosy drugiego dnia nadają się tylko do upięcia lub kucyka. Jednak prezentują się w nim lepiej mimo iż nie są pierwszej świeżości. Może efekt nie jest spektakularny, liczony w dodatkowych dniach świeżości, ale jest bardzo satysfakcjonujący.<br />
Efekty takie jak maksymalne nawilżenie, które skutkuje zwiększeniem grubości włosa oraz większą objętością, utrzymuje się w dalszym ciągu. Włosy są doskonale odbite od nasady, a fryzura przestrzenna.<br />
Dodatkowym plusem jest łatwość rozczesywania. Podczas mycia włosy mi się nigdy nie plączą.<br />
Jestem usatysfakcjonowana. Nigdy nie wrócę do szamponu!<br />
<br />
<b>Goście</b><br />
Moi goście są informowani o tym, że u mnie w domu nie ma szamponu i jeśli chcą mogą przywieźć własny lub stosować moją metodę :)<br />
Ostatnio mój chłopak mieszkał u mnie kilka tygodni i przez ten czas do mycia stosował Crema a Latte. W ten sposób zauważył u siebie zniknięcie łupieżu (jego problem nie jest duży) oraz żadnych objawów typu swędzenie skóry głowy. Kiedy wrócił do domu i zaczął stosować Head and Shoulders łupież powrócił.<br />
Taka mała męska dygresja :)<br />
<br />
Napiszcie mi coś o swoich doświadczeniach z myciem włosów odżywką, co w tej metodzie lubicie, czego nie. Jeśli ktoś jeszcze nie wypróbował serdecznie zachęcam!<br />
<br />Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-12123605310534350402015-01-19T12:08:00.000-08:002015-01-19T12:09:47.369-08:00Moja pielęgnacja.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirrAszY2YhdPAhFYjipchhVJ36BWFvLqdYGxv88EHm3fuPcNakqRYfKlK1N_Ptw6HSBNJiwQsUkuhgpNdmCsxyOoejaRrdQfkmMwDOBbw41Yp5wYqFdhEOo4EIapAcP18vF10UjpbN_4Ti/s1600/wszystko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirrAszY2YhdPAhFYjipchhVJ36BWFvLqdYGxv88EHm3fuPcNakqRYfKlK1N_Ptw6HSBNJiwQsUkuhgpNdmCsxyOoejaRrdQfkmMwDOBbw41Yp5wYqFdhEOo4EIapAcP18vF10UjpbN_4Ti/s1600/wszystko.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Właśnie przeglądając swojego bloga zwróciłam uwagę, że nie pochwaliłam się wam jeszcze co ja tak naprawdę swoim włosom robię. Wspominałam tylko kilka razy, ale nie ma wątku o mojej całej pielęgnacji. Więc na wzór piramidy pielęgnacyjnej przedstawiam wam moje czynności w zależności od częstotliwości.<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<b>Codziennie.</b><br />
<br />
Czesanie włosów Tangle Teezerem oraz szczotką z włosia dzika. Po tym jak zaczęłam używać dzika początkowo myślałam, że nie potrzebuję już TT. Jak jednak okazało się później obie szczotki doskonale się uzupełniają. TT rozczesuje dokładnie włosy, a dzik użyty jako drugi wygładza włosy i dodaje im objętości.<br />
Zabezpieczanie włosów do snu - Koczek ślimaczek.<br />
Najnowszy mój zakup to słynny już i wręcz kultowy Jantar od Farmony. Od kilku dni do codziennych zabiegów doszło wcieranie :)<br />
<br />
<b>Codziennie lub co dwa dni.</b><br />
<br />
Olejowanie włosów olejem <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.com/2015/01/olej-kokosowy-i-lniany-porownanie-o.html" target="_blank">kokosowym</a>. Kocham jego lekkość, wypełnianie moich włosów i ich falowanie. Olejuje suche włosy niewielką ilością oleju kokosowego (tak, żeby przypominały naturalnie przetłuszczone włosy, nie bardziej). Pozostawiam olej na godzinę lub dwie.<br />
Maska z miodem. Po tym rozpuszczam łyżkę miodu w kilku łyżkach wody i dodaję łyżkę maski do włosów lub odżywki. Nakładam włosy u nasady odżywkę <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.com/2014/12/joanna-rzepa-odzywka-wzmacniajaca-do.html" target="_blank">Joanna Rzepa </a>a na długość powstałą mieszankę. Po upływie 30 - 60 minut moczę włosy trochę bardziej i masuję skórę głowy celem lepszego zmycia oleju. Spłukuję. Włosy z nadmiaru wody odciskam koszulką bawełnianą, zabezpieczam końce odżywką silikonową i pozostawiam do naturalnego wyschnięcia.<br />
Kiedy nie mam czasu na to wszystko myję włosy tylko odżywką i zabezpieczam końce.<br />
<br />
<b>Raz w tygodniu.</b><br />
<br />
Moje sobotnie włosowe spa :) Zaczynam w piątek wieczorem. Nakładam na skórę głowy <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.com/2014/12/diy-olejowa-wcierka-do-skory-gowy-maso.html" target="_blank">olejową wcierkę</a> z olejem rycynowym, a długość olejuję olejem kokosowym. Tak przygotowane włosy zwijam w ślimaczka i idę spać. Gdy wstanę raczę się dobrodziejstwami parzonej kawy, a gdy zostaną mi tylko fusy wykonuję peeling kawowy skóry głowy. Później nakładam maskę z miodem, lub dodaję jeszcze inne składniki, jeżeli mam ochotę na jakieś testy. Maskę trzymam trochę dłużej niż codziennie bo ponad godzinę.<br />
<br />
<b>Raz w miesiącu.</b><br />
<br />
Farbuję włosy henną <a href="http://cudmiodikokosy.blogspot.com/2014/12/farbowanie-wosow-henna-venita-i-moje.html" target="_blank">Venita</a>. Zazwyczaj nakładam tylko na włosy rozjaśnione.<br />
<br />
<b>Raz na dwa lub trzy miesiące.</b><br />
<br />
Podcinam końcówki włosów o ok. 1 cm. Ostatnio podcięłam o 3 cm, ze względu na nieodpowiednią pielęgnację w okresie świąteczno-noworocznym.<br />
<br />
<b>Nigdy.</b><br />
<br />
Jak pewnie zauważyłyście w mojej pielęgnacji brak jest oczyszczania włosów szamponem z SLS. Od początku września tamtego roku zrobiłam to jeden raz. Efekt bardzo mi się nie spodobał, włosy zrobiły się cieniutkie, szorstkie, wysuszone i niemiłe w dotyku. Jeżeli zdarzy mi się nałożyć za dużo oleju i odżywka nie jest w stanie sobie z tym poradzić sięgam po oczyszczenie za pomocą Facelle, które i tak bardzo wysusza włosy. Używam tylko lekkich silikonów, zmywalnych łagodnymi detergentami lub lotnych. Nie przesadzam z proteinami, używam ich tylko w maskach Crema al latte lub Silk z Kallosa.<br />
<br />
<b>Co się stało w święta.</b><br />
<b><br /></b>
O ile w grudniu miałam jeszcze trochę czasu na wykonywanie codziennych zabiegów, to w związku z wyjazdami na święta, sylwestra i po sylwestrze moja pielęgnacja została radykalnie ograniczona do tego stopnia, że przez tydzień używałam tylko maski Silk z Kallosa do mycia włosów. Nie pozostawiałam jej na włosach na długo, tylko na minutkę lub dwie. Nie olejowałam włosów i nie zabezpieczałam końcówek silikonem.<br />
Przed wyjazdem zdecydowałam się na tą maskę, za względu na zawartość silikonów. Myślałam, że wystarczą do zabezpieczenia włosów. Jednak w trakcie tego tygodnia włosy wyglądały źle.<br />
Doświadczenie to pokazało mi jak ważne jest olejowanie włosów oraz zabezpieczanie ich silikonami. Taka pielęgnacja pozwala nam uchronić włosy przed połamaniem, niestety odpuszczenie sobie na chwilę w przypadku tak zniszczonych włosów jak moje wiąże się z cięciem.<br />
Należy dbać o to co rośnie oraz zabezpieczać to co już mamy na głowie :)<br />
<br />
Co sądzicie? Jesteście w stanie polecić coś jeszcze?<br />
<br />
<br />Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-1678644898387591752015-01-14T13:24:00.001-08:002015-01-14T13:24:07.803-08:00Olej kokosowy i lniany - porównanie. O porowatości słów kilka.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKcmCUahSthlTXNZBpvxvbcEFpcDLuz9ILArdl76PNPC2xd_doBS_5NJxGvgUxRDKcqXrGpzBretZUN1gPVWjM0RdljxxvS5yWcAvVYlSr7RSrbrncZctJpkr2e5LG2TmlYMDdSxv1gwS_/s1600/0010.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKcmCUahSthlTXNZBpvxvbcEFpcDLuz9ILArdl76PNPC2xd_doBS_5NJxGvgUxRDKcqXrGpzBretZUN1gPVWjM0RdljxxvS5yWcAvVYlSr7RSrbrncZctJpkr2e5LG2TmlYMDdSxv1gwS_/s1600/0010.jpg" height="400" width="273" /></a></div>
Wspominałam już, że przeprowadzam test przeciwstawnych olejów, żeby poznać porowatość moich włosów. Myślę, że nie mogę być jej pewna w dalszym ciągu. Zapraszam do przeczytania moich wniosków na temat znajomości swojej porowatości oraz do komentowania. W szczególności jeśli znacie jakieś dobre sposoby na jej poznanie.<br />
<br />
<a name='more'></a><b>Porowatość włosów</b><br />
<b><br /></b>
W internecie znalazłam wiele artykułów dotyczących tego tematu. Struktura włosa niskoporowatego porównywana jest do ściśle przylegających dachówek, natomiast struktura włosa wysokoporowatego do otwartych szyszek.<br />
Tak więc włos niskoporowaty o ścisłym ułożeniu łusek włosowych nie będzie przyjmował substancji odżywczych z otoczenia (np maski) lub będzie przyjmował bardzo powoli, ale równie powali będą się wszelkie substancje z niego uwalniać. Dot. również wody.<br />
Włos wysoko-porowaty będzie chłonął jak gąbka, ale tak samo łatwo będzie tracił substancje odżywcze.<br />
Oczywiście pomiędzy tymi dwoma skrajnymi przypadkami jest cała gama włosów średnio-porowatych, zazwyczaj zbliżonych do którejś ze stron.<br />
Znalazłam wiele informacji o tym jak rozpoznać strukturę włosa, np. niskokoporowate są śliskie, błyszczące, proste, tworzą taflę; gdy wysokoporowate są często kręcone, matowe, brak im blasku oraz są szorstkie.<br />
Metod odróżniania włosów jednych od drugich jest też kilka. Można zanurzyć włos w mące i zobaczyć ile mąki się przyczepi, jeśli dużo to włosy są wysokoporowate jeśli mało to niskoporowate. Nie znalazłam natomiast zdjęć czy określenia ile to jest dużo w tym przypadku, więc testu nie wykonałam.<br />
Możemy włos pozostawić na powierzchni wody i poczekać po jakim czasie zatonie, wysokoporowate powinny zatonąć szybciej. Znów brak jednoznacznej odpowiedzi, jak długo włos niskoporowaty powinien się utrzymać. Na ten temat było też kilka sceptycznych komentarzy, że test ten nie obejmuje w wyliczaniach indywidualnego ciężaru badanego włosa.<br />
Porowatość możemy też określić na podstawie połysku lub czasu wysychania i zamoczenia włosów.<br />
Chciałam określić na podstawie czasu wysychania po myciu, moje włosy schną dłużej niż godzinę, krócej niż dwie. Natomiast włosy z przodu są suche po 20 minutach. Dlaczego tak się dzieje? Bo jest ich mniej. Moje włosy nie są ani grube ani gęste, więc na pewno będą schły krótko. A co z temperaturą otoczenia? Jak mokre włosy zaczynamy suszyć, jak dobrze są odciśnięte z wody po myciu?<br />
Test oleju kokosowego - włosy niskoporowate kochają, wysokoporowate są po nim spuszone. Moje włosy pokochały olej kokosowy, ale są przecież zniszczone i farbowane. Są w opłakanym stanie, takie włosy nie mogą być niskoporowate!<br />
<br />
Dlaczego określenie porowatości jest takie ważne?<br />
Ponieważ Na podstawie porowatości dobieramy do włosów pielęgnację, np czy stosować dużo protein czy też nie oraz jaki olej wybrać do ich pielęgnacji.<br />
<br />
Ponieważ temat jest tak bardzo dla mnie nurtujący postanowiłam wykonać jeszcze jeden test i wypróbować jeszcze jeden olej, a mianowicie olej przeznaczony do włosów wysokoporowatych.<br />
<br />
<b>Test oleju lnianego i kokosowego</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVgiKw6wwwgQ9cDLTeaXc5flSSoiaWgFQOSthVGhycdeOdJ-ND6CHcpppx1MGIHcScMGdCD9bIEXLUY8Ycm9k33QSxG4RObY_MMHs6T-3jfsUTPEWME1KEdpvc44mIRT8DacXFWqYwFnYW/s1600/oleje+kokosowy+i+lniany.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVgiKw6wwwgQ9cDLTeaXc5flSSoiaWgFQOSthVGhycdeOdJ-ND6CHcpppx1MGIHcScMGdCD9bIEXLUY8Ycm9k33QSxG4RObY_MMHs6T-3jfsUTPEWME1KEdpvc44mIRT8DacXFWqYwFnYW/s1600/oleje+kokosowy+i+lniany.png" height="214" width="320" /></a></div>
Działanie kokosa znam dość dobrze, natomiast olej lniany stosowałam ok. miesiąca.<br />
Zwycięzcą został olej kokosowy.<br />
Na początku używania oleju lnianego, bardzo polubiłam efekt gładkich włosów, gładszych niż po oleju kokosowym. Włosy były jednak bardziej obciążone i nie falowały się samoistnie tak dobrze jak po oleju kokosowym. Właściwie to powrócił efekt sprzed pielęgnacji, gdy włosy przy twarzy nieznośnie się wywijały, a włosy z tyłu były niemal proste.<br />
Po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że olej ten daje efekt jednorazowy. To znaczy, że po umyciu nic we włosach po olejowaniu nie zostaje, podczas gdy olej kokosowy daje mi wrażenie wypełnienia włosów od wewnątrz, a efekt olejowania utrzymuje się dłużej.<br />
Co jeszcze lubię w oleju kokosowym? Jego niesamowitą lekkość. Użycie tego oleju daje mi efekt naolejowanych zdrowo wyglądających włosów, które nie są przy tym bardzo obciążone. Przy wysokiej wilgotności powierza powoduje u mnie powstanie luźnych loczków.<br />
<br />
<b>Wnioski</b><br />
<br />
Moje włosy podobnie jak włosy niskoporowate łatwo jest obciążyć, nawet użycie produktów powszechnie uważanych za lekkie u mnie powoduje zupełne spłaszczenie fryzury.<br />
Natomiast daleko mi do tafli jak z reklamy, więc odrzucam tą opcję porowatości.<br />
Najprawdopodobniej posiadam włosy średnioporowate, bo takich jest statystycznie najwięcej.<br />
<br />
Jaką w związku z tym zamierzam stosować pielęgnację?<br />
Przede wszystkim lekką, małocząsteczkowe proteiny hydrolizowane, dostępne w maskach. Lotne silikony, lub zmywalne wodą oraz oleje przeznaczone do włosów niskoporowatych.<br />
Przede wszystkim jednak zamierzam się skupić na tym co wyrośnie, czyli pielęgnacja skóry głowy oraz odpowiednie odżywianie oraz suplementacja (jestem w trakcie przerwy w piciu skrzypu i pokrzywy, ale powrócę do tego wspaniałego nawyku, nie udało mi się z drożdżami i pokonaniem bariery ich zapachu)<br />
<br />
Często czytałam, że określenie porowatości jest bardzo ważne przy wyborze pielęgnacji. Jednak moje krótkie doświadczenie mówi mi, że w doborze pielęgnacji najważniejsze jest testowanie nowych rzeczy oraz obserwacja reakcji włosów, gdyż porowatości nie znam, a włosy mają się coraz lepiej.<br />
<br />
Jak określenie porowatości wpłynęło na waszą pielęgnację?<br />
Czy znacie jakieś skuteczne metody jej określenia?<br />
<br />
Pozdrawiam<br />
Nat<br />
<br />Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-3426930011012088797.post-61828937404834038272015-01-11T10:48:00.001-08:002015-01-11T10:48:37.104-08:00Aktualizacja włosów i cięcie.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVTk9ISpVAKqqJz4-5CM6LY7vI6O7hv77dLVE-FyQMKUw5btKJ95p9We3RTGtDA_xMAQkISoHTJa_9wzdG3SBPw-fd0Hv0FvV_9Z9SlVa_9NMFd5Onv-8BvtvoZP9iRar_WFKQJ7qR5g3i/s1600/0001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVTk9ISpVAKqqJz4-5CM6LY7vI6O7hv77dLVE-FyQMKUw5btKJ95p9We3RTGtDA_xMAQkISoHTJa_9wzdG3SBPw-fd0Hv0FvV_9Z9SlVa_9NMFd5Onv-8BvtvoZP9iRar_WFKQJ7qR5g3i/s1600/0001.jpg" height="320" width="400" /></a></div>
<br />
Stan włosów generalnie zły. Przerwa w pielęgnacji i tygodniowe ograniczenie jej do mycia odżywką pokazały mi ich prawdziwe oblicze.<br />
<div>
<a name='more'></a>Na początek chciałam wszystkich serdecznie przeprosić za moją nieobecność... Święta, Sylwester, Zimowe Ferie. Brak czasu na bloga i dla moich włosów. </div>
<div>
Przez ostatni miesiąc starałam się olejować włosy co najmniej dwa razy w tygodniu, jednak tak zniszczone włosy jak moje wymagają olejowania przed każdym myciem! W ostatnim tygodniu, z powodu wyjazdu pielęgnacja ograniczyła się do mycia odżywką! O ile ja na wyjeździe bawiłam się dobrze, moje włosy nie koniecznie, zasłużyły na porządne włosowe spa. Ten tydzień pokazał ich stan faktyczny - zdecydowałam się na podcięcie.<br />
Włosy były suche, bardzo zniszczone układały się jak siano.<br />
Na powyższym zdjęciu są jeszcze mokre, ale widać dokładnie jak przerzedzone są końcówki. Zaserwowałam dziś swoim włosom i skórze głowy porządną dawkę pielęgnacji, czyli moje klasyczne rozwiązanie: olej kokosowy, Crema a Latte z miodem oraz peeling dla odmiany z cukru.<br />
Następnie włosy zostały skrócone o ok. 3 cm. końce wydają się gęstsze, ale przede mną jeszcze długa droga. Ponieważ wierzchnia warstwa włosów pozostała praktycznie bez zmian i koński ogonek nadal prezentuje się marnie:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiNCYBqSGllJjM7b7P6rAJhmlk9yT1r1ECLc0GPoWINtkBsgtQGijw1LM0nLzesY3_r9MeSBV_EUxvfYMtJV0QQ1sjrLevG_TxNUQ1VPH3yo2R9tL3of4tqVDyjsNw101kuU0lGniLMTAN/s1600/0002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiNCYBqSGllJjM7b7P6rAJhmlk9yT1r1ECLc0GPoWINtkBsgtQGijw1LM0nLzesY3_r9MeSBV_EUxvfYMtJV0QQ1sjrLevG_TxNUQ1VPH3yo2R9tL3of4tqVDyjsNw101kuU0lGniLMTAN/s1600/0002.jpg" height="400" width="290" /></a></div>
Cieszy mnie natomiast tępo wzrostu włosa. Mam wrażenie, że jest szybsze. W ten sposób szybciej pozbędę się zniszczonej partii włosów, a fryzura zacznie przypominać ombre. Odrosty są już tak długie!<br />
<br />
Mam jeden podstawowy wniosek: Należy skupić się na pielęgnacji skóry głowy, odżywianiu oraz zabezpieczaniu włosów przed zniszczeniem. Olejowanie i pielęgnacja włosów zniszczonych daje krótkotrwały efekt i odstawienie ich na jakiś czas powoduje powrót do stanu poprzedniego. Natomiast na włosy które nam dopiero rosną, możemy mieć bardziej odczuwalny i realny wpływ, choć efekty są widoczne dopiero po upływie dłuższego czasu.<br />
<br />
Teraz na pewno skupię się na pielęgnacji włosów bardziej, żeby doprowadzić je do dobrego stanu. Zastanawiam się nad bardziej radykalnym podcięciem.<br />
Moje odżywiane przez okres świąteczny również pozostawia wiele do życzenia więc od teraz powracam do dobrych dla włosów i dla mnie produktów.<br />
<br />
W kwestii postanowień noworocznych to również mam jedno niewłosowe - nauczę się grać w tym roku w szachy... po francusku ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXmsuaa7XH_PuvKEqSMxAPOhQrKRUNeI1NdPfaFOOzHepaMzwem611pdNOhfg60skX6UvtISRZXYkBeQKNZuAoV1DkS5ojcFs8ovRb7oVEUCisppsxgGwnHZb7VJKPkGmlJDucHNXlUBoD/s1600/szachy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXmsuaa7XH_PuvKEqSMxAPOhQrKRUNeI1NdPfaFOOzHepaMzwem611pdNOhfg60skX6UvtISRZXYkBeQKNZuAoV1DkS5ojcFs8ovRb7oVEUCisppsxgGwnHZb7VJKPkGmlJDucHNXlUBoD/s1600/szachy.jpg" height="320" width="225" /></a></div>
<br />
Jak wam minęła przerwa świąteczna? Jakieś postanowienia na nowy rok?<br />
<br />
Pozdrawiam<br />
Nat<br />
<br />
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
Cud miód i kokosyhttp://www.blogger.com/profile/06207458614227168180noreply@blogger.com17